Tanieje akceptacja kart płatniczych

W ciągu ostatnich 2 lat znacząco obniżyły się prowizje pobierane przez centra rozliczeniowe za akceptację kart płatniczych. Na rynku akceptacji kart panuje spora konkurencja, której efekty są bardzo korzystne dla klientów. Obecnie jednak centra osiągnęły granicę możliwości dalszego obniżania prowizji, ponieważ większa część pobieranych kwot przekazują dalej do organizacji płatniczych Visa i MasterCard. Jednak wejście Polski do Unii Europejskiej spowodowało, że obniżeniu ulegną także prowizje pobierane przez organizacje płatnicze, to natomiast otworzy pole do dalszych spadków.

Prowizje wczoraj i dziś

W sierpniu 2003 roku potral KartyOnLine.pl wykonał symulację kosztów akceptacji kart dla niewielkiego hotelu. Poprosiliśmy 5 funkcjonujących na rynku centrów rozliczeniowych o przygotowanie odpowiednich ofert. Założyliśmy, że w ciągu miesiąca w terminalu będzie wykonywanych 30 transakcji o łącznej wartości 18.000 zł. W roku 2003 najlepszą okazała się oferta centrum eService, którego oferta była najkorzystniejsza. Atrakcyjna była także oferta Citibank, który zaoferował niewiele wyższa prowizję, pozwalał natomiast oszczędzić na kosztach połączeń telekomunikacyjnych (dzięki zastosowaniu połączeń na numer bezpłatny 0-800). Aż 3 centra rozliczeniowe zaoferowały wtedy zaporową i niekonkurencyjną prowizję w wysokości aż 3,5 proc. wartości transakcji.

Poniżej prezentujemy symulację wówczas przygotowaną:

 

 

Dzierżawa
terminala
(netto)

 

prowizja
od transakcji

 

połączenie
autoryzacyjne

 

Prowizja (od 18 tys. zł)
+ koszty telekomunikacyjne
(za 30 połączeń)

 

Cardpoint

 

100

 

3,5%

 

0,35

 

762,50

 

Citibank

 

50

 

2,5%

 

0,18

 

516,40

 

eService

 

70

 

2,3%

 

0,35

 

509,90

 

Pekao CKC

 

50

 

3,5%

 

0,35

 

701,50

 

PolCard

 

70

 

3,5%

 

0,35

 

725,90

 

Z taką samą prośbą zwróciliśmy się do centrów rozliczeniowych w styczniu 2005. Warto wspomnieć, że zarówno w 2003, jaki i 2005 roku, nie informowaliśmy centrów, że ma to służyć sprawdzaniu ich ofert. Często bowiem zdarza się, ze oferta przedstawiana na prośbę mediów jest lepsza, niż taka którą otrzymuje zwykły klient.