Sąd okręgowy oddalił wniosek Eureko o odszkodowanie od byłego prezesa PZU
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił we wtorek powództwo Eureko o odszkodowanie od b. prezesa PZU Zbigniewa Montkiewicza. Wyrok nie jest prawomocny.
Holenderski inwestor w PZU uznał, że Montkiewicz naraził reputację spółki wypowiedziami dla prasy. Eureko chciało, by Montkiewicz zapłacił 0,5 mln zł organizacjom charytatywnym i 0,5 mln zł – na rzecz Eureko.
Montkiewicz był prezesem PZU od lutego 2002 r. do maja 2003 r., kiedy został odwołany ze stanowiska przez ówczesnego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego. W październiku 2002 r. w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Montkiewicz twierdził, że Eureko nie wniosło obiecanego know-how do PZU. Powiedział też, że Eureko finansuje swój rozwój kredytami i za kredyt kupiło akcje PZU.
W maju ub.r., zeznając przed Sądem Okręgowym wiceprezes Eureko Ernst Jansen podkreślał, że Montkiewicz nie przedstawił wiarygodnych dowodów swoich twierdzeń i zaproponował jako ugodę „publiczne przeprosiny”. Montkiewicz nie zgodził się jednak na tę propozycję.
Prezes Eureko Polska Michał Nastula powiedział we wtorek PAP, że jest zdziwiony decyzją sądu.
„Jestem zdziwiony, zwłaszcza że w ostatnim czasie w dwóch bardzo podobnych sprawach przeciwko panu posłowi Zygmuntowi Wrzodakowi oraz panu ministrowi Andrzejowi Chronowskiemu sądy, w tym Sąd Najwyższy, podzieliły zdanie Eureko. Będziemy składać wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i po jego otrzymaniu podejmiemy decyzję co do dalszych kroków” – powiedział Nastula.
W połowie kwietnia br. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną wniesioną przez b. ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego w sprawie o ochronę dóbr osobistych z powództwa Eureko. Sąd uznał, że b. ministra nie chronił immunitet i będzie musiał teraz przeprosić Eureko. Wyrok jest prawomocny.
Chronowski będzie musiał przeprosić Eureko za swoje wypowiedzi ze stycznia 2005 r., w których twierdził, że Eureko kupiło PZU za pieniądze PZU oraz że nie miało środków na zakup akcji polskiego ubezpieczyciela.
Pod koniec kwietnia br. Eureko wygrało przed Sądem Okręgowym w Warszawie inną sprawę o ochronę dóbr osobistych z posłem Zygmuntem Wrzodakiem. Wrzodak będzie musiał przeprosić Eureko za wypowiedzi na temat tego inwestora.
Sprawa toczyła się od czerwca ub.r. Eureko złożyło wówczas pozew przeciwko posłowi o ochronę dóbr osobistych w związku z jego wypowiedziami prasowymi, w których określał inwestora w PZU jako „małą, hochsztaplerską firmę”. Poseł twierdził też, iż „urzędnicy, którzy mieli wpływ na prywatyzację są skorumpowani, Eureko ma ich w kieszeni i jako mniejszościowy akcjonariusz wyprawia z PZU co mu się podoba”.
W listopadzie 1999 r. Eureko w konsorcjum z BIG BG (obecnie Bank Millennium) uczestniczyło w prywatyzacji największego polskiego ubezpieczyciela. Eureko kupiło wówczas 20 proc. akcji PZU, a BIG BG – 10 proc. Na przełomie 2004/2005 Eureko odkupiło pakiet akcji PZU posiadany przez Bank Millennium, skupowało także akcje pracownicze. Obecnie holenderski inwestor ma 33 proc. minus jedna, akcji PZU.
Jesienią 2002 r. Eureko skierowało sprawę do Trybunału Arbitrażowego w Londynie, zarzucając Polsce naruszenie polsko- holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji. Proces zakończył się w sierpniu 2005 r. przegraną Polski. Polski rząd w ub.r. przegrał dwa procesy przed belgijskimi sądami, w których kwestionował możliwość zajmowania się sprawą przez Trybunał oraz wybór jednego z sędziów. W styczniu br. Polska wniosła apelacje od obu tych spraw.
PAP, PB.pl