Inwestycje z gwarancją

W produktach z ochroną kapitału Polacy zdeponowali już około 10 mld zł – wynika z szacunków Gazety Prawnej. Instrumenty z gwarancją kapitału to dobra oferta dla tych, którzy boją się giełdy, a nie zadowala ich zysk z lokaty

Trudno już na inwestycjach w akcje zarobić kilkadziesiąt procent rocznie. Choć na razie analitycy nie wróżą bessy, to w najbliższych latach zyski z akcji raczej nie będą przekraczać kilkunastu procent rocznie. Nie można też wykluczyć, że w pewnych okresach akcje tracić będą na wartości. Inwestorzy szukać więc będą inwestycji bezpiecznych, ale o atrakcyjnym potencjale zysków.

Takie możliwości dają produkty z ochroną kapitału, których rynek w Polsce – w porównaniu z niemieckim, francuskim czy włoskim – dopiero raczkuje. Według szacunków GP, w tego typu produktach Polacy zdeponowali około 10 mld zł. Tymczasem w klasycznych funduszach inwestycyjnych pracuje dziś blisko 140 mld zł. Oferta jednak stale się rozszerza. Kilka banków (Deutsche Bank PBC, Bank BPH, BRE Bank, Bank BGŻ, ING Bank, Noble Bank) regularnie włącza do oferty tego typu produkty. Do końca 2007 roku nowy fundusz wprowadzi KBC TFI, a na 2008 rok zapowiada wprowadzenie kilku produktów z ochroną kapitału równocześnie.

Produkty dające rzeczywistą gwarancję wypłaty 100 proc. wpłat to tzw. produkty strukturyzowane. – Szczególnym uznaniem cieszą się one wśród klientów zamożnych, i to niezależnie od koniunktury giełdowej. Są to osoby, którym w większym stopniu zależy na ochronie wpłaconego kapitału, są mniej skłonne do podejmowania ryzyka – mówi Monika Pawlak z Centrum Inwestycyjnego Deutsche Bank PBC. Oferują je TFI w postaci funduszy zamkniętych oraz banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i wyspecjalizowane firmy pod nazwą lokat inwestycyjnych.

Nie wszystkie produkty strukturyzowane dają pełną gwarancję zwrotu kapitału. Można spotkać lokaty np. z 95-proc. ochroną wpłaconej kwoty, ale dające wyższy potencjał zysków.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu Gazety Prawnej.