Jest drożej niż trzy lata temu
NBP zaczął przyglądać się wysokości opłat pobieranych przez banki za wpłaty gotówkowe i realizację bezgotówkowych instrumentów płatniczych, w tym przelewów, dla klientów detalicznych.
Według Adama Tochmańskiego, dyr. Departamentu Systemu Płatniczego NBP, można powiedzieć, że w Polsce drogie są rozliczenia gotówkowe. W stosunku do nich, za usługi bezgotówkowe polskie banki pobierają mniejsze opłaty, choć w porównaniu z niektórymi innymi krajami są one wyższe. Polityka cenowa polskich banków zmierza od kilku lat do nakładania wysokich opłat za obrót gotówkowy i preferowania rozliczeń bezgotówkowych.
– Zebraliśmy z kilkunastu banków informacje o cenach podstawowych usług rozliczeniowych zawartych w ich taryfach prowizji i opłat. Porównaliśmy sytuację w Polsce z kilkoma innymi krajami europejskimi. Mieliśmy też dane z przeszłości. Kilka lat temu raport m.in. na ten temat przygotował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – przypomniał Adam Tochmański, dyr. Departamentu Systemu Płatniczego w NBP.
Jakie są wnioski? – Porównanie wskazuje, że w ostatnich trzech łatach ceny za niektóre usługi wzrosły – stwierdził przedstawiciel NBP, przedstawiając jednak wiele zastrzeżeń: – Bardzo trudno porównywać ceny między bankami polskimi a zagranicznymi, choćby dlatego, że w każdym przypadku jest to inny rynek, różne strategie cenowe lokalnych banków oraz różny stopień wykorzystania usług bankowych przez klientów. Duże znaczenie mają też przychody banków związane z długością cyklu rozliczeniowego. W Polsce jest on bardzo krótki i banki na tym nie zarabiają. W zagranicznych bankach jest inaczej, więc mogą one sobie pozwolić na niższe opłaty – powiedział. Według A. Tochmańskiego, trzeba pamiętać o tym, że w Polsce obrót bezgotówkowy jest mniej popularny niż w wysoko rozwiniętych krajach Unii. To sprawia, że krajowe banki nie mają takich korzyści skali, jak np. ich zachodni właściciele u siebie.
Dobry wpływ na rynek
Według Tochmańskiego, bank centralny chciałby nadal przyglądać się poziomowi opłat pobieranych od klientów. Dlaczego? Cena jest jednym z kilku podstawowych czynników, które mają wpływ na rozwój obrotu bezgotówkowego w naszej gospodarce. – Chcielibyśmy przyglądać się temu bliżej, zbierać te dane cyklicznie. Mamy nadzieję, że to samo w sobie zmobilizuje trochę banki, bowiem NBP nie może i nie chce ingerować w sferę wolnego rynku i konkurencji, jaką stanowią opłaty i prowizje bankowe. Natomiast poprzez „perswazję moralną ” być może również będziemy w stanie coś zrobić z korzyścią dla klientów banków – stwierdził przedstawiciel NBP. Powołał się na przykład Banku Hiszpanii, który działał właśnie w taki sposób – przez zbieranie informacji i – jak powiedział Tochmański – „wywarł dobry wpływ na rynek”.
Łukasz Wilkowicz, Parkiet