Nawet obligacje nie dały zysków

Polacy po ostrej przecenie akcji szukają bezpiecznych inwestycji. Za takie uchodzą fundusze obligacji. Ale to pozory – pisze „Puls Biznesu”.

Utarło się, że obligacje to zysk bez ryzyka. Nic bardziej mylnego. W ostatnich dniach przekonali się o tym klienci prawie wszystkich krajowych funduszy inwestycyjnych, które lokują pieniądze na krajowym rynku obligacji. Ich portfele, zamiast pewnego zysku, przynoszą straty. Czasami wysokie. Zaskoczonych tym Polaków może być mnóstwo. Na koniec września około 3 mln osób trzymało w krajowych funduszach blisko 140 mld zł. Z tego prawie jedną trzecią zarządzający ulokowali w tracących na wartości polskich obligacjach skarbowych.

Jak tłumaczyć straty na funduszach obligacji? Narażone są one na ryzyko stopy procentowej. Oznacza to, że jeśli Rada Polityki Pieniężnej RPP podnosi stopy procentowe, to na rynku finansowym ceny wyemitowanych wcześniej obligacji spadają, a z nimi portfele krajowych funduszy inwestycyjnych. I tak właśnie jest teraz. RPP podnosi stopy, bo nie ma innego wyjścia. Walczy w ten sposób z zaskakująco wysoką ostatnio inflacją, którą pompują m.in. coraz majętniejsi i bardziej skorzy do zakupów Polacy.

Sami zarządzający bezpiecznymi funduszami nie mają dla klientów dobrych informacji. Przewidują, że to nie koniec podwyżek stóp w Polsce, a zatem i spadku cen obligacji.

– Kontrakty terminowe na stopy procentowe (FRA) przewidują kolejną podwyżkę stóp o 0,25 pkt proc. na listopadowym posiedzeniu RPP oraz dalszy wzrost stóp do 5,75 proc. do końca 2008 r. – mówi Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao.

Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu”.