DEBIUTY. Arteria – czy będzie popyt na nowoczesne usługi?
22 listopada rozpoczynają się zapisy na akcje kolejnego w tym roku debiutanta – Arterii. Osoba zainteresowana walorami spółki powinna udać się do jednego z 14 oddziałów Internetowego Domu Maklerskiego (pełna lista dostępna w prospekcie emisyjnym) i tam podpisać stosowną umowę.
Umowa taka powinna w szczególności zawierać upoważnienie biura maklerskiego lub jego pracowników do złożenia zapisu na akcje w imieniu inwestora. Możliwe jest składanie zapisów za pośrednictwem Internetu, telefonu czy faxu. Wpłata na akcje musi być uiszczona w pełnej wysokości najpóźniej w dniu zamknięcia publicznej subskrypcji. Należy pamiętać, że środki w pełnej wysokości muszą zostać zaksięgowane na rachunku biura przyjmującego zapis najpóźniej w dniu zamknięcia publicznej oferty.
Oznacza to, iż inwestor musi dokonać wpłaty ze stosownym wyprzedzeniem, uwzględniając czas dokonania przelewu, realizacji kredytu lub wykonywania innych podobnych czynności. Jeżeli się okaże, że łączna liczba akcji na jakie gracze złożą zapisy będzie większa od liczby akcji oferowanych to zapisy będą podlegać redukcji. Dla przykładu redukcja rzędu 80% oznacza, że otrzymamy tylko 20% akcji, na które faktycznie się zapisaliśmy.
Zapisy wiążą się z pewnymi kosztami. Po pierwsze musimy się liczyć z zamrożeniem całości gotówki. Oczywiście, w przypadku gdy nie wszystkie środki zostaną przeznaczone na zakup walorów, zostają one odmrożone. Gracze, którzy nie dysponują znaczną gotówką mogą skorzystać z ofert kredytowych banków, wykorzystując instrument tzw. dźwigni finansowej. Jest to zjawisko wykorzystywane przez małych inwestorów w celu zwiększenia zyskowności danej inwestycji. Dźwignia finansowa ma sens wtedy, kiedy dofinansowując zakup akcji kredytem możemy liczyć na zwiększenie zysków przynajmniej w stopniu pozwalającym na spłatę kosztów pozyskania kapitału.
Wiadomo, że dysponując większym kapitałem zapiszemy się na większą liczbę akcji i redukcja nie będzie tak odczuwalna. Przyjmowanie wniosków kredytowych odbywa się we wszystkich placówkach IDM S.A. Należy liczyć się z prowizją w wysokości 0,1%. Roczne oprocentowanie wynosi WIBOR 1M + 2% (obecnie 6,13%). Maksymalna kwota kredytu może wynosić dziesięciokrotność wartości własnych środków pieniężnych.
Arteria jest stosunkowo młodą firmą, która powstała w 2004 roku w Warszawie jako spółka akcyjna. Firma funkcjonuje na rynku outsourcingu sprzedaży. W przypadku Arterii outsourcing polega na zdefiniowaniu strategii, tworzeniu modeli zarządzania sprzedażą, doradztwie strategicznym w obszarze sprzedaży czy zarządzaniu relacjami z klientami. Koncepcja outsourcing’u wiąże się zawsze z optymalizacją zarządzania oraz ograniczenia kosztów w organizacji, która się na to decyduje. Dzięki takiej ofercie zleceniodawca może zrezygnować z budowy i utrzymywania własnego zespołu zajmującego się danymi procesami w firmie.
Rynek outsourcingu procesów biznesowych charakteryzuje się dużą ilością segmentów, które nie przenikają się wzajemnie. Wielkość krajowego rynku outsourcing’u i wsparcia sprzedaży w perspektywie 2-3 lat spółka ocenia na 600-800 mln zł rocznie. Z szerokiego rynku outsourcingu można wyróżnić rynek call center, na którym Arteria ma bardzo silną pozycję. Przychody uzyskane z tego typu usług wyniosły w 2005 roku prawie 7 mln zł. Największe polskie firmy, takie jak Polskie Centrum Marketingowe czy Call Center Poland, osiągają obroty rzędu 15-25 mln zł. Rozwój Call Centers jest możliwy dzięki wprowadzeniu nowych technologii, znacznie obniających koszt stworzenia i funkcjonowania takich centrów.
Prawdziwy boom czeka teraz Europę Środkowo-Wschodnią, gdzie usługi telemarketingowe będą się rozwijać najszybciej na świecie. Obecnie na rynku działa kilkadziesiąt firm, których roczne przychody przekraczają 200 mln zł. Szacuje się, że będą one rosnąć o około 20% rocznie.
Arteria ze względu na swoją krótką działalność jest w okresie dynamicznego rozwoju, co znajduje odzwierciedlenie w uzyskiwanych wynikach finansowych. Spółka charakteryzuje się dynamicznym wzrostem przychodów, które w pierwszym półroczu obecnego roku kształtowały się na podobnym poziomie, co w całym roku 2005. Wyniosły one 6,5 mln zł, co oznacza wzrost o 118% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Tak znaczna dynamika była możliwa dzięki rozwojowi bogatej oferty, dostosowanej do indywidualnych potrzeb klientów. W zeszłym roku spółka wykazała stratę zarówno na poziomie operacyjnym (326 tys. zł), jak i netto (315 tys. zł). Wynikało to głównie z faktu, że firma musiała ponieść koszty związane z uruchomieniem działalności oraz sfinansowaniem gwałtownego wzrostu.
W początkowym etapie spółka posiłkowała się finansowaniem zewnętrznym oraz podwykonawcami. Wiązało się to z akceptacją niższych marż, co w efekcie było główną przyczyną straty na koniec roku. Pod koniec 2005 roku Arteria zaczęła ograniczać korzystanie z usług podwykonawców i rozpoczęła intensywną rozbudowę call center oraz znacznie zwiększyła zatrudnienie pracowników operacyjnych. Realizowana strategia znalazła odbicie już w pierwszym kwartale 2006 roku. Spółka wykazała zysk operacyjny na poziomie 1 mln zł, zaś zysk netto wyniósł ponad 780 tys. zł.
Mimo coraz lepszych wyników, inwestycja w walory Arterii obarczona jest pewnym ryzykiem. Po pierwsze, profil działalności spółki wymaga ponoszenia zwiększonych nakładów kapitałowych i innych kosztów związanych z badaniami, rozwojem, a także sprzedażą i marketingiem nowych produktów i usług. Pojawia się ryzyko bądź nie trafienia w potrzeby klientów, bądź pojawienia się nowszych technologii, które mogą spowodować nieprzydatność dotychczas stosowanych. Ponadto działalność spółki oparta jest o nowoczesną infrastrukturę teleinformatyczną, która może ulec awarii i spowodować konieczność wstrzymania realizacji usług. To z kolei może niekorzystnie się odbić zarówno na wynikach jak i na postrzeganiu firmy przez zleceniodawców. Inwestorów może także niepokoić fakt, iż jeden z członków zarządu prowadzi działalność, która może być postrzegana jako konkurencja dla Arterii.
Perspektywiczna branża, dynamiczny wzrost dotychczasowych przychodów i zysków oraz ambitne plany inwestycyjne pokazują, że zainteresowanie inwestorów walorami spółki może być duże, co może się przełożyć na wzrost notowań. Ograniczeniem dla inwestorów powinna być natomiast stosunkowo wysoka cena emisyjna.
Bartosz Ptach, giełdowe.pl
Prezentowane analizy i wyceny stanowią wyraz poglądów autorów i nie mogą być traktowane jako rekomendacja czy zalecenie podjęcia określonych działań inwestycyjnych.