AXA weszła do gry i sprzedaje polisy przez telefon

Od trzech tygodni francuski gigant ubezpieczeniowy sprzedaje Polakom polisy komunikacyjne przez telefon. Sprawdziliśmy, jakie ma ceny
AXA to jedna z największych firm ubezpieczeniowych świata, dobrze znana zachodnim kierowcom. Od niedawna jest też aktywna nad Wisłą. Prowadzi intensywną kampanię reklamową i rozpoczęła sprzedaż polis komunikacyjnych przez telefon.

– Niespotykana na polskim rynku relacja ceny polisy do jakości zainteresuje klientów – przekonywał miesiąc temu Ryszard Bociong, dyrektor generalny polskiego oddziału AXA.

„Gazeta” sprawdziła, na jakie ceny można liczyć. Ubezpieczyciele z góry jednak zastrzegają, że każdy wniosek o polisę jest inny i rozpatrują go indywidualnie.

Na przykład 30-letni warszawiak mający maksymalne zniżki za bezszkodową jazdę zapłaci za obowiązkowe OC nowej skody octavii ok. 520 zł (pakiet podstawowy). W Link4, drugiej firmie oferującej polisy przez telefon, cena będzie aż o jedną piątą wyższa. Obie firmy dzieli największy gracz na rynku – PZU. U jego agentów cena takiej polisy wyniesie 579 zł. Przy dokupieniu dobrowolnego AC znów najkorzystniej wypada AXA.
Kolejność się nie zmieni, jeśli o cenę OC i AC zapyta właściciel ośmioletniej skody fabii.

Przedstawiciele wszystkich trzech firm zastrzegają, że podawane ceny są szacunkowe. Ponadto zawsze zależą od wielu czynników (m.in. doświadczenia i wieku kierowcy, auta, pojemności silnika, miasta). Może się zdarzyć, że kolejność byłaby inna, jeśli warszawiak jeździłby np. maluchem.

– Ponadto cena to nie wszystko – zauważa rzecznik PZU Michał Witkowski. – O jakości polisy świadczy przede wszystkim zakres ubezpieczenia oraz wyłączenia odpowiedzialności opisane w ogólnych warunkach ubezpieczenia – dodaje.

Francuzi oferują polskim kierowcom unikalną możliwość rozłożenia rocznej składki na 12 rat. Gwarantują „zero dodatkowych kosztów”. Ze zniżek mogą też korzystać osoby, które nie są właścicielem pojazdu. W zależności od wybranego wariantu assistance klienci otrzymują pomoc: m.in. obecność przedstawiciela AXA na miejscu zdarzenia, wynajem pojazdu zastępczego, naprawę pojazdu na miejscu zdarzenia lub odholowanie, nocleg, transport osób czy opiekę nad dziećmi lub zwierzętami.

Przedstawiciele AXA nie chcą zdradzić, jak idzie im sprzedaż. Plany mają ambitne, bo już za sześć lat chcą być jednym z liderów rynku.
Dzisiaj przez telefon sprzedaje się niewiele ponad 1 proc. polis komunikacyjnych. Tymczasem w porównywanej z Polską Portugalii, gdzie AXA jest liderem rynku, przez telefon sprzedaje się co czwartą polisę komunikacyjną. W Wielkiej Brytanii – co trzecią.

AXA pojawiła się na polskim rynku siedem lat po tym, jak przegrała batalię o grupę PZU. Pokonało ją wtedy holenderskie Eureko. Ostatnio AXA otrzymała zgodę od urzędów europejskich na przejęcie szwajcarskiej grupy ubezpieczeniowej Winterthur obecnej również w Polsce.

Andrzej Stec, Gazeta Wyborcza