Polisy przez telefon także w PZU
Sprzedaż bezpośrednia ruszy w PZU od połowy roku. Największa polska firma ubezpieczeniowa dołączy do konkurencji z dwuletnim opóźnieniem. Zapowiedziała też podwyżkę składki OC – informuje „Rzeczpospolita”.
– Chcemy odpalić bezpośrednią sprzedaż polis komunikacyjnych w połowie roku – mówi Witold Jaworski, członek zarządu towarzystwa. Ten sposób oferowania polis robi karierę wśród konkurentów ubezpieczyciela. W minionym roku pięciu z nich rozpoczęło sprzedaż przez telefon i Internet. W ten sposób sprzedawanych jest ponad dwa procent polis. – W ciągu dziesięciu lat będzie to już 10 – 20 procent polis komunikacyjnych – prognozuje Mariusz Sarnowski, niezależny ekspert ubezpieczeniowy i pierwszy prezes Link4.
Władze PZU nie chcą ujawnić wysokości budżetu nowego projektu. Eksperci szacują, że na uruchomienie od podstaw sprzedaży direct potrzeba około 20 milionów złotych. W przypadku PZU koszty te będą jednak niższe, choćby ze względu na posiadanie już własnych struktur likwidacji szkód.
Zarząd PZU zapowiada też podwyżki cen OC wskutek wprowadzenia tzw. podatku Religi, który jest dużym obciążeniem dla zysku firmy. Za ubiegły rok PZU przekazał do NFZ w związku z tym 10 mln złotych (podatek obowiązuje od jesieni). W tym roku ma to już być 240 mln złotych. – Chcemy podzielić się z klientami podatkiem Religii – zapowiada Andrzej Klesyk. – Niedługo dostosujemy taryfy. Zamiany nie będą wszędzie takie same – tłumaczy Witold Jaworski, który w ubiegłym roku, na kilka miesięcy, pożegnał się z PZU, nie zgadzając się na zamrożenie cen OC.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.