Opcje do kompletu

 

Na warszawskiej giełdzie można już handlować opcjami na akcje kilku największych spółek. Tym samym GPW ma już komplet instrumentów pochodnych. Oprócz cieszących się ogromną popularnością kontraktów terminowych na indeks WIG20, inwestorzy mają też do dyspozycji m.in. kontrakty na akcje 11 spółek, dolara i euro, obligacje skarbowe, a od września 2003 roku także opcje na indeks WIG 20.

Teraz dołączą do nich opcje na akcje PKN Orlen , Telekomunikacji Polskiej, KGHM, Prokomu i Banku Pekao. W dużym uproszczeniu dają one możliwość założenia się z innymi inwestorami o to, jak w przyszłości będzie wyglądał kurs danej spółki. Opcja to bowiem instrument, który daje prawo do kupna lub sprzedaży akcji po określonej z góry cenie. Ustalony jest również termin rozliczenia całej transakcji.

Na przykład opcja kupna akcji Orlenu polega na tym, że gracz, który zawarł taki kontrakt może po znanej mu cenie kupić te akcje w przyszłości. Jeśli okaże się, że w tym czasie kurs papierów paliwowego koncernu  wzrósł bardziej niż to przewidywała umowa, to inwestor na całej transakcji zarobił. W przypadku opcji sprzedaży jest odwrotnie, bo giełdowy gracz ma prawo sprzedać akcje po ustalonej cenie. Zysk pojawia się wtedy, gdy kurs akcji spadł do poziomu niższego niż ten zapisany w opcji. Inwestor nie dostaje jednak od wystawcy opcji tych akcji, których zakład dotyczył, a jedynie czysty zysk wynikający z różnicy cen. Oczywiście, tylko wtedy, gdy mu się powiodło.

Opcje przypominają może zakłady, ale reguły ich zawierania są ściśle określone. Na warszawskiej giełdzie będą notowane opcje wygasające w marcu, czerwcu, wrześniu i w grudniu, co oznacza, że transakcje będą rozliczane raz na trzy miesiące, dokładnie w trzeci piątek miesiąca, w którym opcja kończy swój żywot. Jedna opcja będzie dotyczyła ustalonej liczby akcji. W przypadku papierów Prokomu i Banku Pekao, których cena na giełdzie jest wyższa niż reszty firm, jeden kontrakt będzie dotyczył 100 akji. Dla opcji na walory  KGHM, PKN i TP będzie to 500 akcji.

Cena jaką inwestor będzie musiał za nie zapłacić to tzw. premia opcyjna. Opcje są notowane na giełdzie, więc ich cena zmienia się w zależności od popytu i podaży. Jest jednak kilka czynników, które mają wpływ na ich cenę, a mianowicie, to jakiej ceny akcji dotyczą dane opcje, czyli jaki jest kurs wykonania. Znaczenie ma też aktualny kurs akcji, ale także to czy jest stabilny, czy może często się waha, to tzw. zmienność akcji. Ważny jest również czas jaki został do wygaśnięcia opcji, a także różne dodatkowe zdarzenia, takie jak na przykład wypłata dywidendy. To jednak nie jedyny koszt związany z inwestycją w opcje. Inwestor musi tez liczyć się z  prowizjami maklerskimi. Do końca marca przyszłego roku giełda ma jednak nie pobierać prowizji od obrotu opcjami.

Początkujący gracz może korzystać z opcji w ten sposób, że kupuje kontrakt i czeka na jego wygaśnięcie. Zawsze ma do dyspozycji kontrakty z 2 terminami wygaśnięcia i z różnymi poziomami cen. Jeśli trafnie przewidział to, jak może się zmienić kurs akcji spółki, to wtedy ma szansę na zysk. Bardziej zaawansowani inwestorzy mogą sobie pozwolić na kupowanie i odsprzedawanie opcji przed terminem ich wygaśnięcia. Wytrawni gracze nabywają też różne kombinacje opcji, tak by ograniczyć możliwości straty.

Opcje nie służą jednak wyłącznie do spekulacji, można je traktować również jako instrument zabezpieczający. Gracz, który posiada akcje danej spółki może dokupić opcję sprzedaży na te walory. Gdyby inwestycja w akcje okazała się nietrafiona, bo kurs zamiast rosnąć zaczął spadać, to inwestor zarobi na opcjach, bo tam obstawił spadek kursu i w sumie strata może się okazać nie tak duża.

Zanim jednak inwestorzy będą mogli w pełni korzystać z opcyjnych dobrodziejstw, muszą poczekać aż ten rynek się rozkręci. Giełda spodziewa się, że do końca roku dzienny obrót opcjami na akcje sięgnie 200-300 kontraktów. W przypadku opcji na indeks rekordowy poziom  to 4883 szt. jednego dnia, a średni miesięczny obrót przekracza 20 tys. sztuk. Jeśli polski rynek instrumentów pochodnych będzie dalej dynamicznie się rozwijał, to opcje na akcje wzbogacą jeszcze możliwości inwestowania na warszawskiej giełdzie.

Mateusz Ostrowski, Radio PiN 102 FM