O polityce informacyjnej RPP prezes nie decyduje sam
Dziś zakończy się pierwsze „decyzyjne” posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej z udziałem nowego szefa NBP – Sławomira Skrzypka.
Nowy prezes dotychczas starał się powstrzymywać od jakichkolwiek deklaracji na temat stóp procentowych, wzrostu gospodarczego czy kursu walutowego.
Unikanie prezentacji poglądów było do tej pory możliwe (udało się nawet w trakcie „przesłuchania” w sejmowej Komisji Finansów Publicznych), ale dziś będzie wyjątkowo trudne – zgodnie z wieloletnią tradycją nowy prezes powinien wziąć udział w konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia RPP. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że pierwsze wypowiedzi Skrzypka rynek będzie śledził ze zdwojoną uwagą. A dziś jest pierwsza prawdziwa okazja.
Nie brakuje spekulacji, że nowy prezes może zechcieć ograniczyć kontakty z publicznością. Mówi się np. o możliwości rezygnacji z konferencji po posiedzeniach rady (takich konferencji nie organizuje np. Fed, który publikuje tylko kilkuzdaniowy komunikat na temat swojej oceny sytuacji w gospodarce).
Jakiekolwiek zmiany nie będą jednak łatwe. Dlaczego? O polityce – również informacyjnej – decyduje cała Rada, a nie tylko jej przewodniczący. Podobno duża część członków RPP jest zadowolona z dotychczasowego sposobu uzasadniania decyzji o stopach procentowych. To oznacza, że nowy prezes – chce czy nie chce – będzie musiał przeczytać dziennikarzom komunikat po posiedzeniu. Natomiast, czy powie coś więcej – zależy tylko od niego.
Łukasz Wilkowicz, Parkiet