Państwo dopłaci do kredytów

 

 

Około czterech miliardów złotych przeznaczy rząd w najbliższych latach na wsparcie budownictwa mieszkaniowego

 

Pieniądze pójdą na dopłaty do kredytów hipotecznych zaciąganych przez rodziny na zakup nowego mieszkania lub domu.

 

– Projekt ustawy przewiduje zwrot z budżetu państwa połowy odsetek od kredytów hipotecznych. Dzięki tej pomocy możliwe będzie wybudowanie w ciągu sześciu lat około trzystu pięćdziesięciu tysięcy lokali – zapowiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz, prezentując wczoraj plany rządu.

 

Ustawa ma zacząć działać latem tego roku. Mają z niej skorzystać rodziny i samotne matki. Jednym z koniecznych warunków jest to, że ma to być pierwszy kredyt na pierwsze mieszkanie. Ograniczenia dotyczą także ceny i powierzchni lokalu.

 

Rząd liczy, że dzięki temu projektowi rozwinie rynek kredytów hipotecznych. Przyczyni się do tego obniżenie obecnych wymagań dotyczących dochodów, jakich od kredytobiorców oczekują banki. Wzrost popytu na nowe mieszkania może także poprawić koniunkturę na rynku budowlanym.

 

Ma to być pierwszy krok w realizacji przez Prawo i Sprawiedliwość wyborczych zapowiedzi budowy trzech milionów mieszkań.

 

Deweloperzy podchodzą sceptycznie do planów rządu. Ich zdaniem trzysta pięćdziesiąt tysięcy mieszkań w ciągu sześciu lat to żadna rewolucja. Nawet bez dodatkowych zachęt ze strony państwa rynek osiągnąłby ten poziom w ciągu dwóch lat.

 

Rząd planuje także inne działania w mieszkalnictwie.

 

– To jest jak mieszanie łyżeczką herbaty, której się nie posłodziło. Z tego pomysłu ani nie wyniknie poprawa sytuacji rodzin, ani nie wzrośnie popyt w mieszkalnictwie. W tym dokumencie jest więcej ograniczeń, niż można zauważyć korzyści – ocenia Ryszard Matkowski, prezes J. W. Construction.

 

s.g., Rzeczpospolita