Wielkie przychody i małe koszty
Banki już nas przyzwyczaiły, że z kwartału na kwartał mają coraz wyższe zyski. Jednak niewielu finansistów spodziewało się, że po pierwszych trzech miesiącach będą one lepsze niż przed rokiem o prawie jedną czwartą
3,64 mld zł zarobiły banki i to tylko w ciągu trzech miesięcy. Cztery i pięć lat temu nie udało się osiągnąć takiego wyniku nawet w ciągu całego roku. Na koniec marca 2006 roku zysk neto banków był o 656 mln zł niższy.
Wśród dziesięciu największych banków tylko dwa (Bank Handlowy i Kredyt Bank) zarobiły w pierwszym kwartale bieżącego roku mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. A jedynie Bank Współpracy Europejskiej i Śląski Bank Hipoteczny – spośród 45 prezentowanych przez nas instytucji – miały na koniec marca stratę.
Rekordowy popyt na kredyty
Niespodzianką było to, że analitycy prognozujący wyniki poszczególnych banków w większości przypadków podawali zyski niższe od tych rzeczywistych. – Nie doszacowali przychodów banków, chociażby ze względu na czynniki sezonowe. Zwykle w pierwszym kwartale sprzedaż kredytów hipotecznych jest niższa. W 2007 roku nie było tego osłabienia – tłumaczy Andrzej Powierża, analityk z Domu Maklerskiego PKO BP. Natomiast Marek Juraś z Domu Maklerskiego Banku Zachodniego WBK podkreśla, że mieliśmy do czynienia z rekordowym popytem na kredyty w pierwszym kwartale. – W ogóle koniunktura na usługi finansowe, nie tylko bankowe, była wyjątkowo dobra – uważa Marek Juraś.
Ponadto banki zaskoczyły analityków niskim poziomem kosztów i odpisów na rezerwy. – Tylko w kilku instytucjach wysokość kosztów zwracała uwagę. W ING Banku Śląskim były utrzymane na wysokim poziomie, podobnie w Banku Millennium – mówi Andrzej Powierża.
Z danych przekazanych przez 45 banków wynika, że ich przychody z odsetek za pierwszy kwartał wzrosły rok do roku o 14,6 proc., do 9 mld zł, przychody z prowizji o 21,5 proc., do 2,8 mld zł. Natomiast koszty zwiększyły się o 6 proc., do 4,8 mld zł. Nie bez wpływu na wyniki branży były tzw. transakcje jednorazowe. Istotnie podwyższyły one zysk BPH i BRE.
Aktywa pną się w górę
Nadal najbardziej zyskownymi bankami są PKO BP, Pekao SA i BPH. Ich wyniki stanowią 46 proc. zarobku wszystkich banków, w tym i spółdzielczych. Natomiast profit pierwszej dziesiątki stanowi 81 proc. wyniku branży. Rozpiętość między bankami w pierwszej dziesiątce jest duża. Różnica między najlepszy a najgorszym wynosi ponad 440 mln zł. Z 45 banków 13 miało zysk netto mniejszy niż przed rokiem, a dwa wykazały straty.
Aktywa wszystkich banków przekroczyły 719 mld zł. W ciągu trzech miesięcy zwiększyły się o ponad 380 mln zł, a w ciągu 12 miesięcy o 115 mld zł. Polskie banki przynoszą nie tylko coraz wyższe zyski, ale też są coraz bezpieczniejsze i efektywniejsze. Stopa zwrotów z aktywów wyniosła 2,2 proc. Na koniec pierwszego kwartału 2006 r. było to 2,1 proc. Stopa zwrotu z kapitałów też jest znacznie lepsza, a osiągnęła 29,3 proc. wobec 25,9 proc. na koniec marca 2006 r.
Koszty będą rosły
W następnych kwartałach najpewniej banki będą ogłaszały kolejne rekordy. Jednak analitycy twierdzą, że dynamika wzrostu zysków może się powoli zmniejszać. – I w czwartym kwartale spadnie poniżej 20 proc. – przewiduje Marek Juraś. Przyczynić się do tego mogą rosnące koszty i odpisy na rezerwy. – Przychody nadal będą rosły, ale koszty również – uważa Andrzej Powierża.
Szefowie banków już teraz wspominają o presji płacowej, rosną też wydatki marketingowe. Kilka banków planuje zwiększyć swoją sieć oddziałów. Nie tylko będą zmuszone zwiększyć zatrudnienie, ale także płacić wysokie czynsze za wynajem lokali.
Eliza Więcław, Rzeczpospolita