Banki na celowniku Hackerów – Z dzienników

Konta internetowe zachętą dla oszustów.

Bankowego przyjrzała się legalności zakładania kont internetowych. Do ich rejestracji wystarczy bowiem wysłanie ksero dowodu. Zdaniem prokuratury oszuści już to wykorzystują. Poznańscy prokuratorzy prowadzili śledztwo w sprawie wyłudzeń podczas aukcji w sieci. Oszukani tracili pieniądze, przelewając je na fałszywe konta internetowe. Takie konto bardzo łatwo jest założyć – nie trzeba nawet pojawić się w placówce bankowej, których zresztą banki internetowe często nie mają. Wystarczy wysłać mailem wniosek o założenie konta, a pocztą przesłać ksero dowodu osobistego. Gazeta Wyborcza, str. 17

Bilety lotnicze coraz tańsze.

Żarty się skończyły: już od wtorku najtańszy bilet lotniczy do Londynu u tradycyjnego przewoźnika kosztuje nieco ponad 500 zł. Jak na tradycyjne linie, to nieprzyzwoicie mało. Wojna cenowa wisi w powietrzu. Niecały miesiąc potrzebowały tradycyjne linie lotnicze, by zareagować na ofertę taniej linii airpolonia.com, która od grudnia lata do londynu. Ceny spadły we wtorek – w British Airways można znaleźć połączenie do Londynu z Krakowa i Warszawy (i z powrotem) za 98 dol. Rodzimy LOT oferuje takie same rejsy za cenę niższą o… jednego dolara. Gazeta Wyborcza, str. 15

Bankructwo El Greco na razie medialne.

Biuro podróży El Greco, którego upadłość stała się niedawno faktem medialnym, w rzeczywistości nadal istnieje jako byt prawny. O ogłoszeniu upadłości decyduje sąd, a El Greco dopiero w poniedziałek złożyło w warszawskim sądzie gospodarczym odpowiedni wniosek. Zgodnie z prawem upadłościowym i naprawczym, dłużnik ma obowiązek złożyć w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości nie później niż w ciągu dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Wniosek, który jest rozpatrywany przez sąd, musi zawierać niezbędne dokumenty, w tym choćby tak podstawowy, jak listę wierzycieli. O ogłoszeniu upadłości decyduje sąd. Rzeczpospolita, str. B3

Dobry rok dla banków samochodowych.

Zakup co piątego auta był w ubiegłym roku finansowany przez banki samochodowe. Sześć specjalistycznych banków ma się czym pochwalić. Ich akcja kredytowa wzrosła w 2003 roku o 33 proc. W tym samym czasie sprzedaż aut zwiększyła się o 16,3 proc. W ubiegłym roku sprzedano 358 414 samochodów. Banki, które specjalizują się w udzielaniu kredytu na zakup nowego bądź używanego auta, podpisały w 2003 roku ponad 71 tys. umów. W sumie pożyczyły – tylko na zakup samochodu – 1 mld 695 mln zł. To jest o 33 proc. więcej niż w 2002 roku. Rzeczpospolita, str. B7

JTT wygrało bitwę ale przegrało wojnę.

Izba skarbowa zwróci JTT Computer, wrocławskiemu producentowi komputerów, niesłusznie pobrany podatek w związku ze słynnym eksportem-importem komputerów dla szkół. Ile? Nie wiadomo, gdyż fiskus nie podał dokładnej informacji. Powinien natomiast oddać około 23 mln zł (10,5 mln zł podatku plus odsetki). Izba skarbowa zwlekała ze zwrotem pieniędzy tak długo, jak tylko mogła, chwytając się każdej możliwości, żeby pieniędzy nie oddać (m.in. czekając na bankructwo JTT). Już bowiem w wakacje 2003 r., czyli blisko pół roku temu, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzje o nałożeniu na spółkę podatku. Puls Biznesu, str. 1

Aleksander Lesz odchodzi z Softbanku.

1 marca Krzysztof Korba, kierujący obecnie Unisys Polska, zastąpi Aleksandra Lesza na stanowisku prezesa Softbanku. O zmianie prezesa mówi się od jesieni 2002 roku. Wówczas Prokom podpisał z Aleksandrem Leszem umowę o przejęciu kontroli nad Softbankiem. A. Lesz zawsze zapewniał, że nie zamierza rezygnować z kierowania warszawską firmą. Zmienił zdanie. – Potwierdzam, że 29 lutego definitywnie odejdę ze stanowiska prezesa Softbanku. Moja decyzja jest znana przewodniczącemu rady nadzorczej (Ryszardowi Krauze, prezesowi Prokomu – przyp. DWOL) od wielu miesięcy – powiedział wczoraj. Parkiet, str. 1

Krętą drogą do kieszeni podatnika.

Już za rok może się zdarzyć tak, że zamiast jednego trzeba będzie składać aż trzy zeznania. Ale to nie koniec kłopotów. Jeśli z jednego z tych zeznań wynikać będzie nadpłata, a na podstawie drugiego trzeba będzie coś dopłacić, nasze pieniądze rozpoczną bezsensowną wędrówkę z urzędu do nas i od nas do urzędu. Dotychczas podatnicy opodatkowani według skali podatkowej składali tylko jedno zeznanie, w którym ujmowali wszystko to, od czego trzeba było zapłacić podatek. Gazeta Prawna, str. 1