Fundusze walczą z bankami o klientów

Fundusze inwestycyjne nie chcą już bezradnie patrzeć jak banki, oferując wysoko oprocentowane konta i lokaty, obierają im klientów. Lada dzień największe z nich, czyli Pioneer, KBC, Millennium ruszą z kampaniami reklamowymi, by zachęcić ludzi do ponownego inwestowania. Banki zaś nie chcą pozostać w tyle i oferują coraz wyższe oprocentowanie lokat.

W swojej nowej kampanii reklamowej fundusze nie będą jednak mogły posłużyć się starym kluczem, czyli pokazywaniem historycznych wyników, które jeszcze rok temu przyprawiały widzów o zawrót głowy.

– Teraz, gdy wiele z nich notuje ujemną stopę zwrotu będą podkreślać, że w funduszach trzeba oszczędzać regularnie i przez lata – uważa Michał Macierzyński, analityk portalu Bankier.pl. – Podkreślą też, że w czasach rosnącej inflacji, która zjada oszczędności na koncie, TFI mogą być lepszą inwestycją niż banki.

Zwłaszcza, że banki, wykorzystując sytuację, oferują coraz wyższe oprocentowanie kont i lokat terminowych. Hitem są tzw. lokaty strukturyzowane, które dają gwarancję kapitału. Jeszcze niedawno były one dostępne tylko dla klientów, którzy wpłacali na konto co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Teraz banki coraz częściej obniżają te progi do 5 tys. zł lub nawet 1 tys. zł. Tak zrobił właśnie Getin Bank, proponując klientom nową lokatę strukturyzowaną. Zyski z niej mają pochodzić z inwestycji w drożejące towary rolne.

Rośnie również oprocentowanie na zwykłych rachunkach. Eurobank wprowadził właśnie konto oszczędnościowe z oprocentowaniem na poziomie 6,06 proc. Pieniądze można składać na nim od dziś. Z kolei Lukas Bank proponuje stawkę dla rachunku oszczędnościowego na poziomie aż 8 proc. Jednak to stopa promocyjna, która obowiązuje tylko do 5 sierpnia. Później wróci do standardowych stawek 4,5 proc. dla oszczędności poniżej 50 tys. zł i 5,5 proc. dla lokat powyżej 100 tys. zł.

Więcej na ten temat w dzienniku „Polska”