Na sporze o PZU na razie zyskują tylko prawnicy
Tylko w ostatnich dwóch latach usługi prawników w sporze z Eureko kosztowały podatników ponad 1 mln euro.
Najnowszy kontrakt na usługi prawne w sporze o PZU opiewa na 77 tys. euro. Za taką kwotę Kancelaria Salans ma przeprowadzić analizę prawidłowości doradztwa ABN Amro, przy prywatyzacji PZU. Nie wiadomo, czy te działania mają być prowadzone obok prac Prokuratorii Generalnej, bo resort skarbu odmówił w tej sprawie komentarza.
Pozew przeciw ABN Amro
W czasie spotkania z posłami z sejmowej Komisji Skarbu Państwa wiceminister Paweł Szałamacha zapewniał posłów, że chce poprosić ją o zbadanie możliwości skierowania pozwu przeciw ABN Amro. Podstawowym zarzutem z jego strony jest to, że firma zaleciła negocjacje na wyłączność z Eureko, jednocześnie pożyczając pieniądze temu inwestorowi. Jak przyznał sam Szałamacha w wystąpieniu w Sejmie, ze względu na reguły dowodowe będzie to proces trudny do wygrania.
Przegrane sprawy
Wygląda więc na to, że to kolejne pieniądze dla prawników w sporze, w którym skarb państwa ponosi dotąd same porażki. Przegrał pierwszy etap postępowania arbitrażowego oraz sprawy przed sądem belgijskim, który miał stwierdzić, czy to brak kompetencji arbitrów do rozstrzygania sporu czy brak bezstronności jednego z nich. A usługi prawników w tej sprawie kosztowały około 1 mln euro. Teraz strony czekają na rozpoczęcie drugiego etapu arbitrażu, w którym sędziowie zdecydują o wysokości odszkodowania za opóźnienia w prywatyzacji PZU i ewentualnym przekazaniu Eureko obiecanych 21 proc. akcji. Skarb państwa liczy jeszcze, że odwołanie od ostatniego wyroku sądu belgijskiego przyniesie korzystne rozstrzygnięcie. W grudniu ubiegłego roku nie podzielił on stanowiska naszego rządu, że Stephen Schwebel, arbiter wyznaczony przez Eureko, nie był bezstronny. Strona polska złożyła odwołanie, ale nie wstrzyma ono raczej rozpoczęcia drugiego etapu arbitrażu. Mimo to nasz rząd przewiduje, że spór przed sądem belgijskim przeciągnie się nawet do trzech lat, bo na taki okres została zawarta na początku stycznia umowa z kancelarią Salans, która ma zapewnić w tym czasie obsługę prawną za 145 tys. euro.
Co dalej z umową
Wciąż nie wiadomo, czy rząd zdecyduje się na wystąpienie przed sądem polskim o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej. Ostatnio minister skarbu Wojciech Jasiński stwierdził w czasie spotkania z posłami, że trwają analizy takiej możliwości, gdyż przy składaniu tego typu pozwu trzeba mieć duże przekonanie, że są szanse na wygraną, a w tym przypadku tego stopnia pewności póki co nie ma. Tą sprawą zajmowali się już prawnicy z Salans na podstawie umowy z października 2005 r. opiewającej na ponad 450 tys. euro. Ponieważ wniosek w tej sprawie nie trafił wciąż do sądu, wygląda na to, że efekty tej analizy nie były zgodne z oczekiwaniami resortu skarbu czy posłów, którzy domagają się unieważnienia umowy.
Eureko odmawia ujawnienia swoich kosztów prawnych w sporze ze skarbem państwa. W Polsce współpracuje z kancelarią White & Case.
Marcin Jaworski, Gazeta Prawna