Mniej z opłat i prowizji
W ciągu kilku najbliższych lat przychody banków z tytułu opłat i prowizji znacząco zmaleją. Aby nie dopuścić do spadku rentowności, instytucje finansowe powinny unowocześnić swoją ofertę i systemy informatyczne.
Pomimo, że do roku 2011 dla całej branży bankowej przewiduje się wzrost przychodów z tytułu transakcji płatniczych do kwoty 390 mld dolarów, czyli o jedną trzecią więcej niż w 2001 r., zmiany zachowań klientów oraz rosnąca konkurencja ze strony instytucji spoza sektora, spowodują znaczące zmniejszenie się marży zysku – wynika z raportu The Boston Consulting Group pt. „Przygotowanie do ostatecznej rozgrywki – płatności globalne 2004”.
Zmiany wpływające na spadek zysków z prowizji i opłat to m.in. częstsze używanie kart płatniczych oraz polecenia zapłaty zamiast czeków, malejące przychody z prowizji pobieranych od punktów handlowych akceptujących karty płatnicze i brak – szczególnie w Europie – dochodów z różnic kursowych. – Skraca się także znacząco czas realizacji przelewów przez banki. Jeszcze kilka lat temu taka transakcja trwała nawet pięć dni. Dziś w wielu krajach prawo oraz przyjęte standardy nakazują, by były to zaledwie 24 godziny – twierdzi wiceprezes BCG w Polsce Andrzej Klesyk. A to oznacza, że banki mniej zarabiają na przechowywaniu środków klientów.
Zdaniem Nicka Vinera, partnera i dyrektora BCG, około jedna trzecia przychodów banków oraz znaczna część ich zysku uzależniona jest od transakcji płatniczych. – Jednak znaczenie tego źródła przychodów będzie maleć, co bardzo znacząco wpłynie na ogólną rentowność sektora – twierdzi Viner. Banki mają szansę na sprostanie konkurencji pod warunkiem, że zainwestują w modernizację systemów informatycznych i unowocześnią swoje usługi. Jeśli tego nie zrobią, to ryzykują, że ucierpi ich podstawowa działalność depozytowo-kredytowa, ponieważ jest ona bezpośrednio powiązana z realizacją płatności. Zdaniem Vinera na największe ryzyko narażone są małe, lokalne banki, ponieważ nie stać ich będzie na poważne inwestycje. Będą musiały zlecać innym dużą część działalności związanej z płatnościami.
Według BCG jeden duży bank europejski w ciągu najbliższych 5 lat przeciętnie będzie musiał zainwestować w systemy realizacji płatności od 80 do 120 mln USD. Tylko w 75 największych bankach w Europie łączna kwota inwestycji w tym okresie wyniosłaby 6 – 9 mld USD.
Badanie BCG zostało przeprowadzone w 2004 roku. Wzięło w nim udział ponad 40 instytucji finansowych z całego świata.
Aleksandra Myczkowska, Rzeczpospolita