Ostra konkurencja kantorów internetowych
Trudne dobrego początki
Jeszcze kilka lat temu kantory internetowe budziły nieufność. Polacy bali się, że kantor ogłosi upadłość lub że trafią na oszusta, który przyjmie wpłatę, a później nie będzie chciał im oddać należnej po wymianie waluty. Niepokój wzbudzał też brak placówek, w których można byłoby wypłacić walutę w gotówce czy choćby osobiście porozmawiać z pracownikiem. Jednak dzięki uchwalonej w 2011 r. ustawie antyspreadowej i korzyściach, jakie niosła ona ze sobą, cieszyły się coraz większą popularnością i stopniowo zdobywały zaufanie. Przekonali się do nich nie tylko kredytobiorcy spłacający kredyty walutowe, ale również przedsiębiorcy, osoby uzyskujące dochody w walutach obcych oraz wyjeżdżający na zagraniczne wakacje.
Obecnie e-kantory radzą sobie tak dobrze, że jeden z nich – Cinkciarz.pl – został nawet sponsorem naszej reprezentacji piłkarskiej oraz legendarnej amerykańskiej drużyny koszykarskiej Chicago Bulls. Sukcesy kantorów internetowych oznaczają oczywiście straty dla banków. Większość z tych ostatnich nie ma jednak zamiaru stosować kursów tak korzystnych dla klientów, jak te uzyskiwane w kantorach. Są jednak od tej zasady wyjątki. Alior Bank, który jako pierwszy otworzył swój własny kantor w sieci. W nim oferuje bardzo niskie spready wynoszące dla najpopularniejszych walut tylko ok. 0,6%. Trzeba jednak dodać, że bezpośrednio w tym banku koszt wymiany walut jest bardzo wysoki, spread dla euro, dolarów czy funtów wynosi aż 15%.
Kolejny bank otworzył kantor internetowy
Kantor Aliora ma pewną przewagę nad konkurentami. Bycie własnością banku daje klientom poczucie bezpieczeństwa, a dodatkowo mogą oni wypłacać waluty w oddziałach tej instytucji. Z drugiej jednak strony jego wadą jest to, że nie posiada kont w innych bankach. Inne kantory je posiadają co powoduje, że jeśli klient ma konto np. w PKO BP, to może bardzo szybko dokonać wpłaty na rachunek kantoru czy też wypłaty dzieki temu, że pieniądze są przekazywane przelewem wewnątrz banku. Alior nie zdecydował się n takie rozwiązanie, ale wprowadził je Raiffeisen Polbank, który kilka dni temu również otworzył kantor internetowy. Jego klienci mogą wykonywać błyskawiczne przelewy do 10 największych banków działających w naszym kraju.
Jak bezpieczne korzystać z e-kantoru
Jedną z największych wątpliwości dotyczących korzystania z internetowej wymiany walut budzi kwestia bezpieczeństwa. Dotyczy to zwłaszcza serwisów niepowiązanych z instytucjami bankowymi. Co trzeci z nas właśnie wiarygodność i ochronę swoich pieniędzy stawia na pierwszym miejscu w czasie zakupu waluty za ich pośrednictwem. By się przed nimi ustrzec, zanim zaczniemy korzystać z usług kantoru powinniśmy zapoznać się z opiniami i informacjami na temat konkretnego serwisu. Jeśli wcześniejsi klienci mieli zastrzeżenia, być może warto skorzystać z usług innej firmy. Warto też sprawdzić czy kantor posiada konto w tym samym banku co my. Wyjątek stanowi jedynie wymiana euro, które można szybko i tanio przesyłać nawet pomiędzy bankami dzięki przelewom europejskim (SEPA).