BZ WBK aktywizuje właścicieli kart kredytowych
Rynek kart kredytowych szybko rośnie. Co chwila pobijane są kolejne rekordy. Niewątpliwym liderem jest Citibank, który wydał już ok. 550 tysięcy kart. Tuż za nim plasuje się PKO BP. Potem kolejni gracze. Wśród nich jest również i BZ WBK.
Jak prawie każdy z banków stoi on przed problemem wydanych, aczkolwiek nieużywanych kart. Tak się składa, że w Polsce jest spora liczba osób, która kartę kredytową przechowuje na „czarną godzinę”. Nie daje zatem zarobić – ani na interchangu, ani na odsetkach od kredytu. Zostaje jeszcze opłata za wydanie – ale to są w sumie grosze.
Z drugiej strony rośnie też liczba klientów, którzy posiadają więcej niż jedną kartę płatniczą. Kredytówkę wykorzystują jako kartę zapasową (bo wolą płacić debetówką, żeby kontrolować swoje wydatki), albo na przykład jako kartę lojalnościową – a takich produktów jest przecież coraz więcej. Bank BPH postanowił na tym zarobić i wprowadził specjalną opłatę „akwizycyjną”. Żeby jej uniknąć należy z takiej karty korzystać – no ale wiadomo jak to jest – nic na siłę – część z klientów z takiej karty po prostu zrezygnuje, skoro Bank ich do czegoś zmusza…
Inną drogę wybrał natomiast BZ WBK. Aby zachęcić do częstszego korzystania wystarczy teraz zapłacić w sklepie kartą kredytową Banku. Dzięki temu można wygrać nawet 10 tysięcy złotych. Aby wziąć udział w loterii, gdzie oprócz nagrody głównej przewidziano 20 nagród po 1000 zł, należy w okresie do 31 października zrobić transakcji na kwotę co najmniej 500 zł. W odróżnieniu od niektórych konkursów organizowanych przez organizacje płatnicze, nie trzeba przesyłać SMSów itp. Losowaniu podlegają numery kart.
Czy taki sposób zachęty przyniesie rezultaty? Prawdopodobnie tak – mając do wyboru kartę innego banku, lub kartę debetową – klient raczej wybierze kredytówkę. Sądząc jednak po wysokości nagród – nie jest to jednak jakaś wielka akcja promocyjna. Prawdopodobnie chodzi na początek o zbadanie efektów i sprawdzenie, czy to działa. Jeśli tak, bank może się w to bardziej zaangażować. Jeśli nie – dużo przecież nie straci…
Artykuł ukazał się w rubryce „Hyde Park” w serwisie PRnews.pl i jest wyrazem osobistych poglądów autora.