Jakie przeszkody czekają polskiego inwestora na unijnych rynkach?
Wejście naszego kraju do Unii Europejskiej umożliwiło mieszkańcom Polski swobodne inwestowanie na rynkach finansowych krajów Wspólnoty – pisze Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Podstawowa korzyść to rozproszenie ryzyka, czyli lepsza dywersyfikacja portfela. Obowiązująca w Unii zasada swobody kapitału spowodowała liberalizację polskiego prawa dewizowego. Ważna jest też rosnąca harmonizacja prawnych warunków świadczenia usług inwestycyjnych w krajach UE, np. w zakresie ochrony klientów (dyrektywa MiFID), oraz harmonizacja wymogów informacyjnych wobec spółek notowanych na europejskich giełdach (dyrektywa transparency). Inwestorzy z Polski mają do wyboru nie tylko inne rynki, na których odbywa się obrót zagranicznymi akcjami lub obligacjami, ale też nowe sposoby lokowania oszczędności (m.in. foreks, fundusze typu hedge, egzotyczne instrumenty pochodne i produkty strukturyzowane). Na najbardziej rozwiniętych rynkach są dostępne wyrafinowane instrumenty finansowe, które pozwalają na realizowanie indywidualnych celów inwestycyjnych (np. zabezpieczenie, spekulacja na zmianę ceny takich instrumentów bazowych jak pogoda).
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.