Banki będą lepiej badać ryzyko związane ze swoją działalnością
Wprowadzenie przepisów dotyczących lepszego badania ryzyka w działalności bankowej przewiduje nowelizacja Prawa bankowego. Pierwsze czytanie projektu zmiany ustawy przeprowadzili posłowie we wtorek na posiedzeniu komisji finansów publicznych.
Nowe rozwiązania są potrzebne ze względu na rozszerzanie działalności banków. Wymaga to przystosowania wielkości kapitałów banków do ponoszonego ryzyka.
Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska powiedziała, że zmiany mają przenieść do polskiego prawa rozwiązania pochodzące z prawa europejskiego oraz tzw. Nowej Umowy Kapitałowej (NUK) opracowanej przez Bazylejski Komitet ds. Nadzoru Bankowego, który jest częścią Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, czyli banku obsługującego banki centralne.
Tzw. Bazylea II, która weszła w życie z początkiem br., odniosła się do kwestii wynikających nie tylko z ryzyka związanego z udzielanymi kredytami, lecz także do możliwych strat związanych z błędami pracowników, awariami systemów czy oszustwami.
Postanowienia NUK przeniesiono do dyrektyw unijnych w sprawie minimalnych wymogów kapitałowych w odniesieniu do ryzyka kredytowego, rynkowego i operacyjnego, analizy nadzorczej polegającej na nadzorowaniu zarządzania ryzykiem oraz dyscypliny rynkowej, która zobowiązuje banki do ujawniania uczestnikom rynku wszystkich niezbędnych informacji o sytuacji finansowej. NUK przewiduje też różne metody pomiaru ryzyka. Służą one obliczaniu niezbędnego kapitału.
Przepisy zmieniające Prawo bankowe ograniczają się do nałożenia na banki obowiązków określonego zachowania, przepisów stanowiących podstawy działania dla organów nadzoru oraz podstawy do wydawania zgód. Uznano bowiem, że rozwiązania NUK są bardzo techniczne i specjalistyczne.
Dlatego też wápozostałym zakresie przepisy dyrektyw zostaną przeniesione w aktach wykonawczych – uchwałach Komisji Nadzoru Bankowego. Uchwały KNB są stosowanymi od 1997 r. regulacjami uznanymi przez środowisko bankowe.
Zmianą istotną dla przedsiębiorców będzie nałożony na banki obowiązek przekazywania na piśmie przedsiębiorcom zaciągającym kredyty uzasadnienia oceny zdolności kredytowej przedsiębiorcy. To pisemne uzasadnienie ma być odpłatne, a koszty mają być „odpowiednie” do wysokości kredytu.
Ten przepis wywołał długą dyskusję. Posłowie pytali m.in., czy nie można wprowadzić ograniczeń wysokości tej opłaty, by nie była ona zbyt wysoka. Mec. Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich wskazywał jednak, że zgodnie z prawem bankowym, banki i tak mogą pobierać opłaty i prowizje. ZBP wolałoby też zapisania w polskim prawie „wyjaśnienia” – jak w przepisach unijnych, a nie „uzasadnienia”. Ministerstwo Finansów opowiedziało się jednak za uzasadnieniem. Zajdel-Kurowska dodała, że przygotowanie uzasadnienia jest wprowadzeniem przywileju dla klientów. Uzasadnienie nie daje zresztą możliwości odwołania.
Będą też zmiany dotyczące przechowywania danych objętych tajemnicą bankową. Banki będą mogły przetwarzać dane o kredytobiorcach – osobach fizycznych przez 12 lat. Ma to służyć przygotowywaniu m.in. lepszych statystyk. 12-letni okres wynika z długości cyklu koniunkturalnego w Polsce.
Do ustalania wymogów kapitałowych banki będą mogły korzystać z ocen nadawanych przez zewnętrzne instytucje. Będą to mogły być oceny agencji ratingowych oraz innych instytucji dokonujących oceny wiarygodności kredytowej, takich jak agencje kredytów eksportowych.
Jak szacował Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego, koszty przygotowań do wprowadzenia NUK w roku 2005 wyniosły 51,5ámlnázł, natomiast na rok 2006 jak i na lata następne wyniosą łącznie przynajmniej 222 mln zł. Oznacza to, że banki zapłacą w okresie wprowadzenia NUK ok. 51,59 mln zł mniej podatku dochodowego.
Według uzasadnienia do projektu, wprowadzenie nowych przepisów nie spowoduje bezpośrednio konieczności podwyższenia kapitału w polskich bankach.
PAP