Zanosi się na dywidendowy rekord

Mamy przedwiośnie, a do wypłaty dywidendy przymierzają się już 43 firmy. Jej łączną wartość szacujemy na 7,7-8,3 mld zł. To oznacza, że zanosi się na rekord. Rok temu – mniej więcej o tej porze – zadeklarowana suma była o 25% mniejsza.

Od kilku lat monitorujemy wysokość dywidend, które co roku wypłacają giełdowe firmy. Wiosną podsumowujemy deklaracje. Zimą, zazwyczaj przy okazji publikacji „Almanachu”, sprawdzamy, czy ktoś zawiódł. Lista płatników dywidend zmienia się, ale łączna kwota, którą wypłacają inwestorom firmy z GPW, z roku na rok rośnie.

Wiosną 2003 r. 1,47 mld zł, które firmy chciały przeznaczyć na dywidendę, wydawało się ogromną kwotą. Wiosną 2004 r. suma ta urosła dwukrotnie: 38 giełdowych spółek zapowiadało, że wypłaci 3 mld zł. W marcu 2005 r. łączna dywidenda, którą chciały płacić, urosła do 6 mld zł, a po dwóch miesiącach kwota ta się zdezaktualizowała, bo urosła do 9 mld zł. Jak co roku, pieniądze popłynęły zarówno do inwestorów płacących podatki w kraju (dane zbiera KDPW), jak i za granicą.

Jeśli tak będzie i w tym roku, a wszystko wskazuje, że i owszem, padnie kolejny rekord. Do tej pory zarządy 43 firm zapowiedziały, że kierowane przez nich spółki przeznaczą część zysku na dywidendę dla akcjonariuszy. Ich liczba zapewne jeszcze wzrośnie, a dywidenda to nie jedyny sposób, w jaki pieniądze mogą popłynąć do giełdowych graczy. Część firm woli skupić od właścicieli pulę swoich walorów w ramach buy backu. Tak będzie np. w przypadku TVN, a niewykluczone że i PPWK.

Spośród trzech grup największych giełdowych płatników dywidend tradycyjnie największą sumę pieniędzy wypłacą banki. Szacujemy, że ich właściciele otrzymają od 3,7 do 4,1 mld zł. Najwięcej przekażą dwie instytucje, o które toczy się właśnie bój między ich włoskim akcjonariuszem UniCredito a polskim rządem. Pekao i BPH mogą wypłacić odpowiednio 1,1 mld zł i 806 mln zł. Razem, bagatela, blisko 2 mld zł. Z kolei Bank Handlowy, po tym jak rok temu sowicie zaopatrzył w gotówkę właścicieli, w tym przymierza się do wypłaty „zaledwie” pół miliarda złotych.

Drugą pod względem wartości płaconych dywidend grupą firm są spółki surowcowe i chemiczne. Konserwatywnie założyliśmy, że do kieszeni ich akcjonariuszy popłynie 1,84-1,96 mld zł. Ta kwota, a więc i łączna dywidenda od firm z GPW może jednak okazać się znacznie wyższa. A to za sprawą Skarbu Państwa, który może przyspieszyć proces odzyskiwania kontroli nad systemem przesyłowym spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, wartym 4,5 mld zł. W 2005 r. walne zgromadzenie akcjonariuszy PGNiG przeznaczyło 0,5 mld zł na rzeczową dywidendę dla Skarbu Państwa, który kontrolu-je około 85% walorów firmy. W sumie na dywidendę poszło więc blisko 79% zysku z 2004 roku. Jeśli resort zechce przyspieszyć proces wydzielania aktywów z PGNiG, proporcja ta również się zmieni.

Nie wiadomo też do końca, ile wyniesie dywidenda w PKN Orlen. Spółka ciągle szuka możliwości uzyskania dostępu do złóż naftowych i nie traci nadziei na inwestycję w litewską spółkę Możejki. Liczy na rządowe wpływy. Jeśli te zawiodą, najprawdopodobniej przeznaczy na dywidendę (tak jak założyliśmy) 40% ubiegłorocznego zysku.

W minionym roku za sprawą SP dywidendę wyższą od planowanej wypłaciły m.in. PKO BP (1 mld zł zamiast 600 mln zł) i KGHM (400 mln zł zamiast 100 mln zł).

W tym roku do grona firm płacących najwyższą nominalnie dywidendę zalicza się też Telekomunikacja Polska. Już nie musi ograniczać jej do 30% zysku i w tym roku przekaże inwestorom znacznie więcej niż dotychczas: 1 zł na akcję, czyli łącznie 1,4 mld zł. Spośród firm telekomunikacyjnych drugi rok z rzędu na dywidendę mogą liczyć akcjonariusze Netii.

Urszula Zielińska, Parkiet