Karty kredytowe: rok bezprecedensowego wzrostu

 

W 2004 roku karty kredytowe były jednymi z najczęściej reklamowanych produktów bankowych. Dzięki promocjom i zachętom liczba osób posługujących się nimi wzrosła aż o 61 procent. W końcu grudnia w naszych portfelach było niemal 1,9 mln takich plastików.

Rynek kart w Polsce przeżywa swoje dobre dni. Rozwija się intensywnie i można przypuszczać, że za kilka lat osiągnie taki stan, jak w krajach o długich tradycjach usług bankowych, gdzie klient korzysta z 3 – 4 kart kredytowych różnych systemów. Tak przynajmniej twierdzi Jacek Balcer, rzecznik prasowy Banku BPH.

Gdyby uwzględnić te sprzedawane w sieciach handlowych (Auchan czy Tesco), to z całą pewnością liczba kart kredytowych przekroczyłaby już teraz 2 miliony. Zdaniem bankowców karty płatnicze, szczególnie kredytowe, to jeden z najbardziej rentownych produktów. „W BPH wzrost liczby kart kredytowych jest przede wszystkim zasługą przemyślanej kampanii marketingowej, w której m.in. zaoferowano 116-dniowy okres nieoprocentowanego kredytu” – dodaje Jacek Balcer. Odpowiednia reklama oraz coraz większa wiedza ludzi o ofercie banków pozwala wierzyć, że Bank BPH nadal będzie sprzedawał wiele kart – uważa. Karty debetowe, jak Visa Electron czy Maestro, wciąż dominują w naszym kraju. Stanowią one ok. 85 proc. wszystkich plastików.

Z naszych wyliczeń wynika, że w końcu grudnia w portfelach klientów największych banków detalicznych było 15,3 mln wszystkich rodzajów kart. Dodatkowo banki, które odgrywają mniejszą rolę na tym rynku, jak Bank Polskiej Spółdzielczości, Bank Ochrony Środowiska, Deutsche Bank PBC, Invest-Bank czy Getin Bank sprzedały ich łącznie ponad 330 tysięcy.

Od początku 2004 roku procentowo największy przyrost odnotowały MultiBank oraz mBank. Natomiast niektóre duże banki detaliczne w minionym roku musiały pogodzić się ze spadkami. Tak było w ING Banku Śląskim, Kredyt Banku, Millennium czy Banku Zachodnim WBK. – Wynika to z wycofywania części plastików z oferty – poinformowano nas jednak w biurze prasowym Kredyt Banku. W ING Banku Śląskim takie zmiany związane są m.in. z czyszczeniem bazy czy też naturalnym końcem ważności kart przedpłaconych.

Aleksandra Myczkowska, Rzeczpospolita

Jacek Obłękowski, wiceprezes PKO BP:

Nasze zapowiedzi, że do końca 2004 roku będziemy liderem wśród banków-wydawców kart kredytowych, nie sprawdziły się. Powodem była gorsza, od zakładanej jesienią 2003 r., sprzedaż produktów oraz wolniejszy niż w naszych prognozach rozwój całego rynku. Szczególne nadzieje wiązaliśmy z kartą partnerską wydawaną wspólnie z Polskim Koncernem Naftowym – PKO Orlen. Założyliśmy, że dzięki m.in. bardzo rozległej sieci sprzedaży – placówki PKO oraz stacje benzynowe PKN – dużo więcej osób skorzysta z tej karty. Stało się jednak inaczej. Potencjał PKO BP pozwala prognozować, że w przyszłości zajmiemy jednak czołową pozycję.