Najpierw kalkulacje, potem urlopowe szaleństwo
Polski rynek kart płatniczych rozwija się niezwykle dynamicznie. Wciąż jednak od krajów „starej” Unii Europejskiej dzieli nas ogromny dystans. Mamy mniej kart niż inni Europejczycy i rzadziej z nich korzystamy. Dysproporcję widać szczególnie przypadku kart kredytowych, które dopiero od niedawna są dostępne dla klientów w Polsce.
Przed wejściem do UE nasz kraj w strukturze organizacji płatniczych Visa i MasterCard należał do regionu CEMEA, na który składały się Centralna Europa, Bliski Wschód oraz Afryka. W takim towarzystwie byliśmy tygrysem o dużej liczbie kart i bardzo szybkim przyroście ich liczby. Jednak po wejściu do Unii zaczęto porównywać nasz z najbardziej rozwiniętymi rynkami Europy Zachodniej, a to porównanie nie przedstawia się już tak korzystnie. Oczywiście usprawiedliwia nas to, że karty funkcjonują nad Wisłą dopiero od 10 lat, wydaje się jednak, że dla ich promocji i rozwoju w naszym kraju można robić więcej.
Większość debetowa
Najpopularniejszymi kartami na polskim rynku są i jeszcze długo pozostaną karty debetowe. W okresie transformacji gospodarczej banki nie były bowiem w stanie oferować klientom bardziej zaawansowanych produktów kredytowych. Sami klienci nie byli dostatecznie zamożni, by chętnie korzystać kart kredytowych. Obecnie w okresie stabilizacji i rozwoju gospodarki ta sytuacja uległa zmianie.
W swoich portfelach Polacy noszą obecnie około 15 milionów kart debetowych. Od 2 lat liczba ta nie wzrasta, wydaje się więc, że osiągnęliśmy jedną z pierwszych poziomów nasycenia rynku kartami debetowymi. Oznacza to, że wszystkie osoby, które posiadały w bankach rachunek uzyskały już karty debetowe. Pozostali obywatele, to osoby nieposiadajace zarówno karty jak i konta w banku, dlatego dalszy poważny wzrost liczby kart debetowych może nastąpić tylko przy wzroście ubankowienia społeczeństwa. Obecnie pewien wzrost liczby kart debetowych może jeszcze nastąpić w wyniku popularyzacji tego rodzaju kart dla przedsiębiorców.
Polskie banki wydają dwa typy kart debetowych. Pierwszy to karty Visa Electron, który stanowi około 60 proc. liczny wydawanych kart, drugi to Maestro organizacji MasterCard stanowiący 40 proc.
Polacy nadal wykorzystują swoje karty przede wszystkim do pobierania gotówki w bankomatach. W roku 2002 Polacy dokonali w terminalach POS jedynie 76 milionów transakcji, podczas gdy na przykład Portugalczycy, dysponujący podobna liczbą kart debetowych, dokonali ich aż 381 milionów. Pocieszający jest jednak szybki wzrost liczby dokonywanych w ten sposób transakcji.
Kredytowe początki
W roku 2003 po raz pierwszy banki wydały znaczącą liczbę kart kredytowych. Na koniec 2003 roku na ryku funkcjonował ponad milion kart kredytowych. Obecnie liczba ta sięgnęła już 1,5 miliona, banki bowiem bardzo aktywnie promują swoje produkty kredytowe.
Na rynku funkcjonują zarówno karty elektroniczne (którymi można dokonywać bezgotówkowych transakcji tylko w terminalach POS): Visa Electron i MasterCard Electronic oraz karty wypukłe Visa oraz MasterCard.
Wiele banków oferuje swoim najlepszym i najzamożniejszym klientom karty złote oraz platynowe. Najwięksi wydawcy kart kredytowych na Polskim rynku to: Citibank, PKO Bank Polski, Bank BPH, BZ WBK oraz Raiffeisen Bank Polska.
W najbliższym czasie należy spodziewać się dalszego, bardzo dynamicznego wzrostu liczby kart kredytowych. Wiele banków, aby sprostać coraz większej konkurencji, będzie oferować bezpłatne wydawanie kart. Inne banki, które jeszcze nie wydaja kart lub nie stworzyły dostatecznie konkurencyjnej oferty, będą musiały zaoferować zupełnie nowe produkty.
Karta z serca
Poza zwykłymi produktami debetowymi, kredytowymi i obciążeniowymi, polskie banki wydaja także karty o dodatkowej funkcjonalności. Na przykład ING Bank Śląski wydał cała serię kart przepłaconych (pre-paid), które pozwalają na transakcje w bankomatach oraz terminalach POS do wysokości kwoty wpłaconej przy zakupie karty.
Na takiej samej zasadzie działają karty – bony premiowe. Takie karty wydał Kredyt Bank razem z systemem bonów Bonus oraz Citibank wraz Sodexho. W 2003 roku wielu Polskich pracowników od swojego pracodawcy zamiast papierowego bonu otrzymało kartę płatniczą.
Dodatkowo banki starają się uatrakcyjniać swoją ofertę kart oferując produkty co-brandowe. Partnerami banków w tym względzie są głownie portale internetowe. Banki wydały także kilka rodzajów kart affinity, które pozwalają posiadaczom wspierać różne szczytne cele. Takimi kartami są np. wydana przez Pekao SA wraz z Fundacją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy karta Pekao Orkiestra, lub wydana przez
Inteligo Visa z Sercem.
Kartowa pustynia
Choć w naszym kraju wiele mówi się o zaletach kart płatniczych, to nie wspomina się o tym że dotychczas z tych zalet mogą korzystać jedynie mieszkańcy średnich i dużych miast. Poza tymi obszarami nie istnieje bowiem infrastruktura akceptacji kart. Wyjątkiem są tu miejscowości turystyczne oraz niewielka infrastruktura oferowana przez banki spółdzielcze, głównie w postaci bankomatów.
Prawdziwym wyzwaniem dla banków i organizacji płatniczych staje się obecnie propagowanie kart na wsi i w małych miasteczkach, co, jak już wcześniej wspomniałem, powinno być związane ze wzrostem ubankowienia społeczeństwa. Duże nadzieje w tym względzie niesie powstanie pierwszego polskiego systemu płatności elektronicznych i pieniądza elektronicznego EasyPay.
W sumie działa obecnie w Polsce 120 tysięcy terminali akceptujących karty płatnicze, należących do 5 agentów rozliczeniowych: PolCardu, CKC Centrum Kart, eService´u, Cardpiont´u oraz Citibanku. Wszystkie obsługiwane przez nich terminale umożliwiają akceptację kart Visa i Mastercard, dodatkowo niektóre z nich pozwalają także na akceptację kart American Express, Diners Club oraz JCB. W kraju działa także prawie 7,5 tysiąca bankomatów, które należą do banków oraz jednego niezależnego operatora – firmy Euronet. Także bankomaty są umiejscowione głównie w dużych i średnich miastach.
Chip kontra skimming
Niedługo polski system bankowy czeka wielka operacja zmiany kart z paskiem magnetycznym na karty chipowe. Tego rodzaju zmiana następuje już w większości krajów Unii Europejskiej. Karta z chipem jest bowiem bezpieczniejsza i bardziej użyteczna, niż licząca już sobie ponad 30-lat karta z paskiem magnetycznym.
Sama wymiana kart oraz przystosowanie całej infrastruktury będzie procesem długotrwałym i kosztownym, choć w długiej perspektywie koszty te zostaną skompensowane dzięki zmniejszeniu poziomu kartowej przestępczości. Organizacje płatnicze zaleciły bankom w Europie by proces migracji nastąpił przed 1 stycznia 2005 roku.
W Polsce karty chipowe były testowane już w 1999 roku. W roku 2003 Kredyt Bank wydał pierwszą powszechnie dostępna kartę z chipem. Obecnie kolejne banki przygotowują wprowadzenie kart chipowych.
Jeszcze w 2004 roku mikroprocesor na swoich kartach debetowych wprowadzi Bank Zachodni WBK. Od początku 2005 roku karty chipowe zamierza wydawać wszystkim klientom PKO Bank Polski. Inne banki albo już prowadzą projekty migracyjne lub się do nich przygotowują. Podobne działania prowadzą także agenci rozliczeniowi, którzy muszą przygotować swoje terminale do obsługi takich kart.
Najsłabsze ogniwo
Dla klientów duże znaczenie ma także bezpieczeństwo transakcji dokonywanych bez fizycznego przedstawienia karty, czyli przez Internet lub telefon. Jest to związane z dynamicznym rozwojem tego rodzaju sprzedaży, zarówno w Europie jak i w Polsce.
Dotychczas do płatności w Internecie mogły być wykorzystywane tylko karty wypukłe oraz bardzo nieliczne karty elektroniczne. Dodatkowo do dokonania transakcji wystarcza posiadanie tylko numeru karty, co tworzy ogromne pole dla potencjalnych oszustw. Wprowadzenie kart chipowych spowoduje, ze przestępcy nie będą mogli już dokonywać oszustw przy użyciu tych kart, i przerzuca się na inne rodzaje kartowej przestępczości, w tym na przestępstwa w Internecie.
Odpowiedzią organizacji płatniczych na to zagrożenie było stworzenie technologii 3D Secure, która wprowadza dodatkową identyfikację podczas transakcji bez fizycznego przedstawienia karty. W ramach pojęcia 3D Secure mieszczą się dwie technologie: Verified by Visa oraz MasterCard SecureCode. Wymagają one by osoba dokonująca transakcji w Internecie kartą płatniczą podała dodatkowe hasło, które wcześniej zdefiniowała we własnym banku. Daje to gwarancję, że płatności dokonuje prawowity właściciel karty.
Wprowadzenie 3D Secure wymaga przystosowanie do jego obsługi zarówno banków wydających karty jaki i agentów rozliczeniowych, akceptujących płatności dla sklepów. W Polsce wszystkie centra wprowadziły już obsługę tej technologii, lecz niestety nie zrobił tego jeszcze żaden z banków. Wiadomo, że do wprowadzenia 3D Secure szykuje się Citibank, inne banki przyjęły natomiast postawę wyczekującą, dla większości bowiem poziom strat wynikających z przestępstw internetowych jest zbyt niski, by wprowadzenie tej technologii było opłacalne.
Podsumowanie
Polski rynek kart, w porównaniu rozwiniętych rynków w krajach Unii Europejskiej, wciąż pozostaje we wczesnej fazie rozwoju. Dopiero do niedawna na naszym rynku są powszechnie dostępne karty kredytowe, które królują na większości rynków zachodnich. Są one także jednym z najważniejszych źródeł zysków działających tam banków.
Jednocześnie polski rynek charakteryzuje bardzo szybki wzrost i ogromy potencjał dalszego wzrostu. Statystyki pokazują, że Polacy choć posiadają już dość dużo kart, to wciąż rzadko z nich korzystają, a jeśli już to robią to najczęściej pobierają gotówkę w bankomacie.
Wielkim wyzwaniem dla polskich banków oraz organizacji płatniczych jest dalszy wzrost ilości kart debetowych, który będzie wymagał dalszego ubankowienia społeczeństwa. Duże nadzieje niosą także plany wprowadzenia elektronicznego pieniądza poza termy wielkich miast do małych miasteczek i na wieś.