Początek subskrypcji „Salsy” w Expanderze
Czy rząd wycofa się z planów likwidacji „podatku Belki”? Czy giełdy rozpoczyną kolejny ruch w dół? Takie pytania zadają sobie dziś inwestorzy. W odpowiedzi Expander wprowadza produkt, który daje możliwość osiągania zysków nawet wtedy, gdy ceny akcji spadają. Co więcej, zyski te nie są objęte „podatkiem Belki”.
Jutro, 26 lutego, rozpoczyna się subskrypcja nowego produktu strukturyzowanego w Expanderze. „Salsa” przeznaczona jest dla osób, które mają apetyt na ponadprzeciętne zyski, ale obawiają się strat. Mechanizm „zabezpieczający” działa w przypadku tego produktu podwójnie. – Z jednej strony zapewniona jest ochrona 100% zainwestowanego kapitału, a z drugiej, strategia inwestycyjna jest tak skonstruowana, aby wyniki były stabilne i niezależne od bieżącej koniunktury giełdowej – wyjaśnia Dominika Bajer, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych w Expanderze. – Przygotowaliśmy ten produkt m.in. z myślą o osobach, które dotknęła przecena akcji, jaka nastąpiła w drugiej połowie 2007 r. i na początku bieżącego roku – dodaje.
Unikalna strategia „Salsa” (skrót od Sharpe Alpha Long Short Allocation), opracowana przez Deutsche Bank, opiera się na 10 indeksach z grupy DJ Eurostoxx, pogrupowanych w pięć koszyków sektorowych: budownictwo i surowce, telekomunikacja i technologie, energia i usługi, medycyna i branża chemiczna oraz banki i ubezpieczenia. Strategia zakłada dynamiczną wymianę pozycji długich i krótkich w portfelu, czyli sprzedaż jednej pary indeksów przy jednoczesnym zakupie innej pary (w jednym momencie dokonywana jest inwestycja w dwa koszyki). – Strategia jest bardzo przejrzysta, opiera się na formule matematycznej. Celem strategii jest maksymalizacja zysku przy zachowaniu kontroli ryzyka – mówi D. Bajer.
W opinii Expandera, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższy czas jest utrzymanie trendu bocznego. W reakcji inwestorów brakuje spójności. W takich warunkach trudno o ukształtowanie jednoznacznego trendu. Jednocześnie ze względu na spadkowy kierunek tendencji, jaka obowiązuje od drugiej połowy minionego roku, bardziej prawdopodobne są zniżki niż trwały wzrost. Przebicie przez amerykański S&P500 wsparcia w postaci dołka z początku lutego otworzyłby drogę do głębszej przeceny. W przypadku warszawskiej giełdy, podaż mogłaby w takiej sytuacji zadziałać z podwójna siłą. Po pierwsze ze względu na rozczarowanie inwestorów, którzy założyli, że lutowe wzrosty będą mieć trwały charakter, a po drugie z powodu podaży akcji ze strony TFI, które w styczniu sprzedały mniej akcji, niż wynikałoby to z umorzeń jednostek uczestnictwa.
Jak działa „Salsa”? Pierwszym krokiem jest określenie stopy zwrotu i zmienności każdego koszyka, czyli pary indeksów, z minionych 12 miesięcy. Wynik z ostatnich kilku miesięcy ma jednak większą wagę niż wynik z początku badanego okresu. W drugim kroku określony jest tzw. wskaźnik Sharpe’a dla każdego koszyka. Wskaźnik ten jest jedną z miar wyników inwestycyjnych, uwzględniającą stopę zwrotu oraz poniesione ryzyko. Trzecim krok polega na zajęciu pozycji długiej w koszyku o najwyższym wskaźniku Sharpe’a oraz pozycji krótkiej w koszyku, który ma najniższy wskaźnik Sharpe’a. Taka analiza przeprowadzana jest co miesiąc, wskutek czego raz w miesiącu może być dokonana zmiana struktury portfela.
W ramach strategii „Salsa” monitorowana jest też różnica poziomów zmienności koszyków, co skutkuje odpowiednią proporcją między pozycjami długą i krótką. Koszyk o większej zmienności ma mniejszy udział w portfelu.
Jakie wyniki daje „Salsa”? Jedną z podstawowych zalet „Salsy” jest możliwość osiągania zysków bez względu na koniunkturę rynkową, co jest możliwe dzięki niskiej korelacji z rynkiem akcji. Najlepiej potwierdza to wynik za 2007 roku. Mimo gwałtownych wahań na rynku akcji „Salsa” dała zwrot na poziomie 22,3%. W tym czasie DJ Eurostoxx 600 stracił 0,5%, z kolei WIG20 wzrósł o 5,2%. Co więcej, od lipca do grudnia tylko w jednym miesiącu wynik „Salsy” był ujemny. W listopadzie, gdy giełdy mocno spadały, „Salsa” dała zysk na poziomie 5,1%. W sierpniu, tuż po tym, jak wybuchł kryzys na rynku nieruchomości w USA, „Salsa” też dała lepszy zwrot niż rynek, co było efektem zajęcia krótkiej pozycji w sektorze finansowym oraz długiej w budownictwie. Z kolei w 2000 roku, gdy pękła bańka internetowa, „Salsa” zajmowała długą pozycję w sektorze ochrony zdrowia i chemicznym, a krótką w telekomunikacji i technologii.
Średnia roczna stopa zwrotu „Salsy” od 1993 roku wynosi 12%. W tym okresie, wszystkie stopy roczne były dodatnie, najwyższa – 30,1% – przypadła na rok 1999, a najniższa – 0,6% – na rok 2004. Średnia miesięczna stopa zwrotu wyniosła natomiast 1%.
Subskrypcja „Salsy” potrwa do 18 marca. Minimalna wpłata to 5 tys. złotych. Czas inwestycji to cztery lata, licząc od 27 marca br. Produkt ma formę polisy ubezpieczeniowej na życie i dożycie, dzięki czemu zysk jest zwolniony z „podatku Belki”. Produkt został przygotowany wspólnie z Deutsche Bankiem oraz Europa Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie. To pierwsza oferta produktu strukturyzowanego w tym roku. Expander zamierza wprowadzać kolejne „struktury” w odstępach miesięcznych lub dwumiesięcznych.
Expander jest niezależnym doradcą finansowym, oferującym produkty oszczędnościowo-inwestycyjne oraz kredyty hipoteczne i gotówkowe. Na koniec 2007 roku Expander miał 54 oddziały w całej Polsce oraz 250 doradców.