Zamiast kredytu podróż dookoła świata
„Doradca Expandera pomoże Ci zrealizować marzenia” – brzmi to jak banalny slogan reklamowy. Doradcy Magdzie Kowalczyk z naszego oddziału w Łodzi udało to hasło wcielić w życie. A było tak…
Magdalena Kowalczyk: Mniej więcej rok temu odwiedziło nasz oddział małżeństwo w średnim wieku – Państwo K. Mieli na oku mieszkanie warte 100 tys. zł., które zamierzali sprezentować córce. Na jego zakup postanowili przeznaczyć 20 tys. zł własnych oszczędności, a resztę sfinansować z kredytu. Z ofert 20 banków wybrałam dla nich kredyt we frankach szwajcarskich oprocentowany na poziomie 3,5 proc. (okres spłaty 10 lat). Państwo K. wydawali się zadowoleni z warunków oferty widziałam jednak, że coś ich gryzie. Szydło wyszło z worka, gdy tylko rozmowa zeszła na sprawy nie związane z zakupem mieszkania. „Pani Magdo, ja zawsze chciałam dostatnio żyć na emeryturze – na wycieczke dokooła świata pojechać. A przez ten kredyt to już nic z tego nie wyjdzie” – poskarżyła się Pani K. Uświadomiłam sobie, że oszczędności, które moi klienci przeznaczają na zakup mieszkania to wszystko, co udało im się dotychczas odłożyć. Mówiąc żargonem: rezygnują z własnej przyszłej konsumpcji, by zaspokoić aktualne potrzeby mieszkaniowe córki. Nie zdawali sobie sprawy, że w tym przypadku takie poświęcenie nie jest konieczne. Ich marzenie o wycieczce zagranicznej udało mi się spełnić w bardzo prosty sposób. Poleciłam im sfinansowanie mieszkania w 100 procentach kredytem. Za moją radą połowę oszczędności, które dzięki temu zostały w ich kieszeni Państwo K. wpłacili do programu oszczędnościowego opartego na funduszach inwestycyjnych. Pozostałe 10 tys. zł wolnych środków zjadły prowizje bankowe, opłaty sądowe i podatki. Jednocześnie Państwo K. zadeklarowali, że będą regularnie, co miesiąc wpłacać do funduszu 250 zł. W poprzedniej opcji kredyt zamierzali spłacać w ratach malejących. W tym systemie klient w całym okresie kredytowania oddaje bankowi łącznie mniej odsetek. Na poczatku raty kredytu są jednak stosunkowo wysokie, a następnie maleją. By umożliwić klientom wygospodarowanie 250 zł na wpłatę do funduszu doradziłam zmianę systemu spłaty na raty równe. Wówczas w początkowym okresie spłaty w kieszeni Państwa K. będzie zostawać więcej pieniędzy, które korzystnie zainwestują. Jednocześnie okres spłaty kredytu wydłużylismy z 10 do 15 lat. Miesięczna oszczędność na pierwszej racie to ok. 180 zł. Zakładając, że średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji wyniesie 10 proc. (to całkiem realne!) Państwo K. po 15 latach będą mieli na koncie 88 tys. zł. Z tych pieniędzy spłacą kredyt, a za resztę (ok. 27 tys. zł) wyjadą na wymarzoną wycieczkę.
Jeżeli chcesz podzielić się swoimi doświadczeniami, skorzystaj z Forum.