KPWiG przeciwna liberalizacji

– Po dwóch latach funkcjonowania ustawy o funduszach inwestycyjnych okazało się, że niektóre przepisy budzą wątpliwości i trzeba je doprecyzować. Inne z kolei nie sprawdziły się, bo rozwój rynku poszedł w innym kierunku, niż przewidywał ustawodawca – mówi Paweł Pelc, wiceprzewodniczący KPWiG.

– Liberalizację przepisów przeprowadzono dwa lata temu. Teraz chodzi tylko o to, żeby prawo dobrze działało – dodaje.

Środowisko TFI liczyło tymczasem, że przy okazji nowelizacji uda się zmienić przepisy, które ograniczają rozwój polskiego rynku funduszy. – Odnosimy coraz większe wrażenie, że KPWiG nie ma jasno sprecyzowanego stanowiska, jak powinno być skonstruowane prawo, aby umożliwiało polskim podmiotom konkurowanie na europejskim rynku. Urząd niesłusznie obawia się liberalizacji, twierdząc, że oznacza ona odejście od gwarancji bezpieczeństwa inwestorów – twierdzi tymczasem Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.

P. Pelc przyznaje, że IZFiA przedstawiła nadzorcy wiele propozycji zmian ustawy. – W praktyce uwzględniliśmy trzy kwestie. W przypadku pozostałych uznaliśmy, że budzą wątpliwości i wymagają głębszej analizy pod kątem zabezpieczenia interesu klientów i przejrzystości rynku – wyjaśnia wiceprzewodniczący KPWiG. Jego zdaniem, przykład Domu Maklerskiego WGI pokazuje, że kwestia ochrony praw inwestorów musi być dla nadzorcy sprawą kluczową. KPWiG nie zgodziła się np. na skrócenie czasu rozpatrywania wniosków składanych przez TFI. Co więcej, w niektórych przypadkach proponuje zaostrzenie przepisów, np. likwidację funduszy, których jedynym uczestnikiem jest TFI.

IZFiA zapowiada, że przedstawi swoje propozycje ministrowi finansów, który otrzymał już projekt nowelizacji z KPWiG. Według P. Pelca, jeżeli MF zaakceptuje ustawę, powinna ona trafić w sierpniu pod obrady rządu .

Katarzyna Siwek, Parkiet