Dodatkowe opłaty za tanie bilety

 

 

Dodatkowe opłaty ponoszone przez klientów tanich linii lotniczych, którzy za bilety płacą kartą, pobierane są wbrew zaleceniom organizacji wydawców kart – uważają przedstawiciele agentów rozliczeniowych, którzy obsługują transakcje.

 

Z informacji o cenach biletów wynika, że wśród opłat manipulacyjnych pobieranych przez tanich przewoźników lotniczych są również opłaty za płatność kartą. W EasyJet dodatkowa prowizja za płatność większością kart kredytowych wynosi 4 funty lub 6,5 euro za jedną rezerwację. Z kolei Wizz Air dorzuca 6 euro za płatności kartą, a Ryanair – 1,75 funta lub 2,5 euro za bilet w jedną stronę.

 

Jest to przerzucanie na klienta kosztów własnego działania. Komisja Europejska tępi takie praktyki – mówi Remigiusz Kaszubski, dyrektor ze Związku Banków Polskich.

 

Przedstawiciele tanich przewoźników tłumaczą, że opłata za transakcję kartą pokrywa koszty całej procedury związanej z obsługą banku i agenta rozliczeniowego. Zapewniają, że nie jest to opłata podwójna – a więc raz w cenie biletu, a dodatkowo – jako prowizja za transakcję kartą. – Nie możemy wymagać od klientów prowizji za używanie kart. Jednak przejrzystość polityki cenowej sprawia, że pokazujemy te opłaty – mówi Natasza Kazmer, rzeczniczka prasowa WizzAir. Przyznaje jednak, że w przypadku płacenia za bilet przelewem z rachunku bankowego opłata za transakcję nie jest pobierana, ponieważ nie jest kosztem dla linii lotniczych.

 

Generalną zasadą jest, by nie doliczać opłat za obsługę transakcji kartami. Taka informacja przekazywana jest stronie podpisującej umowę. Od tej zasady są tylko nieliczne wyjątki – mówi Marek Smolarz, dyrektor generalny Diners Club Polska. Również regulamin Visy nie pozwala na pobieranie opłat od posiadaczy kart, o ile prawo danego kraju nie stanowi inaczej. Natomiast MasterCard zniósł w Europie od początku roku zakaz przenoszenia kosztu transakcji na posiadacza karty płatniczej. Zdaniem dyrektor Departamentu Polityki Konsumenckiej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Joanny Wrony, dodatkowe opłaty za posługiwanie się kartą nie powinny być pobierane. – Musielibyśmy to zbadać – dodaje Joanna Wrona.

 

a.h.b., Rzeczpospolita