ABW pisze list do Balcerowicza

W liście tym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ostrzega w nim prezesa NBP przed nieprawidłowościami w działaniu systemu bankowego. Treść listu ujawnia podczas posiedzenia Sejmu premier Marcinkiewicz

Wojna o bankową fuzję weszła w decydującą fazę. W środę do późnego wieczora obradowała Komisja Nadzoru Bankowego.Miała zdecydować, czy włoski bank UniCredito (właściciel Pekao) może przejąć kontrolę nad BPH. Rząd jest przeciwny. Uważa, iż fuzja zagrozi konkurencji. Komisja przełożyła jednak swą decyzję o trzy tygodnie.

Co innego stało się tematem dnia. Rano sensacyjną wiadomość ogłosił Leszek Balcerowicz: we wtorek otrzymał poufny list od ABW. Dotyczył fuzji banków Pekao i BPH. Nie podał nic więcej. Dziennikarze zaczęli się głowić: czy rząd wywiera na nadzór bankowy presję poprzez służby specjalne?

Premier Kazimierz Marcinkiewicz zaprzeczał. I z trybuny sejmowej ujawnił treść listu ABW. Zarząd UniCredito domaga się, by fundusze inwestycyjne należące do Pekao nie kupowały akcji BPH. Podobny sygnał idzie do funduszy należących do BPH. ABW zastanawia się, dlaczego Włosi zabronili funduszom inwestować w BPH. Przecież akcje banku osiągają na giełdzie rekordowe ceny i klienci funduszy dobrze by na nich zarobili. ABW podejrzewa, że to może mieć wpływ na „prawidłowość funkcjonowania rynku finansowego”. Premier ogłosił: to rutynowe działania ABW. List trafił do Balcerowicza, bo to on odpowiada za nadzór nad bankami. I powinien zająć się sprawą. Komisja nadzorująca giełdę (KPWiG) oświadczyła, że też bada sprawę, a o zaleceniu UniCredito wiedziała już w lutym. I nawet poinformowała o tym nadzór.

Dlaczego zatem ABW właśnie teraz napisała do Balcerowicza? – Nie chcę wypowiadać się na temat działań podejmowanych przez inne instytucje – wymiguje się Łukasz Dajnowicz z KPWiG.

– Ta sprawa to jakiś absurd -komentowali z zakłopotaniem analitycy.

Adam Ruciński z kancelarii Ruciński i Wspólnicy tłumaczy, że w wielu zachodnich grupach finansowych są tworzone na potrzebę chwili listy spółek, w które nie wolno inwestować, aby nie wywołać podejrzeń o konflikt interesów:

– Może szefowie UniCredito uznali, że skoro ubiegają się o przejęcie BPH, to ich fundusze nie powinny kupować jego akcji?

Maciej Samcik, Gazeta Wyborcza