Fundusze zagraniczne – „atak klonów”

Fundusze zagraniczne mogą wchodzić na polski rynek frontowymi drzwiami – zgłaszając się do Komisji Nadzoru Finansowego. Jest jeszcze jednak inna ścieżka: klonowanie.

Wiele firm działających na globalnym rynku zarządzania aktywami ma w Polsce swoje Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Wprowadzając na nasz rynek swoją zagraniczną ofertę mogą więc skorzystać z ich pośrednictwa. Wystarczy uruchomić polski fundusz inwestycyjny, który z kolei będzie inwestował swoje aktywa w odpowiedni fundusz (lub fundusze) z zagraniczne. Taką formę wzbogacenia krajowej oferty wybrały np. Pioneer Pekao, AIG czy Superfund.

Klony azjatyckie

Pioneer Funduszy Globalnych to specjalistycznych fundusz parasolowy który składa się z trzech subfunduszy – Dochodu i Wzrostu Rynku Chińskiego, Dochodu i Wzrostu Rynku Japońskiego oraz Dochodu i Wzrostu Regionu Pacyfiku. Poszczególne fundusze inwestują większość aktywów na tytuły uczestnictwa odpowiednich funduszy luksemburskich Pioneera.

Na przykład fundusz chiński do połowy swoich aktywów lokuje w Pioneer Funds Greater China Equity, a resztę w Pioneer Funds Strategic Income. Pierwszy z funduszy buduje swój portfel przynajmniej w 2/3 z akcji chińskich i tajwańskich. Drugi z funduszy inwestuje w papiery dłużne denominowane w dowolnej walucie. Podobna konstrukcja stosowana jest w pozostałych dwóch subfunduszach z tą różnicą, że część akcyjna to odpowiednio: Pioneer Funds Japanese Equity oraz Pioneer Funds Pacific (ex. Japan) Equity. Mamy więc w praktyce fundusze zrównoważone.

Minimalna pierwsza wpłata do każdego z nich to 1000 zł (kolejna to o połowę mniej). Opłata manipulacyjna przy wpłacie poniżej 10 tys. zł wynosi w przypadku każdego z trzech subfunduszy 4 proc. (spada do 0,5 proc. przy wpłacie powyżej 1 mln zł). Nieco inaczej wygląda kwestia kosztów zarządzania. Niestety piętrowa konstrukcja funduszu oznacza dodatkowe koszty dla inwestora. Opłata za zarządzanie luksemburskimi funduszami Pioneera to nie więcej niż 1,6 proc. Polskie TFI pobiera dodatkowo 2,5 proc. w skali roku. W efekcie cały fundusz kosztuje przynajmniej 4,1 proc. rocznie. (w praktyce nieco więcej, bo część kosztów pobierana jest poza opłatą za zarządzanie). To sporo nawet jak na polski fundusz zrównoważony (średnio 3,4 proc.) i zdecydowanie więcej niż jakikolwiek zagraniczny fundusz wprowadzony bezpośrednio na polski rynek. Zaletą oferty Pioneera jest z pewnością dostępność – 1000 zł do mniej niż w większości zagranicznych funduszy dostępnych na rynku (przypomnijmy: Franklin Templeton: 2500 euro lub dolarów, Blackrock Merrill Lynch – 5000 dolarów).

Nietypowy parasol

Unikalną ofertę przygotowało AIG TFI – w ramach jednego funduszu parasolowego oferowane są fundusze krajowe oraz zagraniczne. Specjalistyczny AIG Parasol Podatkowy składa się z 12 subfunduszy – od polskiego funduszu pieniężnego do funduszy azjatyckich. Oferta jest więc znacznie bardziej kompleksowa niż w przypadku Pioneera. Opłaty manipulacyjne w przypadku krajowej części parasola kształtują się od 0 (fundusz pieniężny) do 4 proc. (fundusz akcji). Wyższe prowizje, bo aż 5 proc. niezależnie od wysokości wpłacanej kwoty, pobierają subfundusze zagraniczne. Dotyczy to nawet funduszu obligacji. Minimalna wpłata to 1000 zł w przypadku funduszy polskich i 5000 zł lub 1250 dolarów dla funduszy zagranicznych.

Podobnie jak w przypadku Pioneera subfundusze zagraniczne inwestują środki zabrane na polskim rynku w zagraniczne fundusze AIG – AIG Globar Funds. Na przykład subfundusz Akcji Chińskich i Azjatyckich przekazuje pieniądze do trzech funduszy: AIG Greater China Equity Fund, AIG South East Asia Asia i AIG India Fund. Do dwóch pierwszych może trafiać maksymalnie połowa aktywów, a do trzeciego nie więcej niż 30 proc.

Zasady pobierania opłata za zarządzanie są dość podobne jak w przypadku Pioneera. Bazowe fundusze zagraniczne AIG – według prospektu polskiego funduszu – nie pobierają za zarządzanie więcej niż 1,8 proc. Polskie TFI nakłada dodatkową opłatę za zarządzanie, która zgodnie z prospektem może wynosi 3 proc. jednak decyzją zarządu została obniżona do 2,2 proc. Po tym „uzupełnieniu” mamy więc poziom kosztów typowy dla krajowych funduszy akcyjnych.

Zaletą oferty AIG jest skupienie pod jednym „dachem” funduszy krajowych i zagranicznych – w efekcie jest to jedyna tego typu oferta na rynku. Konstrukcja funduszu parasolowego pozwala przenosić środki z funduszu do funduszu bez podatku od już wypracowanych zysków. Sama paleta funduszy jest też bardzo szeroka i praktycznie niewielu, nawet bardziej wymagających inwestorów, będzie musiało szukać rozwiązań poza parasolem. Wadą, podobnie jak w przypadku Pioneera, jest obciążenie zagranicznych funduszy dodatkowymi kosztami co niweluje ich przewagę pod tym względem nad ofertą krajową.

Wiele funduszy w jednym

Omawiane wyżej „klony” z reguły inwestują w najwyżej w 2-3 fundusze zagraniczne. Bardziej złożoną konstrukcję zaprezentowało Millennium TFI. Znajdujący się w ofercie tej firmy Millennium SFIO Funduszy Zagranicznych to konstrukcja parasolowa złożona z 10 subfunduszy, z których każdy jest z kolei funduszem funduszy, a więc inwestuje w zagraniczne fundusze inwestycyjne. Mamy więc 5 typów subfunduszy – konserwatywny, stabilny, wzrostowy, dynamiczny i agresywny, które różnią się jak można się domyślić skalą zaangażowania na rynku akcji. Jednocześnie każdy z subfunduszy dostępny jest w dolarach lub w euro (przynajmniej połowa aktywów ma być denominowana w danej walucie). Daje to łącznie 10 możliwości inwestycyjnych w ramach parasola.

Minimalna wpłata to 1000 dolarów lub euro. Atrakcyjnie wyglądają prowizje – od 0,5 proc. dla sunfunduszy konserwatywnych do jedynie 2 proc.  w przypadku agresywnych. Dodatkowo pierwsza wpłata w roku kalendarzowym na dany obciążona stałą opłatą manipulacyjną w wysokości 25 złotych. W przeciwieństwie do dwóch wcześniej opisywanych produktów fundusz Millennium działa na tyle długo, że dostępne są jego półroczne sprawozdania finansowe. Warto polecić inwestorom lekturę tych właśnie dokumentów – prospekt czy statut to ogólne ramy działalności, a dokładne informacje – co prawda uzyskiwane ze sporym opóźnieniem – zawierają właśnie sprawozdania.

Ze sprawozdania subfunduszu agresywnego wynika że w połowie przyszłego roku w jego portfelu były tytułu uczestnictwa 23 funduszy taki marek jak Merrill Lynch, JP Morgan Fleming, Morgan Stanley czy UBS. Największy, bo prawie 13-proc. udział w portfelu miał GLG European Equity Fund. Tak czy inaczej widać dość daleko posuniętą dywersyfikację lokat. Samym doborem funduszy zagranicznych do subfunduszy Millennium zajmuje się londyńska firma Wealth Management Central Unit należąca do grupy Millennium BCP. W większym stopniu uzasadnione jest więc pobieranie przez Millennium TFI dodatkowej opłaty za zarządzanie, które wg statutu nie może być wyższe niż 4 proc., a w pierwszym półroczu ubiegłego roku (za ten okres dostępne jest najnowsze sprawozdanie) wyniosła 2,3 proc. w skali roku.

Klon typu hedge

Na koniec jeszcze jeden dość nietypowy klon – oferta Suprefund TFI. Superfund to fundusz typu hedge, a więc taki który – przynajmniej w teorii – powinien zarabiać w każdych warunkach rynkowych, także w trakcie bessy. Firma powstała w połowie lat 90. w Austrii i dzięki dobrym wynikom jej fundusze szybko zdobyły popularno ci na kilku innych rynkach. Superfund to fundusz hedge typu managed futures – inwestuje w kontrakty terminowe na akcje, surowce, waluty i wiele innych instrumentów. Tak jak w wielu funduszach tego typu bieżącym zarządzaniem zajmuje się automatyczny system transakcyjny, który podejmuje decyzje na bazie sygnałów z analizy technicznej.

Superfund postanowił wejść na polski rynek właśnie z wykorzystaniem krajowej konstrukcji prawnej – polskiego towarzystwa funduszy inwestycyjnych. W efekcie jest to w tej chwili jedyny otwarty fundusz typu hedge na polskim rynku. Ja na razie nie zachwycał wynikami – na tle ubiegłorocznych sukcesów funduszy małych i średnich spółek wyniki od 7 do 18 proc. proc. za cały 2006 roku nie wyglądają imponująco. Testem dla funduszu będą najbliższe miesiące kiedy – w razie ewentualnych spadków na giełdzie – powinny ujawnić się zalety unikalnej jak na polskie warunki strategii inwestycyjnej.

W ofercie Superfund TFI do dyspozycji są dwa fundusze: Superfund SFIO oraz Superfund Trend. Pierwszy składa się z trzech subfunduszy – Superfund A, B i C. Każdy z nich z kolei inwestuje w tytuły uczestnictwa luksemburskich subfunduszy Superfund SICAV, które również oznaczoną są pierwszymi trzema literami alfabetu. Strategia A jest relatywnie najbardziej bezpieczna, B jest określana jako dynamiczna, a C jako agresywna. Różnice widać w zmienności wyników polskich funduszy np. w ciągu ostatniego miesiąca (stan na 19 stycznia) grudniu Superfund A dał zarobić w euro 12,4 proc., Superfund B 17 proc., a C 19 proc. (był to najlepszy fundusz otwarty na w tym okresie na rynku). Superfund SFIO przeznaczony jest dla zamożnych inwestorów – minimalna wpłata to 40 tys. euro. Wynika to stad, że fundusz inwestuje m.in. w papiery niepubliczne i w związku z tym powinien być dostępny dla tzw. inwestorów kwalifikowanych (zamożnych inwestorów indywidualnych lub osób prawnych, czyli firm). Prowizja za nabycie jednostek uczestnictwa w Superfund SFIO to 4,5 proc., dodatkowo w przypadku sprzedaży jednostek w ciągu pierwszych 12 miesięcy pobierana jest 2-proc. opłata. W przypadku Superfund w mniejszym stopniu widoczna jest kumulacja opłat za zarządzanie – np. oryginalny luksemburski fundusz Superfund A życzy sobie 1 proc. w skali roku (przy czym jest to jeden z kilku typów kosztów w tym funduszu). Polskie TFI dokłada do tego 1,2 proc.

Superfund TFI ominęło jednak problem dostępności swojej oferty wprowadzając fundusze Superfund Trend Plus i Superfund Trend Bis (drugi na razie nie jest oferowany). W ich przypadku wykorzystana została konstrukcja funduszu podstawowego oraz powiązanego. Mamy więc fundusz podstawowy – Superfund Trend Podstawowy, który przekazuje pieniądze do wspomnianych wyżej luksemburskich funduszy B i C oraz dwa podczepione do niego fundusze powiązane (Trend Plus oraz Trend Bis). Dzięki takiej piętrowej konstrukcji oferta funduszy powiązanych może być już szeroko dostępna dla polskich inwestorów – wystarczy jednorazowa wpłata w wysokości 5000 zł lub jedynie 100 zł w ramach Planu Systematycznego Inwestowania. Prowizja wynosi 4,5 proc. w  przypadku wpłaty jednorazowej, 2 proc. w 3-letnim programie systematycznego inwestowanie i 1,5 proc. w programie 5-letnim. W przypadku wcześniejszej wypłaty środków należy zapłacić opłaty „karne” odpowiednio: 2 proc. (wypłata w 1 roku w przypadku wpłaty jednorazowej), 4,5 proc. (wypłata przed zakończeniem okresu na jaki został zawarty 3-letni program inwestycyjny) oraz 5 proc. w przypadku wypłaty przed upływem 3 lat od pierwszej wpłaty w planie 5-letnim.

Inwestują w fundusze zagraniczne za pośrednictwem polskich TFI z reguły oznacza dodatkowe koszty. Nie zawsze ich ponoszenie jest uzasadnione. Można je zaakceptować wówczas, gdy dzięki krajowemu opakowaniu prawnemu dostajemy fundusz który inaczej nie mógłby być dostępny na polskim rynku lub produkt, który ma unikalne cechy tak jak oferta Millennium czy AIG. Natomiast proste przenoszenie funduszy zagranicznych na polski rynek za pośrednictwem lokalnych TFI nie ma większego sensu. Bardziej opłacalne jest wówczas inwestowanie w oryginalne fundusze akcji – jest to po prosty znacznie bardziej efektywne. Zwiększenie kosztów obciążających aktywa o np. 2 pkt proc. znacząco obniża wyniki funduszu w dłuższej perspektywie.

Fundusze zagraniczne “sklonowane” przez polskie TFI

Fundusz Stopa zwrotu 12M / 36M* Ratingi Gdzie dostępny?
Pioneer Funds Greater China Equity 23% (EUR) / 52,25% (EUR) Morningstar – 2 gwiazdki W ramach Pioneer Funduszy Globalnych SFIO
Pioneer Funds Japanese Equity -7,89% (EUR) / 40,38% (EUR) Morningstar – 2 gwiazdki W ramach Pioneer Funduszy Globalnych SFIO
Pioneer Fund Pacific (ex Japan) Equity 16,54% (EUR) / 60,91% (EUR) Morningstar – 3 gwiazdki W ramach Pioneer Funduszy Globalnych SFIO
AIG Greater China Equity 28,8% (EUR) / – Morningstar – 2 gwiazdki; S&P – 2 gwiazdki W ramach AIG Parasol Podatkowy SFIO
AIG Global Emerging Markets Fund 23,91% (USD) / – S&P – 5 gwiazdek W ramach AIG Parasol Podatkowy SFIO
Superfund A EUR SICAV +10,9% (EUR) / – Superfund SFIO, Superfund Trend Plus
Superfund B EUR SICAV + 17,82% (EUR) / – Superfund SFIO, Superfund Trend Plus
Superfund C EUR SICAV + 18,84% (EUR) / – Superfund SFIO, Superfund Trend Plus

* źródło: fonds.onvista.de na dzień 19.01.2007

Maciej Kossowski, Expander