Najgorszy tydzień na giełdach Europy od 2003 roku
Europejskie akcje najpewniej zakończą obecny tydzień z największą stratą od czasu wybuchu wojny w Iraku. W piątek w południe nic nie wskazywało na kres wyprzedaży także w innych rejonach świata.
Paneuropejski indeks Dow Jones Stoxx 600 spadł po południu o 0,7 proc., mimo, że początkowo zyskiwał prawie 0,8 proc. Podobne straty na poziomie 0,8 proc. notowały mniejsze wskaźniki monitorujące zachowania największych spółek kontynentu: Stoxx 50 i Euro Stoxx 50.
Ale za minione cztery sesje Stoxx 600 potaniał już o 6,6 proc. Są to największe redukcje w ciągu tygodnia poczynając od początku wojny w Iraku w marcu 2003 roku – przypomina agencja Bloomberg. W piątek na minusie znajdowała się większość europejskich rynków, chociaż spadki nie przekraczały z reguły 1 proc. W Azji dalej dominowały redukcje na czele z Tokio, chociaż dwie chińskie giełdy w Szanghaju i Shenzhen, od których we wtorek zaczęła się globalna wyprzedaż, finiszowały w piątek na solidnym plusie.
Analitycy i maklerzy nie mają wątpliwości, że Chiny posłużyły tylko jako pretekst i usprawiedliwienie dla bardziej powszechnej korekty. – Skumulowały się tu wszystkie czynniki, na czele z niepokojem o kondycję amerykańskiej gospodarki – przyznaje Justin Urquhart Stewart, dyrektor w 7 Investment Management w Londynie.
Według wstępnych szacunków od czasu tąpnięcia na chińskich giełdach ze światowych rynków „wyparowały” aktywa wartości ponad 1,5 bln dolarów. Z powodu powszechnej wyprzedaży inwestorzy powinni „agresywnie” redukować swoje pozycje w akcjach i skupić się na zakupach rządowych obligacji – doradza obecnie swoim klientom Dresdner Kleinwort, jedna z wiodących firm doradztwa strategicznego na świecie.
T.B., Gazeta Prawna