Polacy najczęściej wybierają ubezpieczenia komunikacyjne

Polacy, rozważając ubezpieczenie swojego majątku, przede wszystkim decydują się na wykupienie polis komunikacyjnych. Dotyczy to w szczególności obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (OC) oraz dobrowolnych ubezpieczeń autocasco (AC). Towarzystwa nie poprzestają jednak na sprzedaży oddzielnych produktów, ale coraz częściej oferują klientom pakiety ubezpieczeń komunikacyjnych, które cieszą się dużą popularnością. Pakiety oprócz OC i AC zawierają także ubezpieczenie NNW (następstwa nieszczęśliwych wypadków powstałych w związku z ruchem pojazdów) oraz assistance (gwarantujące kierowcy i pasażerom m.in. pomoc techniczną i medyczną w razie wypadku drogowego). Oba rodzaje ubezpieczeń rozwijają się bardzo dynamicznie, chociaż oczywiście ich udział w składce nadal pozostaje niewielki.

Nieco częściej decydujemy się również na ubezpieczenie mieszkania lub domu. Wprawdzie zarówno pod względem udziału tego rodzaju polis w łącznej składce przypisanej brutto działu majątkowego, jak i pod względem odsetka ubezpieczonych mieszkań znacznie odbiegamy od średniej europejskiej, jednak specjaliści od rynku ubezpieczeniowego są zdania, że za kilka lat powinno się to zmienić.

Już teraz można zaobserwować, że z każdym rokiem powoli, ale systematycznie zmniejsza się udział ubezpieczeń komunikacyjnych na rzecz innych rodzajów ubezpieczeń majątkowych. Nadal jednak składka przypisana brutto pochodząca z polis komunikacyjnych dominuje w łącznej składce z ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych. Nie ma oczywiście jeszcze pełnych danych za rok 2003, ale z informacji opublikowanych przez GUS po 1. półroczu 2003 r. wynika, że ubezpieczenia komunikacyjne stanowiły wówczas ok. 60 proc. wszystkich ubezpieczeń działu drugiego (czyli majątkowych i pozostałych osobowych).

W 2002 r. było to 64,86 proc. W roku 2001 udział ten kształtował się na poziomie 66,62 proc. Tak wysoki udział polis komunikacyjnych stanowi specyfikę polskiego rynku. W krajach należących do UE jest on prawie dwukrotnie mniejszy. Najniższe wartości przyjmuje w Holandii (ok. 22 proc.). Jak wynika z raportu KNUiFE Ubezpieczenia komunikacyjne w przededniu akcesji Polski do UE, w większości analizowanych państw unijnych składka z ubezpieczeń komunikacyjnych stanowi 30 – 40 proc. przypisu całej składki ubezpieczeń działu drugiego. Przy czym wyższe wartości udziału przypisu składki komunikacyjnej są charakterystyczne dla krajów uboższych. Wyjątek od tej reguły stanowią Włochy.

Analitycy, którzy opracowali raport, wskazują, że w Polsce bardzo wysoki udział składki z ubezpieczeń komunikacyjnych w całkowitym przypisie składki majątkowej wynika przede wszystkim z tego, że świadomość społeczna co do potrzeby korzystania z innych rodzajów ubezpieczeń nadal pozostaje na niskim poziomie. Mniejsza jest również zamożność polskiego społeczeństwa w porównaniu z krajami unijnymi. Do dużego udziału składki z polis komunikacyjnych przyczynił się także dynamiczny rozwój rynku motoryzacyjnego w ostatnich latach.

Towarzystwa, będąc świadome preferencji ubezpieczeniowych Polaków, duży nacisk kładą właśnie na sprzedaż polis komunikacyjnych. Praktycznie niemal każda spółka majątkowa ma do zaoferowania takie ubezpieczenie. Niektóre towarzystwa, jak np. PTU lub Link4, nastawiły się niemal wyłącznie na sprzedaż polis komunikacyjnych. Udział OC i AC w portfelu Link4 stanowi ok. 96 proc. W przypadku PTU jest to prawie 90 proc. portfela. Ubezpieczenia OC, AC oraz NNW kierowcy i pasażerów dominują w strukturze portfela spółki od 13 lat, czyli od momentu kiedy powstało PTU (wówczas pod nazwą Towarzystwo Ubezpieczeń Komunikacyjnych). Swoją ofertę towarzystwo kieruje przede wszystkim do klientów indywidualnych, których jest ok. 600 tys. oraz do małych i średnich podmiotów gospodarczych. Mimo zamiaru pewnej dywersyfikacji portfela (dla podmiotów gospodarczych zostaną wprowadzone ubezpieczenia all risks i business interruption; są przygotowywane pakiety dla konkretnych grup zawodowych: lekarzy, aptekarzy, hotelarzy, obsługi turystyki oraz nowe produkty dla rolników), PTU zamierza utrzymać znaczącą pozycję na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Na początku przyszłego roku towarzystwo poszerzy ofertę ubezpieczenia pojazdów od uszkodzeń, zniszczeń i kradzieży – AC, poprzez wprowadzenie wielu wariantów: o zwiększonym zakresie odpowiedzialności np. o wynajem pojazdu zastępczego czy podwyższone koszty holowania lub o zmniejszonym zakresie odpowiedzialności, np. tylko za szkody w ruchu lub tylko za kradzież z miejsc strzeżonych.

Mimo że prawie wszystkie spółki majątkowe sprzedają polisy komunikacyjne, ponad 90 proc. rynku należy zaledwie do kilku towarzystw, z czego ponad połowa do PZU. Drugie miejsce zajmuje Warta. Znaczący udział w rynku ubezpieczeń komunikacyjnych posiadają ponadto jeszcze: STU Ergo Hestia, Samopomoc, Allianz, Uniqa, Tryg, PTU oraz Compensa.

Zjawisko, które miało miejsce w 2003 r. na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, było często określane mianem wojny cenowej. Niemal od początku br. kolejne towarzystwa decydowały się na obniżki taryf. W lutym Allianz obniżył składki średnio o 15 proc., później uczynili to inni. Swoją ofertę zmodyfikowało PZU – od końca czerwca br. taryfy spadły średnio o 9 proc., a ponadto zostały wprowadzone specjalne zniżki dla użytkowników niektórych pojazdów. Również Warta wprowadziła szereg zmian w swojej ofercie.

Obniżki składek są na pewno na rękę kierowcom. Oby tak było również w przypadku towarzystw, gdyż jak twierdzi Franz Fuchs „walka cenowa długoterminowo nie przynosi żadnych rezultatów”.

Jarosław Pieczko, kierownik działu ubezpieczeń majątkowych grupy Generali Polska:

Warto zwrócić uwagę na trzy najciekawsze zjawiska i problemy, jakie można było zaobserwować w 2003 r.: wyraźne zmniejszenie podaży, a w konsekwencji – wzrost cen i ograniczenie zakresu ubezpieczeń dla bardzo dużych klientów przemysłowych. W głównej mierze jest to efekt polityki firm reasekuracyjnych – podobne trendy obserwuje się również na rynkach bardziej rozwiniętych od polskiego. Niepewna przyszłość ubezpieczeń OC zawodowego – niejasne przepisy prawne (projekty rozporządzeń regulujących OWU), realna groźba braku reasekuracji, uregulowania odbiegające od standardów międzynarodowych oraz wojna cenowa na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.

Gazeta Finansowa