KNF negocjuje budżet z UE – Z dzienników

Bilion do podziału.

Komisja Europejska proponuje budżet Unii państw na lata 2007-13. Bruksela nie ugięła się pod naciskami najbogatszych. Chce ze wspólnej kasy wydać ponad bilion euro. Dla Polski oznaczałaby to po zapłaceniu składki „zysk” ok. 76,5 mld euro. Taki budżet wywoła gniewne reakcje Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i innych wielkich płatników. Komisja uspokaja więc: faktyczne wydatki będę o niemal 100 mld euro mniejsze. Daje średnią zaledwie 1,14 proc. dochodu narodowego brutto Unii powiększonej do 27 państw. Gazeta Wyborcza, str. 19

Czas na reformy.

Grozi nam kryzys finansowy i załamanie gospodarki. Odpowiedzialność spadłaby zarówno na koalicję rządzącą, jak i na opozycję. Rada Czterech „Gazety” (Janusz Beksiak, Andrzej Topiński, Bogdan Wyżnikiewicz, Leszek Zienkowski) oskarża kolejne rządy oraz Sejm o unikanie reform gospodarczych. „Szczególnie negatywną rolę odegrało tu SLD”. Jako opozycja Sojusz blokował reformatorskie propozycje rządu, posługując się populizmem. Z kolei „trzy lata rządów SLD dały nam trzech ministrów finansów, trzy programy naprawy finansów i rekordowy deficyt”. Czym to grozi? Narastanie długu publicznego rynki przyjmą jako sygnał niewydolności państwa. Może dojść do kryzysu walutowego, utraty oszczędności gospodarstw domowych i chaosu w gospodarce. Gazeta Wyborcza, str. 21

100 sekund skandalu.

100 sekund rozchwiania rynku kontraktów terminowych to było przestępstwo. Tak stwierdził we wtorek pewnym głosem Jacek Socha, szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Tajemniczy inwestor z Brytyjskich Wysp Dziewiczych zarobił w minioną środę kosztem kilkuset mniejszych inwestorów i Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP 2,6 mln zł. Najpierw na trzy kwadranse przed zakończeniem ktoś złożył potężne zlecenie sprzedaży 4 tys. kontraktów. W ciągu kilku sekund stabilny dotąd kurs tych ryzykownych papierów wartościowych załamał się – o 6,6 proc. Chwilę później ta sama osoba złożyła duże zlecenie, próbując tym razem odkupić 4 tys. kontraktów. Kurs kontraktów odrobił straty i wzrósł jeszcze o prawie 10 proc. Gazeta Wyborcza, str. 20

Dobre bo europejskie.

„Teraz Polska”, „Dobre, bo polskie”, „Polska dobra żywność” i wiele innych kampanii promujących produkty z naszego kraju po 1 maja nie może być utrzymanych w obecnej formule. Komisja Europejska uznała, że to ukryta dyskryminacja towarów z innych państw Wspólnoty – dowiaduje się „Rz”. Bruksela już od dłuższego czasu prowadzi w tej sprawie poufne rozmowy z rządem. Na razie bez skutku. W promocję polskich produktów zaangażowali się prezydent, premier, minister rolnictwa i inni przedstawiciele władz. Rzeczpospolita, str. B1

Klienci są bezpieczni.

Internetowi oszuści znów próbowali wyciągnąć od klientów banku internetowego kody zabezpieczające. W ubiegłym tygodniu zaatakowali Citibank Handlowy, w tym chcieli oszukać klientów Inteligo. Do skrzynek e-mailowych klientów Inteligo został wysłany taki oto list: „Drogi kliencie banku Inteligo. Z przykrością stwierdzamy, że w związku z licznymi nadużyciami naszych Klientów oraz wobec naszych Klientów konieczne stało się przeprowadzenie weryfikacji danych osobowych posiadaczy kont Inteligo. W celu zweryfikowania danych zwracamy się z uprzejmą prośbą o zalogowanie się w naszym systemie. Rzeczpospolita, str. B7

Debiut funduszu stabilnego wzrostu.

DWS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych nie wyklucza, że jeśli wyniki debiutującego wczoraj na giełdzie zamkniętego funduszu stabilnego wzrostu będą dobre i pojawi się popyt na jego certyfikaty, przeprowadzi kolejną emisję. W grudniu 2003 r. DWS sprzedał warte ponad 54 mln zł certyfikaty tego funduszu. – To bardzo ciekawa konkurencja dla bezpośredniego inwestowania w akcje lub obligacje – tak skomentował wczorajszy debiut piątego funduszu zamkniętego Piotr Szeliga, wiceprezes warszawskiej giełdy. Rzeczpospolita, str. B7

Klient wiedzieć musi.

Handlowcy muszą podać klientom pełną informację o towarze, ofercie promocyjnej, a także o ich prawach. Mimo że przepisy w tej sprawie od dawna obowiązują, to wielu przedsiębiorców je lekceważy. Najczęściej postępują tak hipermarkety. Polskie przepisy dobrze chronią konsumentów. Przyjęte na wzór unijny, nakazują bezwzględnie podawać klientom prawdziwą i pełną informację handlową. Tymczasem zwłaszcza duże sieci handlowe, których gros stanowią zagraniczne hipermarkety, próbują omijać przepisy, choć dobrze je znają. Zdarza się więc, że nie podają wszystkiego, co klienci powinni wiedzieć o towarze, albo podają informacje na wyrost, żeby zachęcić do kupna. Przypomnijmy, że znowelizowana w 2002 r. ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów pozwala prezesowi UOKiK zakazać takich praktyk. Rzeczpospolita, str. C1

Czy komputery wygryzą doradców. Opanowanie mechanizmu rozliczania się z fiskusem przez podatników oraz powszechnie dostępne programy komputerowe do wypełniania tych druków powodują, że ceny usług podatkowych z roku na rok są coraz niższe. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że szara strefa usług doradztwa podatkowego rośnie znacznie szybciej niż grono samych doradców.Kiedy dwa lata temu „GP” przeprowadziła sondę, okazało się, że za wypełnienie prostego zeznania trzeba było słono zapłacić. Jeśli dokonywaliśmy odliczeń, cena rosła do 100–200 zł i więcej. Dziś cena wypełnienia zeznania rocznego przez doradcę podatkowego czy biuro rachunkowe jest o wiele niższa. Ustalenie, ile to kosztuje, nie jest jednak takie proste. Gazeta Prawna, str. 1

Rekord na GPW dzięki średniakom.

Obecna hossa na GPW to zasługa solidnych średnich spółek. Bez nich WIG nie miałby szans na żaden rekord. Po czterech latach WIG wrócił do poziomu sprzed czterech lat, czyli z czasów wielkiej internetowej hossy. Tymczasem MIDWIG, indeks średnich spółek GPW, jest wart prawie 30 proc. więcej. To właśnie mniejsze spółki tym razem wyniosły WIG do rekordowych poziomów. WIG20, grupujący największe giełdowe spółki, został bowiem daleko w tyle — jest wart 30 proc. mniej niż w 2000 r. Notowania bohaterów internetowej hossy wyglądają jeszcze gorzej — TP SA jest warta prawie 60 proc. mniej niż przed czterema laty, a Agora 66 proc. mniej. O Elektrimie lepiej nie mówić. Puls Biznesu, str. 1