Polacy chcieliby więcej niżeli UE może zaoferować – Z dzienników
Polskie wnioski o dotacje ponad plan
„Rz” dotarła do najnowszych danych dotyczących wykorzystania funduszy unijnych. Wynika z nich, że w połowie maja przekroczyliśmy poziom zaplanowany na koniec pierwszego półrocza, czyli 2,8 mld zł. Polska wysłała do Brukseli wnioski o dotacje na kwotę o 18,3 mln zł wyższą, niż zakładano. Najlepiej w statystykach wypada program „Infrastruktura i środowisko” – na 18 maja wykorzystanie sięgnęło 835,28 proc. półrocznego planu. Pod kreską są dwa programy: „Innowacyjna gospodarka” oraz „Rozwój Polski Wschodniej”. W tym pierwszym półroczną prognozę udało się na razie zrealizować jedynie w niecałych 14 proc.
Deficyt w podatkach
Gdyby fiskusowi udało się ściągnąć wszystkie zaległości podatkowe i celne wobec budżetu, w ogóle nie mielibyśmy deficytu. Niestety, ze ściągalnością podatków nie jest najlepiej. Od 2004 r., gdy kwota zaległości budżetowych przekraczała 16,5 mld zł, nasz podatkowy dług wobec kasy państwa zwiększa się o kilkaset milionów złotych rocznie. W wielu przypadkach urzędy skarbowe nie mogą prowadzić egzekucji z powodu ogłoszenia upadłości dłużnika. Według stanu na koniec 2008 r. dotyczy to zaległości na sumę ponad 2,1 mld zł. Wzrost zaległości to także efekt zmiany zasad opłacania przez firmy zaliczek na podatek dochodowy.
Polski internet jest najgorszy na świecie
Polska to prawdziwy internetowy zaścianek. Nie dość, że o szybkim internecie, jak w Szwecji, czy USA możemy zapomnieć, to jeszcze płacimy za niego jak za zboże. Według OECD, mamy jedne z najwolniejszych i najdroższych łącz na świecie. Pod tym względem wyprzedza nas tylko Meksyk. Średnia prędkość łącza w Polsce to 4313 kb/s. Norma OECD to aż 17412 kb/sec. W Polsce za 1 MB/sec musimy zapłacić 32 dolary (ok 100 złotych), podczas, gdy w Korei Południowej to niecały dolar (mniej niż 3 złote), a we Francji to tylko 3 dolary (ok 10 złotych).
Ze wschodu przyjadą na saksy do Polski
Mimo rosnącego bezrobocia polskie firmy nadal chętnie sprowadzają pracowników ze Wschodu. To paradoks – pomimo kryzysu w kraju nadal brakuje rąk do pracy. – Wzrasta zwłaszcza liczba Ukraińców i Chińczyków – mówi Mirosław Bieniecki, autor raportu. Pracownicy ze Wschodu znajdują zatrudnienie nie tylko w rolnictwie, ale także w handlu, budownictwie i w fabrykach przy taśmie. – Pracują głównie w Warszawie.
Cztery razy więcej zleceń dla windykatorów niż rok temu
– Wolumen spraw przyjętych do windykacji masowej wzrósł czterokrotnie, porównując wyniki kwietnia 2009 do kwietnia 2008 r. – mówi Agnieszka Szczyrska, dyrektor operacyjny ds. windykacji w Kruku. Dodaje, że na przykład notujące gorsze wyniki banki chętniej korzystają z outsourcingu usług windykacyjnych. Wraz ze wzrostem podaży spadają ceny długów. Dodatkowo obniża je spadająca skuteczność tzw. miękkiej windykacji. – Ceny spadają, bo firmy coraz częściej zmuszone są stosować metody tzw. twardej windykacji – mówi Marta Korcipa, prezes Funduszu Obsługi Należności Fenus.