Banki bezprawnie żądają nowych opłat
Klienci nie mogą jednocześnie płacić bankowi za prowadzenie rachunku i za wypłacanie gotówki w jego kasach.
Taki jest sens wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie prowizji pobieranych przez BZ WBK. Pozew przeciwko bankowi wniosła wrocławska delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urzędnicy zarzucili bankowi, że oprócz opłat związanych z otwarciem i prowadzeniem rachunku żąda od klientów mających różne rodzaje kont, aby płacili za każdorazowe wypłaty gotówkowe przy okienku kasowym. Prowizja ta wynosiła w większości wypadków 3 zł.
Płacimy dwa razy za to samo
– Praktyka pobierania opłat za wypłaty gotówkowe w placówkach bankowych uderza głównie w ludzi starszych i życiowo mniej zaradnych, a więc osoby, które nie potrafią posługiwać się kartami bankomatowymi – zaznacza w pozwie radca prawny Wojciech Szyńkarczuk z UOKiK. Dla takich osób możliwość wypłaty z bankomatów nie jest alternatywą. Szyńkarczuk podkreśla też, że często wyczerpują się niższe nominały w bankomatach. Klient, który chce pobrać mniej niż 50 zł, musi przez to dokonywać wypłaty w kasie (płacąc prowizję) albo tracić czas na szukanie bankomatu z drobnymi nominałami.
Urząd argumentował, że bank w praktyce pobiera dwukrotnie opłatę za te same czynności – nie dość,że klient płaci za pobranie pieniędzy w kasie, to jeszcze uiszcza zryczałtowaną opłatę miesięczną za prowadzenie konta. Argumenty te podzielił sąd, który uznał, że bank naruszył interesy konsumentów. Orzeczenie sądu nie jest jeszcze prawomocne (sygn. XVII Amc 93/04).
Wyrok nie kończy sporu
Violetta Piłka, ekspert ds. banków w UOKiK, zaznacza, że zagadnienie prowizji za wypłatę gotówki w kasie nie jest tak oczywiste. Przypomina dwa wyroki Sądu Najwyższego, w których sędziowie nakazali ponowne rozpatrzenie analogicznych spraw. SN uznał, że są to kwestie związane z konstrukcją rachunku bankowego, ważnym elementem może być więc możliwość darmowego wypłacenia gotówki w inny sposób niż w kasie banku. – Trudno zatem wyrokować, jak sprawy te ostatecznie się zakończą – podkreśla Piłka.
Oficjalne stanowisko UOKiK jest jednak jednoznaczne. – Pobieranie opłaty z tytułu wypłaty gotówki z konta jest niedopuszczalne – czytamy w odpowiedzi na interwencję pos. Beaty Szydło w sprawie opłat stosowanych przez PKO BP. Urząd tłumaczy, że choć uprawnienie posiadacza rachunku do każdorazowego zwrotu zgromadzonych pieniędzy można ograniczyć w umowie, ale dotyczy to jedynie zablokowania dostępu do pieniędzy, a nie pobierania z tego tytułu jakichkolwiek opłat.
Z wyroku cieszy się natomiast Bożena Sielska, powiatowy rzecznik konsumentów w Środzie Śląskiej, od której interwencji zaczęła się cała sprawa. – Prowizje za wypłaty w kasach to zwłaszcza problem dla osób z niskimi wynagrodzeniami – podkreśla. Obecnie BZ WBK nie pobiera od osób fizycznych comiesięcznych opłat za prowadzenie rachunku jedynie w wypadku kilku rodzajów rachunków (m.in. Konto <30, Konto24). Nadal właściciele zdecydowanej większości kont muszą natomiast płacić za wypłatę przy kasie. Z reguły jest to 3 zł, ale w wypadku rachunku Konto24 – aż 6 zł.
Bankowcy biorą prowizje
PKO BP pobiera 2,50 zł opłaty za wypłatę w okienku bankowym, gdy jej kwota nie przekracza 500 zł. Opłaty nie pobiera się jedynie wówczas, gdy w oddziale nie ma bankomatu, jest on zepsuty albo gdy klient oczekuje na wydanie nowej karty bankomatowej, bo stracił starą. Podobnie robi BPH – wypłata gotówki w kasie na tzw. asygnatę kosztuje klienta 5 zł (jeśli ma konto Sezam albo Srebrny Sezam). Opłat nie pobiera się jedynie wówczas, gdy w siedzibie albo najbliższej okolicy oddziału lub filii banku nie ma bankomatu czy też jest on uszkodzony bądź nieczynny. Prowizji nie zapłacimy także wówczas, gdy np. w bankomacie brakuje pieniędzy, kwota wypłaty przewyższa limit karty. W indywidualnych wypadkach decyzję w sprawie prowizji może podjąć dyrektor oddziału – tak będzie np., gdy klient ma na koncie mniej niż 50 zł, a w bankomacie nie ma banknotów o niskich nominałach albo gdy posiadaczem rachunku jest niewidomy.
Michał Kosiarski, Rzeczpospolita