PZU Życie dostało rekordową karę

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, aż 50 mln zł kary ma zapłacić PZU Życie za to, że nadużyło swojej dominującej pozycji na rynku ubezpieczeń pracowniczych. Giganta zgubiło narzucanie niekorzystnych warunków umów małym przedsiębiorcom.

To największa kara w historii polskiego prawa antymonopolowego nałożona na pojedynczą firmę. Zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów PZU Życie na dwa sposoby nadużyło swojej dominującej pozycji, jaką ma na rynku pracowniczych ubezpieczeń na życie. Chodzi o warunki umów, jakie PZU Życie podpisywało przed 1 stycznia 2004 r. z firmami i instytucjami w całej Polsce. Kryły się w nich dwie pułapki: wypowiedzenie umowy uzależnione było od uzyskania zgody co najmniej 75 proc. pracowników (choć to zakład, a nie pracownicy, był stroną umowy). Poza tym firmy były obciążane kosztem trzymiesięcznej składki, gdy jej pracownicy rezygnowali z polisy.

– Takie zapisy w bardzo uciążliwy sposób ograniczały możliwość odstąpienia od umowy ubezpieczeniowej. To utrudniało wejście na rynek konkurentom – wyjaśnia „Gazecie” Aneta Styrnik z biura prasowego UOKiK. Urząd szacuje, że PZU Życie jest prawie monopolistą na rynku pracowniczych ubezpieczeń. W 2005 r. żaden z konkurentów PZU Życie nie miał rynkowego udziału większego niż 2 proc.

Po 1 stycznia 2004 r. PZU Życie zmieniło niektóre kwestionowane przez Urząd postanowienia. Nie wszystkie umowy zawarte przed tą datą zostały jednak – zdaniem UOKiK – aneksowane. To oznacza, że nielegalne praktyki nadal mogą być stosowane – pisze gazeta.

PZU Życie SA zamierza odwołać się od decyzji prezesa UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.