Emerytalna ruletka

 

Każdy, kto podejmuje pierwszą pracę musi wybrać fundusz emerytalny i ma na to 7 dni. Można to też zrobić później, ale trzeba pamiętać, że dwa razy do roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych dla spóźnialskich sam losuje fundusz. I takie losowanie przypada teraz na koniec stycznia.

Wybrać fundusz można więc tylko do 10 stycznia. W losowaniu biorą udział fundusze, kóre ostatnio miały najlepsze wyniki, ale bez tych największych. Tym razem zapominalscy mogą trafić do jedengo z 5 funduszy. Są to Polsat, Bankowy, Generali, DOM i Sampo. ZUS wysłał zawiadomienia do 134 tys. osób – Podejrzewamy, że 50 proc. tych osób będziemy losować do tych 5 funduszy. Dla  wszystkich OFE biorących udział  w losowaniu będzie jednakowy, równy  przydział członków. W ciągu 14 dni od losowania ubezpieczony zostanie poinformowany przez ZUS do jakiego funduszu trafił. Otrzyma też podobną informację z funduszu  mówi rzeczniczka ZUS, Anna Warchoł.

Radzi jednak samemu wybrać fundusz. Co prawda po 15 dniach od losowania ZUS przekaże wszystkie zaległe kwoty składek funduszowi, ale będą to składki nieoprocentowane.  Podobnie mówią przedstawicie funduszy emerytalnych. Eliza Wiśniewska z ING Nationale Nederlanden uważa, że lepiej samemu wybrać fundusz. – Każde opóźnienie w decyzji to utrata wymiernych zysków w postaci stopy zwrotu, czyli dodatkowych korzyści z tego, że środki są inwestowane przez OFE, a nie trzymane w ZUS. Po drugie każdy z nas lubi chyba podjemować decyzje samodzielnie i być przekonanym, że wybrał właściwie – mówi Eliza Wiśniewska.

Nie tylko przedstawiciele funduszy, które nie biorą udziału w losowaniu zachęcają do wybierania funduszu na własną rękę. Edward Szczytowski, wiceprezes Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Bankowy też jest takiego zdania. Trzeba tylko dobrze wybrać fundusz. – Warto spojrzeć, kto zarządza tym funduszem, jakie ma opłaty, jakie ma wyniki inwestycyjne. To są zasadnicze kwestie – podkreśla Szczytowski. Wyniki inwestycyjne sprawdza co pół roku Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.  Rankingów nie brak też w Internecie, czy w prasie.

I tak na przykład w ubiegłym roku najlepszym funduszem był Pekao, który zarobił  16,7 proc.- donosi Rzeczpospolita. Najgorzej wypadł zaś Allianz, którego członkowie zyskali niecałe 12 proc. Wybierając fundusz warto znaleźć takie, które w ostatnich latach radziły sobie najlepiej, a potem trzeba porównać opłaty.  Najważniejsze to jednak pamiętać, żeby wybrać samemu, bo to przecież decyzja o naszej przyszłości.

Mateusz Ostrowski, Radio PiN 102 FM