ING BSK: Teraz bez dyskonta

Wczoraj zakończyły się zapisy na akcje ING Banku Śląskiego w ramach transzy detalicznej z 2-proc. upustem od ceny sprzedaży. W przypadku nadsubskrypcji zapisów ta właśnie grupa inwestorów otrzyma dwa razy więcej akcji niż osoby, które zdecydują się kupić papiery w terminie 11-15 marca.

Zapisy dla instytucji potrwają w dniach od 7 do 16 marca. Ostateczna cena sprzedaży ma zostać ustalona najpóźniej 17 marca. Akcje sprzedawane są zarówno wśród krajowych inwestorów indywidualnych, jak też rodzimych i zagranicznych instytucji. W tym pierwszym przypadku oferta obejmuje 415 tys. walorów, w drugim zaś 1 mln 246 tys. 141 akcji. Jednak w zależności od popytu i stopnia zainteresowania papierami inwestor zapowiedział możliwość płynnego przesuwania akcji pomiędzy transzami. Oferta przebiega zgodnie z harmonogramem, natomiast szczegóły odnośnie do złożonych zapisów w obu transzach przedstawimy tuż po zamknięciu subskrypcji – podkreśla Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego. Według analityków, oferta powinna jednak spotkać się z dużym zainteresowaniem, szczególnie ze strony inwestorów detalicznych. Po spektakularnej sprzedaży akcji PKO BP i dobrej koniunkturze w sektorze bankowym, inwestorzy korzystnie oceniają walory rodzimych instytucji finansowych, w tym również ING BSK – uważa Robert Sobieraj, analityk Erste Securities. Jego zdaniem, cena referencyjna, czyli maksymalna cena, po jakiej inwestorzy indywidualni mogą składać zapisy na akcje (500 zł za sztukę), wydaje się uzasadniona. Oceniam, że akcje banku są właśnie tyle warte. Z drugiej strony popyt wśród instytucji może być nieco słabszy z uwagi na bardzo rozbudowane w ostatnim czasie portfele akcyjne poszczególnych funduszy – dodaje R. Sobieraj. Według niego, korzystnie na wyniki zapisów mogą wpłynąć dobre perspektywy rozwoju działalności ING BSK w najbliższych kwartałach.

Zapisy na akcje przyjmowane są przez ING Securities, oddziały ING BSK oraz punkty obsługi klienta Domu Maklerskiego Banku Handlowego i Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

Krzysztof Pączkowski, Gazeta Prawna