Jak kupić akcje w ofercie publicznej
Wszystko wskazuje na to, że oferta publiczna akcji PKO BP spotka się z dużym zainteresowaniem ze strony potencjalnych inwestorów. Skarb Państwa przewidział tutaj wiele preferencji dla drobnych akcjonariuszy.
Należy pamiętać, że inwestycja w akcje – choć obarczona zdecydowanie większym ryzykiem niż depozyt na lokacie bankowej czy zakup obligacji – może przynieść nieporównywalnie wyższy zysk. Dotyczy to nie tylko akcji już notowanych na parkiecie, ale również walorów sprzedawanych w tzw. ofercie publicznej (przykład PKO BP), które następnie trafiają do obrotu giełdowego. Możliwość osiągnięcia zysku jest w tym przypadku uzależniona od wielu czynników, wśród których należy wymienić np. bieżącą koniunkturę na rynku, wielkość popytu na akcje danej spółki czy też liczbę emisji przeprowadzanych jednocześnie w tym samym okresie. Z drugiej jednak strony, trzeba pamiętać, że wraz z pogorszeniem nastrojów inwestycyjnych, prawdopodobieństwo odnotowania straty jest równie duże.
Często dla wielu osób przygoda z giełdą rozpoczyna się właśnie od zakupu akcji na tzw. rynku pierwotnym. W tym przypadku nie jest wymagane posiadanie rachunku papierów wartościowych. Jednak aby dokonać późniejszej sprzedaży akcji na giełdzie, inwestor musi otworzyć konto maklerskie.
Decydując się na zakup akcji w publicznej ofercie, musimy więc udać się do najbliższego biura maklerskiego, które prowadzi zapisy na interesujące nas papiery. W przypadku oferty publicznej PKO BP sytuacja wygląda nieco inaczej. Aby zapewnić możliwie największe rozproszenie oferty i jednocześnie dostęp do niej osobom, które wcześniej np. nie uczestniczyły w podobnych przedsięwzięciach, Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało się na wprowadzenie tzw. lokaty prywatyzacyjnej. Wystarczy więc zdeponować na lokacie w PKO BP kwotę od 500 do 20 tys. zł i dać bankowi pełnomocnictwo do zakupu papierów, a następnie czekać na przydział akcji. Zgodnie z harmonogramem, walory z tej puli będą przydzielane bez redukcji. Skarb Państwa szacuje, że liczba inwestorów, którzy zdecydują się tutaj złożyć zapisy, sięgnie 36 tys. osób (łączna kwota subtranszy ma wynieść ok. 720 mln zł).
Innym rozwiązaniem, szczególnie dla inwestorów dysponujących większym zapleczem finansowym, ale i bogatszym doświadczeniem na rynku jest zakup akcji bezpośrednio w biurze maklerskim. W przypadku akcji PKO BP zapisy mają być prowadzone przez Biuro Maklerskie Banku Gospodarki Żywnościowej. Tutaj jednak można się już spodziewać redukcji przy przydziale akcji, oczywiście w sytuacji kiedy popyt będzie przewyższał liczbę papierów przewidzianą do sprzedaży w danej transzy.
Dla osób, które złożą deklaracje w pierwszym tygodniu zapisów, redukcja ma być o połowę niższa niż w przypadku tych, którzy zdecydują się na zakup akcji PKO BP w drugim tygodniu przyjmowania zapisów. Dodatkową zachętą dla krajowych inwestorów, którzy nabędą papiery banku przy użyciu lokaty prywatyzacyjnej i dla tych, którzy złożą zapisy w pierwszym tygodniu, będzie 4-proc. dyskonto od ustalonej wcześniej ceny sprzedaży. W przypadku osób, które zapiszą się w drugim tygodniu, dyskonto ma wynieść 2 proc.
Jeszcze jedną zachętą ma być tzw. darmowa akcja premiowa, która po roku zostanie przydzielona inwestorom indywidualnym za każde przetrzymane przez rok dwadzieścia walorów banku.
Krzysztof Pączkowski, Gazeta Prawna
Wszystko wskazuje na to, że oferta publiczna akcji PKO BP spotka się z dużym zainteresowaniem ze strony potencjalnych inwestorów. Skarb Państwa przewidział tutaj wiele preferencji dla drobnych akcjonariuszy.
Należy pamiętać, że inwestycja w akcje – choć obarczona zdecydowanie większym ryzykiem niż depozyt na lokacie bankowej czy zakup obligacji – może przynieść nieporównywalnie wyższy zysk. Dotyczy to nie tylko akcji już notowanych na parkiecie, ale również walorów sprzedawanych w tzw. ofercie publicznej (przykład PKO BP), które następnie trafiają do obrotu giełdowego. Możliwość osiągnięcia zysku jest w tym przypadku uzależniona od wielu czynników, wśród których należy wymienić np. bieżącą koniunkturę na rynku, wielkość popytu na akcje danej spółki czy też liczbę emisji przeprowadzanych jednocześnie w tym samym okresie. Z drugiej jednak strony, trzeba pamiętać, że wraz z pogorszeniem nastrojów inwestycyjnych, prawdopodobieństwo odnotowania straty jest równie duże.
Często dla wielu osób przygoda z giełdą rozpoczyna się właśnie od zakupu akcji na tzw. rynku pierwotnym. W tym przypadku nie jest wymagane posiadanie rachunku papierów wartościowych. Jednak aby dokonać późniejszej sprzedaży akcji na giełdzie, inwestor musi otworzyć konto maklerskie.
Decydując się na zakup akcji w publicznej ofercie, musimy więc udać się do najbliższego biura maklerskiego, które prowadzi zapisy na interesujące nas papiery. W przypadku oferty publicznej PKO BP sytuacja wygląda nieco inaczej. Aby zapewnić możliwie największe rozproszenie oferty i jednocześnie dostęp do niej osobom, które wcześniej np. nie uczestniczyły w podobnych przedsięwzięciach, Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało się na wprowadzenie tzw. lokaty prywatyzacyjnej. Wystarczy więc zdeponować na lokacie w PKO BP kwotę od 500 do 20 tys. zł i dać bankowi pełnomocnictwo do zakupu papierów, a następnie czekać na przydział akcji. Zgodnie z harmonogramem, walory z tej puli będą przydzielane bez redukcji. Skarb Państwa szacuje, że liczba inwestorów, którzy zdecydują się tutaj złożyć zapisy, sięgnie 36 tys. osób (łączna kwota subtranszy ma wynieść ok. 720 mln zł).
Innym rozwiązaniem, szczególnie dla inwestorów dysponujących większym zapleczem finansowym, ale i bogatszym doświadczeniem na rynku jest zakup akcji bezpośrednio w biurze maklerskim. W przypadku akcji PKO BP zapisy mają być prowadzone przez Biuro Maklerskie Banku Gospodarki Żywnościowej. Tutaj jednak można się już spodziewać redukcji przy przydziale akcji, oczywiście w sytuacji kiedy popyt będzie przewyższał liczbę papierów przewidzianą do sprzedaży w danej transzy.
Dla osób, które złożą deklaracje w pierwszym tygodniu zapisów, redukcja ma być o połowę niższa niż w przypadku tych, którzy zdecydują się na zakup akcji PKO BP w drugim tygodniu przyjmowania zapisów. Dodatkową zachętą dla krajowych inwestorów, którzy nabędą papiery banku przy użyciu lokaty prywatyzacyjnej i dla tych, którzy złożą zapisy w pierwszym tygodniu, będzie 4-proc. dyskonto od ustalonej wcześniej ceny sprzedaży. W przypadku osób, które zapiszą się w drugim tygodniu, dyskonto ma wynieść 2 proc.
Jeszcze jedną zachętą ma być tzw. darmowa akcja premiowa, która po roku zostanie przydzielona inwestorom indywidualnym za każde przetrzymane przez rok dwadzieścia walorów banku.
Krzysztof Pączkowski