Amerykanie postraszyli, GPW ostro w dół
Wtorkowe ponad 2 proc. spadki głównych amerykańskich indeksów, zniżka o 2,5 proc. meksykańskiej giełdy, 3,4 proc. przecena w Brazylii oraz 3,8 proc. w Argentynie, jak również dzisiejsze, prawie 3 proc. spadki indeksów Nikkei i Hang Seng, przełożyły się się na mocne spadki na warszawskiej giełdzie.
O 13.19 WIG20 zniżkował o 2,38 proc. i miał wartość 3172,57 pkt. Indeks szerokiego rynku, WIG tracił 2,24 proc. osiągając 51556,2 pkt.
Już na otwarciu WIG20 spadł poniżej dołka z 7 marca br. (3173,93 pkt.) i miał wartość 3153,4 pkt (-2,96 proc.). O tym jednak czy spadki będą kontynuowane w kolejnych godzinach, czy też może zostanie podjęta próba obrony rynku, zdecyduje rozwój sytuacji na głównych europejskich parkietach. A tam póki co sytuacja również nie przedstawia się optymistycznie. W Londynie, Frankfurcie i Paryżu główne indeksy giełdowe tracą około 1,8 proc. Zdaniem analityków XTB „można oczekiwać, że dopóki na światowych rynkach akcji nastroje nie zrobią się paniczne, rodzime fundusze inwestycyjne, tak zależne od napływu nowych środków, zdecydują się bronić tego wsparcia.”
Analiza techniczna sugeruje natomiast, że rozpoczęta przed dwoma tygodniami zniżka, to dopiero początek dużej korekty, całej kilkuletniej hossy. Pierwszy etap tej korekty ma szanse zakończyć się dopiero na silnym wsparciu 2900 pkt. Po czym rozpoczęłyby się kilkutygodniowe, korygujące ten spadek, wzrosty. Natomiast zakończenia całej korekcyjnej sekwencji, należałoby oczekiwać dopiero gdzieś na poziomie 2600 pkt.
Dzisiejesze bardzo słabe zachowanie europejskich indeksów, to efekt spadku kursów akcji na nowojorskiej giełdzie. Główne indeksy odnotowały tam wczoraj największe straty od 27 lutego.
Jako powód wyprzedaży analitycy podają kiepskie wiadomości napływające ze spółek zajmujących się finansowaniem nieruchomości (coraz więcej kredytobiorców ma kłopoty ze spłatą zobowiązań) oraz słabe dane na temat sprzedaży detalicznej za luty.
Indeks największych amerykańskich spółek Dow Jones stracił we wtorek ponad 240 punktów, odnotowując drugi co do wielkości spadek w tym roku. Nadal jednak utrzymuje się powyżej najniższego tegorocznego poziomu, który osiągnął ponad tydzień temu. Nadal też plasuje się powyżej granicy 12 tys. punktów, którą przekroczył po raz pierwszy w październiku zeszłego roku.
Na zamknięciu Dow obniżył się o 242,66 pkt. (1,97 proc.) i wyniósł 12.075,96 pkt. Standard & Poor’s 500 stracił 28,65 pkt. (2,04 proc.) i zakończył dzień na poziomie 1.377,95 pkt., a technologiczny Nasdaq obniżył się o 51,72 pkt. (2,15 proc.) i wyniósł na zamknięciu 2.350,57 pkt.
Mocne spadki w USA zniechęciły do zakupów akcji inwestorów na giełdach azjatyckich. Tamtejsze giełdy również silnie straciły na wartości. I tak: giełda japońska spadła o 2,9 proc., giełda chińska ponad 1,9 proc., a główny indeks giełdy indyjskiej BSE 30 ponad 3 proc.
ISB, PAP, DowJonesNewswires, Onet.pl