Fiasko funduszu nieruchomości, drugie życie Pro Lokaty

Nie będzie funduszu CA IB Sektora Nieruchomości. W czasie subskrypcji inwestorzy detaliczni zgłosili chęć zakupu certyfikatów za 80 mln zł. Zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych było niestety mniejsze co sprawiło, że funduszowi nie udało się zebrać minimalnej kwoty 160 mln zł.

To już drugi fundusz nieruchomości, który nie zdołał wystartować. W styczniu ubiegłego roku podobny produkt próbowało wprowadzić na rynek TFI Skarbiec. Fundusz nie zebrał wówczas minimalnej kwoty aktywów ustalonej na 30 mln zł. Jednocześnie wydłuża się lista funduszy, które w tym roku zostały w blokach startowych. Są już na niej: UniStoProcent i dwa fundusze Pioneera.

Zdaniem prezesa CA IB TFI Rafała Mani, fundusz CA IB Sektora Nieruchomości był dobrze przygotowany, a o jego porażce przesądziły: „krótki okres zapisów na certyfikaty, wydłużone procesy decyzyjne u inwestorów instytucjonalnych oraz nagromadzenie produktów na rynku w okresie sprzedaży certyfikatów”. Pieniądze, wpłacane przez inwestorów w ramach subskrypcji funduszu zgromadzone zostały na oprocentowanym rachunku w banku depozytariuszu.

Jednocześnie antypodatkowy fundusz CA IB Pro Lokata, który miał zostać zlikwidowany jeszcze w tym roku, dostał drugą szansę. Towarzystwo uzyskało zgodę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na bezterminowe przedłużenie „życia” funduszu. Certyfikaty funduszu miały zostać odkupione na giełdzie 16 grudnia 2003 r. Podczas ubiegłorocznych zapisów CA IB przyjmowało jednocześnie zlecenia ich sprzedaży na giełdzie. Obecnie trwa anulowanie tych zleceń. Warunkiem reaktywacji funduszu było „zebranie” przynajmniej 50 mln zł. Jak dotąd klienci anulowali zlecenia na łączną kwotę 200 mln zł (prawie 1/3 aktywów funduszu) co oznacza, że fundusz będzie działał nadal.

Fundusz CA IB Pro Lokata jak na razie nie zachwyca wynikami. Od początku działalności (18 grudnia 2002 r.) osiągnął stopę zwrotu ok. 5 proc. (od tego trzeba jednak odjąć opłaty manipulacyjne pobierane przy sprzedaży i odkupie certyfikatów). Statut funduszu pozwalał mu na inwestowanie do 20 proc. aktywów w akcje jednak fundusz nie skorzystał z tej opcji utrzymując środki inwestorów w krótkoterminowych papierach dłużnych. W nowym wcieleniu fundusz będzie mógł inwestować w akcje do 40 proc. Jak zapowiada Ewa Madej z CA IB, limit ten będzie wykorzystywany.