PKO BP wędruje na Wyspy Brytyjskie
W wakacje w Londynie zacznie działać pierwszy polski bank. Swój oddział otworzy tam PKO BP. Jeśli ten projekt się powiedzie, podobna placówka pojawi się również w Dublinie
Zagraniczna ekspansja to tylko niewielka część nowej strategii największego banku w naszym kraju. Zarząd i rada nadzorcza PKO BP mają niezwykle ambitne plany. Do 2012 roku spółka ma podwoić zysk netto aż do 4 mld zł, odzyskać pozycję lidera, którą straci po połączeniu Pekao SA i BPH oraz przynosić akcjonariuszom coraz wyższy zwrot na kapitale (ponad 30 proc.). – Do 2012 roku z pewnością nastąpi przetasowanie sił w sektorze finansowym. Musimy w tym czasie zająć na tym rynku dobrą pozycję, ta strategia nam to umożliwi – tłumaczy Marek Głuchowski, przewodniczący rady nadzorczej banku.
Zdecydowana większość dochodów PKO BP ma pochodzić z obsługi klientów indywidualnych. Najwięcej pieniędzy mają przynosić karty kredytowe, kredyty hipoteczne, fundusze inwestycyjne oraz pożyczki gotówkowe i ratalne. – Mamy ambicje bycia liderem nie tylko pod względem udziału w rynku (dla strategicznych produktów ma on wynosić 30 – 35 proc. – red.), ale także zyskowności – przekonywał wczoraj akcjonariuszy na walnym zgromadzeniu Rafał Juszczak, p.o. prezesa banku. Dlatego też bank będzie bardzo zachęcał swoich klientów do kupowania kolejnych produktów. – Mamy dużo więcej klientów niż inne banki, ale zarabiamy na nich mniej niż nasi konkurenci – tłumaczy Rafał Juszczak.
PKO BP powalczy także o średnie polskie firmy. Chce być dla nich bankiem tzw. pierwszego wyboru. Dla takich przedsiębiorstw PKO BP stworzy specjalną bankowość internetową oraz transakcyjną.Przez kolejne sześć lat bank ma zarabiać głównie na działalności w Polsce. Zagraniczne przedsięwzięcia będą miały jeszcze niewielki wpływ na wyniki spółki. W wakacje ruszy londyński oddział PKO BP. Na początku będzie oferował naszym rodakom tylko kredyty hipoteczne. Kolejnym etapem będzie wdrożenie innych produktów. PKO BP nie zamierza się ograniczać tylko do jednej placówki w Anglii. Poza tym, jeśli brytyjski projekt się powiedzie, także Polacy, którzy emigrowali do Irlandii będą mogli tam korzystać z usług rodzimego banku.
Nowa strategia zakłada także, że umocni się pozycja Kredo Banku, ukraińskiej spółki PKO BP. – W naszych zamiarach jest znalezienie się w pierwszej piątce banków na Ukrainie – mówi Marek Głuchowski.
Kredo Bank ma przekształcić się w bank detaliczny skoncentrowany na kredytach. PKO BP nie planuje przejęć u naszych wschodnich sąsiadów. – Ceny tamtejszych banków są bardzo wysokie – tłumaczy tę decyzję przewodniczący rady nadzorczej.
Kiedy nowy prezes
Sześcioletni plan dla największego polskiego banku powstał bez udziału jego prezesa. PKO BP nie ma szefa od października ubiegłego roku. – Nie ma prezesa, ale o biznes jestem spokojny – zapewnia przewodniczący rady nadzorczej. Jest szansa, żeby trzeci konkurs na szefa banku zakończył sięsukcesem. Rada nadzorcza spotka się 9 maja już tylko z dwoma kandydatami na prezesa. Informowaliśmy miesiąc temu, że są to posłanka PO Maria Pasło-Wiśniewska (była szefowa Pekao SA) oraz wiceprezes The Boston Consulting Group Andrzej Klesyk. Wczoraj Marek Głuchowski potwierdził tę informację. – Chcemy z kandydatami porozmawiać o realizacji strategii – mówi przewodniczący rady. Na pytanie czy rada wybierze niedługo któregoś z kandydatów odpowiedział, że nie wiadomo, co będzie dalej. Nie wykluczył też ogłoszenia nowego konkursu na prezesa.Wczoraj akcjonariusze na walnym zgromadzeniu ograniczyli kompetencje prezesa banku. Główny menedżer PKO BP nie będzie już odpowiadał za kadry. To zadanie dostanie nowy członek zarządu. Właściciele banku zwiększyli skład zarządu do dziewięciu osób. Obecnie zasiadają w nim cztery osoby, w tym jedna delegowana z rady nadzorczej. Oznacza to, że oprócz prezesa rada powoła do zarządu jeszcze pięć osób. – Będziemy szukać odpowiednich kandydatów także wśród naszych pracowników – mówi Marek Głuchowski.
Eliza Więcław, Rzeczpospolita