Czeka nas kolejny rok rekordów na giełdzie?
Artur Zakrzewski
W 2005 roku bardzo dobre wyniki przyniosły inwestycje w akcje. W przyszłym roku może być podobnie. W 2006 roku giełdy mogą ustanowić nowe rekordy.
Rok temu o tej samej porze sygnały płynące z polskiej i światowej gospodarki nie nastrajały optymistycznie. Wzrosty na rynku akcji stawały się coraz bardziej wybiórcze, a gospodarka traciła rozpęd po akcesyjnym ożywieniu. Prognozy mówiące o wzroście gospodarczym rzędu 4,5% PKB w 2005 były z miesiąca na miesiąc weryfikowane w dół. W strefie euro również początkowo zakładano osiągnięcie wyższego wzrostu gospodarczego. Oczekiwano że w 2005 roku wzrost PKB nieznacznie przekroczy 2%, tymczasem osłabienie koniunktury pod koniec 2004 roku przeciągnęło się na pierwsze miesiące 2005 roku.
Koniec z efektem stycznia?
Pod koniec 2004 roku analitycy dość pesymistycznie oceniali możliwość wystąpienia hossy na giełdzie. Spodziewano się „efektu stycznia”, ale potem ceny akcji miały już niewiele wzrosnąć. Prognozy na cały rok zakładały wzrost rzędu 10%. Tymczasem rynek, jak to ma zwyczaju, zaskoczył. W styczniu 2005 roku ceny akcji spadły, ale już w drugim kwartale giełdowe indeksy ruszyły do góry. Zwykle rynek akcji był słabszy w II i III kwartale, tym razem zwłaszcza III kwartał był doskonały.
Tradycyjna sezonowość na giełdzie przestaje się więc sprawdzać. W całym 2005 roku indeksy na warszawskiej giełdzie wzrosły blisko 30%, na giełdach europejskich ok. 20%, a w Czechach i na Węgrzech nawet ok. 40%*. Wzrost cen akcji był dla analityków zarówno polskich jak i zagranicznych dużym zaskoczeniem. Rynkom akcji nie zaszkodziły ani zamachy w Londynie, ani gwałtowny wzrost cen surowców ani też wyraźny wzrost stóp procentowych i inflacji w USA.
Optymistyczne prognozy na 2006 rok
Okazało się że w drugiej połowie roku globalna gospodarka zaczyna radzić sobie coraz lepiej i na świecie wzrost gospodarczy według Morgan Stanley wyniesie w 2005 roku ok. 4,2% wobec 3,6% w 2004 roku. W takiej sytuacji na rynku akcji dominuje optymizm. Choć wzrost PKB w Europie ma sięgnąć w 2005 roku tylko 1,3 – 1,4%, a w Polsce 3,3% (znaczniej mniej od pierwotnych założeń), z miesiąca na miesiąc dane makroekonomiczne są coraz lepsze a prognozy na przyszły rok dla Polski i strefy euro zakładają wyższy wzrost gospodarczy (odpowiednio 4,3% i 2-2,1%).
Wyższy wzrost gospodarczy powinien sprzyjać giełdom w 2006 roku. Korzystny wpływ na ceny akcji ma także sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się że indeksy na Wall Street wyrwały się z marazmu. W USA wzrost gospodarczy za 2005 prawdopodobnie będzie zgodny albo nieznacznie lepszy od prognoz (3,5 – 3,6%). W przyszłym roku wzrost PKB w USA być bardzo podobny do tegorocznego (3,4– 3,5%).
Inflacja już nie będzie straszyć?
Pomimo drogiej ropy gospodarka amerykańska radzi sobie doskonale, choć inflacja w 2005 wzrosła znaczniej więcej (we wrześniu sięgnęła nawet 4,6% r/r, w listopadzie 3,5% r/r) niż prognozowano na początku roku (2,3%). Wzrost inflacji pociągnął za sobą wzrost stóp procentowych, które na koniec roku wynosiły w USA 4,25%, dwa procent więcej niż przed rokiem. Spadały również ceny obligacji. Są jednak sygnały, że skok inflacji miał jednorazowy charakter i w kolejnych miesiącach inflacja będzie maleć, a cykl podwyżek stóp procentowych zbliża się do końca.
W Polsce inflacja niższa niż w Europie i USA
O ile w Stanach Zjednoczonych inflacja wzrosła do niebezpiecznego poziomu, o tylko w Polsce w listopadzie inflacja wynosiła zaledwie 1% r/r. Na początku roku 2005 roku prognozy zakładały inflację wyższą o 1-1,5 pkt proc. Mimo tego po wrześniowych wyborach ceny obligacji zaczęły gwałtownie spadać. Obecnie analitycy spodziewają się wzrostu inflacji w pierwszym kwartale do 2,5%, potem inflacja znów ma być niższa.
Jeśli rentowności obligacji miałyby nadal rosnąć (od wyborów we wrześniu wzrosły o blisko 0,8% do 4,7%-5,3%), do np. 6-7%, to taki poziom można uznać za atrakcyjny. W połowie roku może więc powstać przestrzeń do spadku rentowności i wzrostu cen. Inwestycja w fundusze obligacji mogłaby wtedy znów przynieść stopę zwrotu rzędu 10% w skali roku.
Zmiana liderów?
Lokomotywami wzrostu indeksów w 2006 roku mogą być inne spółki niż w roku bieżącym. Spadek cen ropy i ewentualny spadek cen innych surowców, może spowodować, że spółki surowcowe – dotychczasowe gwiazdy parkietów – utracą swój potencjał poprawy wyników i wzrostu cen akcji. Analitycy prognozują, że w przyszłym roku zyski firm paliwowych nieznacznie spadną.
O ile jednak sytuacja na przegrzanym rynku surowców jest trudna do przewidzenia, o tyle wzrost konsumpcji i inwestycji w trakcie szczytu koniunktury jest bardzo prawdopodobny. Banki, spółki zajmujące się produkcją i sprzedażą dóbr konsumpcyjnych, spółki budowlane i medialne powinny skorzystać na spodziewanym przyspieszeniu gospodarki w 2006 roku. Warto także przyjrzeć się akcjom małych spółek, które mają znacznie większy potencjał poprawy wyników finansowych.
Lepiej, żeby nie było euforii
W I połowie roku wydaje się, że przeważą czynniki sprzyjające inwestycjom w akcje. Warto również zwrócić uwagę na czynniki ryzyka takie jak powszechny optymizm analityków oraz oczekiwanie utrzymania wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.
2006 rok byłby czwartym z rzędu rokiem wzrostu cen akcji. I może być rokiem rekordów, a zwykle po roku rekordowych wyników gospodarka ma tendencję do powrotu do równowagi i następuje schłodzenie koniunktury. Ewentualny spadek cen surowców, oraz spadek stóp procentowych w 2007 roku w USA, może dobrze wpisywać się w scenariusz osiągania szczytu koniunkturalnego na przełomie 2006 i 2007 roku.
Rynki akcji reagują z wyprzedzeniem na to co dzieje się w gospodarce a wtedy inwestycja w akcje mogłaby się okazać w przyszłym roku dość ryzykowna. Jeśli na giełdach wystąpi euforia, a dane makroekonomiczne będą doskonałe, szanse na realizacje takiego scenariusza będą duże.
Jeśli natomiast w pierwszych miesiącach tego roku na świecie i w Polsce ceny akcji nieco spadną a tempo wzrostu gospodarki będzie umiarkowane, szczyt koniunktury odsunie się w przyszłość. Wtedy inwestycja w akcje mogłaby przynieść ponownie przyzwoite zyski.
*dane na 9-12-2005