Co z walutami w przyszłym roku
Maciej Kossowski
Złotówkę mamy mocną jak nigdy. Osoby, które spłacają kredyty w walutach obcych mogą się zastanawiać czy nie jest to może dobry moment na przewalutowanie. Jakie jest ryzyko, że w najbliższym czasie frank, euro lub dolar pójdą do góry? Oczywiście prognozowanie kursów walut za 6 czy 12 miesięcy to wróżenie z fusów. Zawsze jednak większe szanse na trafną przepowiednię ma ten, kto dobrze zna się na „parzeniu herbaty”. Dlatego o opinie zapytaliśmy ekspertów z Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej i firmy EFIX Polska.
Jacek Maliszewski, EFIX Polska
Na rynku EUR/USD przez kilka najbliższych miesięcy kurs oscylować będzie w przedziale 1,30-1,35. Po okresie tej konsolidacji zakładam sporą korektę nawet w okolice 1,20-1,25, która potrwa 6-12 miesięcy. Po okresie 6-12 miesięcy możliwe są dwa scenariusze, gdyż w ciągu tego czasu na świecie może się bardzo dużo wydarzyć. Jeśli sytuacja polityczna i makroekonomiczna (głównie wzajemny układ stóp procentowych dla euro i dolara) będzie podobny jak teraz – czyli krótkie stopy dla euro będą niższe niż dla dolara – będziemy dalej spadać w kierunku 1,10. Jeśli zaś sytuacja ponownie się zmieni i krótkie stopy dla euro znowu będą wyższe niż dla dolara, to po tej głębokiej korekcie czeka nas ponowny mocny wzrost euro nawet do 1,65.
Przez najbliższych kilka miesięcy czeka nas konsolidacja kursu koszyka (średnia z USD/PLN i EUR/PLN) w okolicach 3,65. Po tym okresie możemy się spodziewać mocnej korekty w górę o co najmniej 25 groszy, czyli w kierunku 3,90. Kursy USD/PLN oraz EUR/PLN są już tylko wynikiem działań matematycznych na kursie EUR/USD oraz Koszyk/PLN.
Prognozy:
| EUR/PLN | USD/PLN | CHF/PLN |
Kurs bieżący * | 4,1538 | 3,1162 | 2,7177 |
31.12.2004 | 4,1936 | 3,1064 | 2,7490 |
30.06.2005 | 4,3333 | 3,4667 | 2,8415 |
31.12.2005 | 3,8182 | 3,1818 | 2,5455 |
Powyższe prognozy mają charakter czysto poglądowy, gdyż jakiekolwiek wcześniejsze odchylenie od przedstawionego planu zmusi nas do zweryfikowania tez i ustalenia nowego planu „gry”. W przypadku potrzeby zagwarantowania sobie dziś odpowiedniego kursu walutowego na przyszłość sugeruję skorzystanie z instrumentów zabezpieczających rynku terminowego (opcje, futures). Jeśli zaś celem jest spekulacja radzę podejmowanie działań w takt zmieniających się co tydzień diagnoz stanu rynku.
Piotr Kuczyński, WGI
Żeby prognozować kursy walutowe na koniec przyszłego roku trzeba być wróżką albo pracować w rządzie i to najlepiej na stanowisku ministra finansów. I nie jest to wcale żart. W końcówce tego roku ministrowi finansów bardzo zależy na wzmocnieniu złotego i przekonał on nawet do tego zarówno premiera Belkę jak i wicepremiera Hausnera. Należy obawiać się, że już nie chodzi mu tylko o dobrą (niską) wycenę długo zagranicznego na koniec roku. Minister chce mieć silną walutę, mimo że kraje całego świata tęsknią do słabych walut, które zwiększą ich konkurencyjność, ograniczą bezrobocie i wspomogą eksport.
Trudno przewidzieć, jaka będzie polityka rządu w przyszłym roku, a poza tym zupełnie nie sposób przewidzieć, jaki to będzie rząd i kiedy będzie (kwestia terminu wyborów). Jeśli na świecie w przyszłym roku zacznie się, czego oczekuję, bessa na rynku akcji to gospodarki wejdą w stagnację. Jeśli do tego Chiny uwolnią juana, co zapowiada wiele banków inwestycyjnych to dolar będzie nadal tracił. Wtedy można oczekiwać dalszego wzmocnienia złotego do dolara.
Jeśli chodzi o euro to niepewność polityczna wywołana wyborami i trudności z realizacją budżetu powinny złotego w stosunku do euro i franka osłabiać. Podobnie powinna podziałać obniżka stóp, która zapewne nastąpi już w drugim kwartale. Generalnie w drugiej połowie roku złoty powinien być słabszy niż obecnie.