Górą banki i mali sprężyści

 

Miały błysnąć wynikami i błysnęły. Mowa o bankach, które rozmiarami ubiegłorocznych zysków przyćmiły resztę spółek giełdowych. Ale szczególnie wysoką dynamiką wyróżniały się nie banki, lecz mniejsze firmy. W niektórych przypadkach trochę naciąganą…

Do piątku wyniki po czterech kwartałach opublikowało 147 spółek. Na półmetku sezonu raportów większości z nich udało się w ubiegłym roku zarobić więcej niż w 2005. Zysk netto poprawiło 86 firm. Zsumowany wynik netto spółek, które opublikowały raporty, okazał się lepszy o ponad 15 proc. Zyski rosły, bo w podobnym tempie rosły też przychody (+14 proc.).

Imponowali dynamiką i duzi, i mali. Wśród spółek z WIG20 największym wzrostem zysków netto popisał się BRE Bank (+70 proc.). Dzięki wielkiemu popytowi na kredyty konsumpcyjne i hipoteczne zysk brutto banku okazał się wyższy o 18 proc., niż wcześniej zapowiadał zarząd. W kolejnych latach nie powinno być gorzej, bo BRE Bank ma w planach zwiększanie skali działania i wchodzenie na nowe rynki.

Oprócz spółki Sławomira La- chowskiego, na 12 giełdowych banków, które dotąd ujawniły wyniki dokonań w ubiegłym roku, jeszcze sześć pochwaliło się dwucyfrową dynamiką zysku netto. Tylko Millennium i BOŚ miały wynik gorszy niż w 2005 r. Jednak generalnie instytucje finansowe zarabiają najwięcej w giełdowym gronie. W 2006 r. banki z GPW (bez Getinu i DZ Polska, które jeszcze nie opublikowały raportów) zarobiły na czysto 8,6 mld zł. To o 1,2 mld zł więcej niż rok wcześniej.

Co więcej, dwunastka ta zyskała ponad 1 mld zł więcej niż 135 giełdowych spółek, które już opublikowały raporty. Dysproporcja byłaby jeszcze większa, gdyby nie KGHM i Telekomunikacja Polska. Pierwszy z blue chipów wykorzystał wysokie ceny miedzi, osiągając 3,4 mld zł zysku (+48 proc.), a drugi — mimo 17-procentowego spadku — zdołał zarobić ponad 2 mld zł.

Zarabiali nie tylko giganci. Wśród spółek z MIDWIG na czoło wysuwa się trójka: Bu- dimex, Dwory, DM IDM. Każ- da z nich poprawiła wyniki o ponad 200 proc. Wszystkie pokazały, jak można czerpać z koniunktury gospodarczej, choć dynamikę dwóch pierwszych ułatwiła niska baza.

Firmą najszybciej zwiększającą zyski na GPW okazuje się mała Pollena Ewa: jej dynamika to 12,6 tys. proc. W dużej mierze to efekt cięcia kosztów, nie bez znaczenia było także zmniejszenie rezerw na należności. Tuż za firmą kosmetyczną uplasował się 7bulls (+2,5 tys. proc.). Tylko w IV kwartale zarobił prawie 15-krotnie więcej niż rok wcześniej. Ale w dużej części to rezultat sprzedaży nieruchomości (ponad 3,5 mln zł zysku).

Byli też maruderzy. Groźnie wygląda ubiegłoroczna strata Polic: 313 mln zł. To głównie skutek gigantycznych rezerw i odpisów obniżających wartość aktywów.

Maciej Zbiejcik, Puls Biznesu