Leć z kartą płatniczą
Karty płatniczą są obecnie najprostszym i najszybszym sposobem płatności za zakupione w Internecie bilety lotnicze. Ten sposób zakupu i zapłaty za bilet jest obecnie preferowany we wszystkich latających z Polski liniach lotniczych. Nawet LOT sprzedający od lat bilety za pośrednictwem swoich biur i agentów próbuje poprzez odpowiednią politykę cenową zachęcać pasażerów do zakupu za pośrednictwem tego kanału dystrybucji.
Wraz z nastaniem wiosny i zbliżaniem się lata, zwiększa się ilość pasażerów linii lotniczych. Dotyczy to zarówno normalnych przewoźników jak i tych określanych mianem „tanich”. Jak się wydaje zeszłoroczny upadek linii AirPolonia nie zniechęcił pasażerów, do korzystania z ich usług. Co więcej nauczył on pasażerów jak postępować w sytuacji niewypłacalności linii lotniczej, gdzie i jak składać reklamację oraz jak odzyskać pieniądze za bilety.
Choć internetowa płatność za zakupione bilety, jest szybka i bezpieczna to warto pamiętać, że nie wszyscy przewoźnicy traktują swoich klientów fair. Zdarzają się sytuacje, gdy przewoźnik dolicza do rachunku dodatkową opłatę, która na stronach WWW nie została wskazana. Problemy zdarzają się także w przepadku przeliczania cen biletów z innych walut, w których rozliczają się linie lotnicze.
Elektroniczny LOT
Nasz narodowy przewoźnik PLL „Lot” dotychczas większość biletów sprzedawał za pośrednictwem swoich biur oraz sieci agentów. Jednak konkurencja tanich przewoźników zmusiła go do obniżenia kosztów funkcjonowania. W związku z tym od 1 marca 2004 do ceny każdego biletu Lot dolicza specjalną opłatę za jego wydanie. Wysokość opłaty zależy od sposobu w jaki zamawiamy bilety. Wystawienie biletu na lot międzykontynentalny kosztuje w biurze Lotu aż 130 zł, zamówienie go poprzez call-center 60 zł, a przez Internet 40 zł. Wystawienie biletu papierowego na trasy krajowe kosztuje 70 zł, bez względu na sposób zamówienia biletu.
Lot jednocześnie wprowadził system elektronicznego biletu o nazwie „etix”. Pasażer korzystający z niego nie potrzebuje papierowego biletu, a przy odprawie jest wymagany od niego jedynie numer dokonanej rezerwacji. System funkcjonuje już podczas lotów krajowych oraz na liniach do Berlina, Tel Awiwu i Chicago. Zaletą etix´a jest to, że jego cena jest znacząco niższa niż biletu papierowego (np. na trasach krajowych jego cena to 10 zł). Bilet elektroniczny to jedyna dostępna forma biletu w przypadku korzystania z usług uruchomionej przez Lot taniej linii Central Wings.
Karta karcie nierówna
Niestety nie wszystkie karty płatnicze pozwalają na to, by płacić nimi za bilety lotnicze w Internecie. Z ponad 16 milionów kart płatniczych wydanych w naszym kraju taką możliwość ma tylko około 10-15% kart. Pozwalają na to wszystkie karty wypukłe (tzw. embosowane) oraz nieliczne z kart elektronicznych. Kary wypukłe to większość kart kredytowych oraz obciążeniowych na naszym rynku, choć od niedawna banki coraz częściej wydaja elektroniczne karty kredytowe Visa Electron oraz MasterCard Electronic.
Zwykłe karty debetowe typu Visa Electron lub Maestro ze względów bezpieczeństwa nie pozwalają na zakupy w sieci. Tylko nieliczne banki zdecydowały się na umożliwienie swoim klientom zakupów przy ich wykorzystaniu. Wśród kart elektronicznych posiadających taką funkcjonalność znalazły się Visa Electron Interligo (karta debetowa) i karta BPH Interia.pl (płaska karta kredytowa).
Posiadacze innych kart debetowych aby płacić w Internecie muszą wyrobić sobie drugą – wypukłą kartę. Odpowiednią kartę kredytową może otrzymać każda osoba zarabiająca co najmniej 800-1500 zł netto miesięcznie (zależnie od banku). Banki aktywnie promują karty kredytowe, dlatego w wielu z nich karty takie można uzyskać za darmo. Wypukłą kartę kredytową poza zakupami biletów można wykorzystać także do rezerwacji hoteli za granicą oraz do wypożyczenia samochodu.
Płatność wirtualna
Wszyscy którzy nie mogą lub nie chcą korzystać z karty kredytowej mogą do płatności w Internecie wykorzystać tzw. karty wirtualne. Wyrabiając taką kartę, bank otwiera nam specjalny rachunek, na który będziemy przelewać pieniądze wykorzystywane do płatności za towary i usługi w Internecie. Cała istota karty wirtualnej polega na tym, że korzystając z Internetu przelewamy na rachunek karty dokładną, odliczoną sumę potrzebną do płatności. Robimy to na chwilę przed dokonaniem samej płatności. Dzięki temu na rachunku karty przez cały czas utrzymuje się zerowe saldo. Nawet jeśli więc ktoś pozna dane naszej karty, to w żaden sposób nie będzie mógł tych danych wykorzystać dla dokonania płatności.
Karty wirtualne najwcześniej pojawiły się w ofercie banków internetowych, lecz od niedawna są dostępne także w niektórych tradycyjnych bankach. Karty takie oferuje m.in. mBank, Multibank oraz Invest Bank.
Po ile euro?
Bez względu na to jaką kartą płacimy za bilety zdarza się, że płacimy inna kwotę niż ta, którą podano nam jako ostateczną na stronach internetowych przewoźnika. Dzieje się tak, ponieważ niektóre z linii lotniczych obciążają karty klientów nie w złotówkach ale w innych walutach. To zmusza banki do przeliczania walut, które najczęściej powoduje zwiększenie ceny biletu od kilku do kilkunastu złotych.
Np. niemieckie linie Germanwings latające z Warszawy i Krakowa do Kolonii podają cenę biletów w Euro. W takiej też walucie dokonywana jest kartowa transakcja. Dodatkowo Germanwings posługują się w swoich materiałach tylko i wyłącznie ceną w euro, nigdzie nie podając cen w złotówkach, co powoduje, że klienci dokładnie od początku wiedzą, że dokonają transakcji w innej niż złotówka walucie. Węgierski WizzAir podaje klientom cenę w złotówkach i Euro, jednak rozliczenie następuje według kwoty wyrażonej w Euro. Po przeliczeniu klienci płacą wiec zawsze klika złotych więcej, ponieważ banki przy przeliczaniu przyjmują zawsze mniej korzystne kursy niż linia lotnicza obliczająca cenę biletu. Dokładnie taki sam schemat rozliczeń stosują słowackie linie SkyEurope.
Magiczne 5 Euro
Strony wszystkich znanych przewoźników są zabezpieczone szyfrowaniem SSL, dzięki czemu dane naszej karty nie są w sposób otwarty przesyłane w Internecie. To daje nam gwarancje, że dane naszej karty nie trafią i nie zostaną wykorzystane przez przestępców.
Po wybraniu trasy przelotu system internetowy drukuje dokładną cenę jaką zapłacimy za bilet i jaka zostanie pobrana z naszej karty. Czy jednak zawsze zapłacimy za bilet dokładnie tyle ile wskazuje system? Poza wskazanymi powyżej problemami z przeliczaniem waluty, zdarzają się także sytuacje doliczania do biletów różnego rodzaju „opłat”.
Węgierska linia Wizzair nie informuje swoich klientów o tym, że podbiera dodatkową opłatę w wysokości 5 Euro za każdy zakup biletów karta płatniczą. Nie informuje o tym fakcie na swojej stronie internetowej, a ostateczna, zatwierdzana przez klienta kwota nie zawiera tej opłaty. Klient dowiaduje się o niej dopiero na wyciągu z konta, który otrzymuje z banku. Infolinia Wizz´a wyjaśnia, że to normalna procedura i każdy bank podbiera pieniądze za transakcje dokonane kartą. Tak rzeczywiście jest, tyle że to linia lotnicza powinna zapłacić prowizję, którą bez żadnej zapowiedzi przerzuca na nieświadomego klienta.
Tak samo czyni w przypadku niektórych klientów linia SkyEurope, która pobiera 5 Euro za każdy bilet opłacony przez nich kartą. Możemy jednak takie „dopłaty” reklamować w banku, który wydał nam kartę i najczęściej są one rozpatrywane pozytywnie.
Casus AirPolonia
Jak składać reklamacje w przypadku niezadowolenia z usług przewoźnika nauczył klientów przykład linii AirPolonia, która upadła pod koniec zeszłego roku. Pozostawiła ona wielu pasażerów „na lodzie”, bez możliwości skorzystania z opłaconego lotu, ani otrzymania zwrotu pieniędzy.
W takiej sytuacji, gdy większość biletów została opłacona kartami płatniczymi, klienci skorzystali z możliwości wykonania chargebacku, czyli obciążenia zwrotnego. Jest to procedura reklamacyjna, która może zostać wdrożona w sytuacji, gdy opłacony kartą towar lub usługa nie został dostarczony lub był obarczony poważnymi wadami. Dzięki tej procedurze i uznawaniu reklamacji przez większość banków wielu klientów AirPolonia otrzymało zwrot pieniędzy za niewykorzystane bilety. Podobna procedura może być stosowana nie tylko w razie upadku linii lotniczej, ale także w sytuacji gdy zostaliśmy obciążeni przez linę rachunkiem na wyższą kwotę niż ta, o której informowano nas w Internecie.
Magiczne „opłaty lotniskowe”
Na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o tej części ceny biletu, do której przywiązujemy mniejsza wagę. Ostatnio jednak, szczególnie w przypadku tanich linii lotniczych jest to parametr wpływający znacząco na koszt biletu. Chodzi mianowicie o opłaty lotniskowe.
Teoretycznie jest to opłata stała ustalona przez władze portu lotniczego do którego dociera samolot przewoźnika. Okazuje się jednak, że różne linie lotnicze stosują na tych samych trasach różne wysokości opłat lotniskowych. Wynika to głownie z tego, że linie lotnicze wnoszą do kasy portu lotniczego dwa rodzaje opłat: opłaty od samolotu oraz od pasażera. O ile opłatę od pasażera łatwo podać i obliczyć, to w przypadku opłat przypadających na samolot, różne linie mogą rożnie rozkładać tą opłatę na poszczególnych pasażerów.
Niestety zauważmy ostatnio tendencję do wyliczania opłat w sposób niekorzystny dla pasażerów. Niektóre linie obniżając znacznie ceny swoich biletów, pragną sobie choć w niewielkim stopniu zrekompensować to podnosząc opłaty lotniskowe. Niestety w takiej sytuacji pasażerowie są najczęściej bezradni. Zawsze jednak można zażądać dokładnego wskazania składowych elementów pobieranej opłaty.
Linie lotnicze coraz bardziej stawiają na Internet, jako kanał rezerwacji i zakupu biletów. Szczególnie widać to w przypadku tradycyjnych linii, które zostały zmuszone przez tanią konkurencję do wprowadzania opłat za wydawania papierowych biletów. Starają się one by jak najwięcej biletów było sprzedawanych w Internacie, coraz mniej natomiast za pośrednictwem drogiej w utrzymaniu sieci przedstawicielstw i agencji.
Aby jednak zakupić kartę w Internecie konieczne jest posiadanie karty płatniczej. Nie wystarczy jednak dowolna karta, a musi to być karta „wypukła”. Taki charakter ma większość kart kredytowych na naszym rynku. Na szczęście karty są już łatwo dostępne i z ich uzyskaniem nie powinny mieć problemu żadne osoby posiadające stałe dochodowy.
Karol Żwiruk, KartyOnLine.pl