Czy uda się bez kłopotów zapłacić podatek giełdowy
19- proc. podatek od giełdowych zysków inwestorzy będą płacić po raz pierwszy, domy maklerskie po raz pierwszy wystawiają PIT-8/C,a urzędy skarbowy po raz pierwszy będą ten podatek rozliczać. Nie ma więc pewności, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Tym bardziej, że jak mówi prezes Izby Domów Maklerskich, Maria Dobrowolska zapisy ustawy podatkowej w tej kwestii są nieprecyzyjne, co stwarza duże ryzyko dla inwestorów. Może się bowiem okazać, że urzędy będą różnie interpretować te przepisy.
– Nie brak też zwykłych technicznych trudności z wystawieniem PIT-ów. Określenie podmiotu, który ma wystawiać deklaracje jest nieprecyzyjne. Gdyby domy maklerskie chciały robić tak jak np. kolejarze, to mogłyby zastrajkować i żadnego PIT-u nie wystawić – żartuje Maria Dobrowolska. Prezes IDM zapewnia jednak, że wszyscy klienci dostaną z domów maklerskich odpowiednie druki do końca lutego. I mają one być wystandaryzowane, tak by inwestorzy nie mieli kłopotów z urzędami skarbowymi.
Znajdą się tam przychody i koszty związane z prowizjami przy zakupie i sprzedaży akcji oraz z opłatami za prowadzenie rachunku. Jarosław Augustynowicz ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych zauważa, że nie będzie tam jednak takich kosztów jak prowizje, czy odsetki od kredytów na zakup akcji. – To już dopisujemy sami. I gdy urzędnik zobaczy rozbieżnośc między tym, co dostał z domu maklerskiego, a co złożył podatnik, zacznie drapać się po głowie – mówi Augustynowicz.
Urzędnicy faktycznie są nieco skonfundowani. W warszawskich urzędach skarbowych trudno się dowiedzieć, czy będzie można odliczyć koszty związane z kredytami na zakup akji. Ryszard Michalski, specjalista w departamencie podatków bezpośrednich ministerstwa finansów mówi jednak, że można uwzględniać te dodatkowe koszty. – Jeżeli podatnik ponosi jakieś wydatki, o których biuro maklerskie nie posiada informacji, na przykład spłaca odsetki od kredytu na zakup akcji, to te odsetki są kosztem – mówi Michalski.
Wątpliwości można jednak wyjaśnić. – Podatnik może się zwrócić do swojego urzędu skarbowego z wnioskiem o udzielenie interpretacji w zakresie stosowania przepisów podatkowych, ale należy pamiętać, że organy mają na jej wydanie trzy miesiące – mówi Mateusz Kobyliński z KPMG. Inwestorzy PIT-8/C dostaną do końca lutego, a zeznanie podatkowe trzeba złożyć do końca kwietnia. Urzędy będą się więc musiały pospieszyć, ale jeśli zdążą to taka interpretacja zgodnie z nowymi przepisami będzie wiążąca.
Dochodów kapitałowych nie trzeba uwzględniać w podstawowym zeznaniu. Trzeba je nanieść na dodatkowy druk, czyli PIT-38. W nim muszą się znaleźć informacje otrzymane z domu maklerskiego i jeśli zdecydujemy się uwzględniać koszty kredytu na zakup akcji to trzeba będzie to udokumentować. Banki deklarują, że taki dokument będzie można bez problemu otrzymać.
– Deutsche Bank będzie przygotowany do wystawiania zaświadczeń o kosztach kredytów na zakup papierów wartościowych. Tego typu zaświadczenie, podobnie jak w przypadku każdego innego kredytu zaciągniętego w banku, będzie zawierać informację o odsetkach i prowizjach, tyle tylko, że to czy klient będzie mógł sobie odliczyć te koszty od podatku jest już sprawa indywidualną , zarówno klienta, jaki i urzędu skarbowego, w którym będzie składał deklarację – ostrzega Dariusz Kazalski zastępca dyrektora departamentu marketingu DB PBC.
Mniej wątpliwości mają przedstawiciele banku BPH. – Do naszych klientów skierowaliśmy informację, że kosztem uzyskania przychodu są także odsetki od kredytu zaciągniętego na zakup papierów wartościowych. Odpowiednie dokumenty o wysokości zapłaconych odsetek i ewentualnej prowizji klient może uzyskać w banku bez pośrednictwa biura maklerskiego – mówi Jacek Balcer, rzecznik prasowy Banku BPH. Trzeba też pamiętać, ze jeśli sprzedajemy akcje osobie fizycznej, bez pośrednictwa domu maklerskiego, to musimy też uwzględnić taką umowę. Potem PIT składamy w urzędzie i pozostaje mieć nadzieję, że fiskus sobie z nim poradzi.
Mateusz Ostrowski, Radio PiN 102 FM