Publiczna oferta PZU możliwa na wiosnę
PZU zbiera coraz więcej składek i dobrze inwestuje. Dzięki temu jego zysk w pierwszej połowie 2005 r. było aż o 62,4 proc. wyższy niż przed rokiem – sięgnął 1,46 mld zł.
Największy udział w wyniku grupy miała spółka majątkowa, która zarobiła 48,9 proc. więcej niż przed rokiem, czyli 867,1 mln zł. Dobrze wypadła też spółka życiowa (577,8 mln zł zysku, wzrost o 81,4 proc.). Imponujący jest wynik techniczny PZU, tym istotniejszy, że osiągany dzięki podstawowej działalności ubezpieczeniowej. W dziale majątkowym wzrósł on aż o 155,2 proc. (do 508,6 mln zł), a w życiowym o 83,7 proc. (do 652,4 mln zł).
PZU zebrał w pierwszym półroczu 7,01 mld zł składki, co oznacza blisko 6-proc. wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dobrze sprzedawały się zwłaszcza polisy OC (komunikacyjne i pozostałe) oraz wypadkowe (assistance tourist).
Tak duża poprawa wyników była możliwa dzięki wzrostowi przypisu składki, niższym kosztom zmiany stanu rezerw, wysokim dochodom z lokat (1,84 mld zł, wzrost o blisko 25 proc.) oraz – w części majątkowej – niższemu poziomowi wypłaconych odszkodowań (o 3,6 proc.).
Cezarty Stypułkowski, prezes spółki, poinformował wczoraj, że jeśli tylko dojdzie do porozumienia między właścicielami PZU, to firma jest gotowa do przeprowadzenia oferty publicznej wiosną przyszłego roku. Największym udziałowcem PZU jest Skarb Państwa. Ma 55,1 proc. kapitału spółki. Holenderska grupa Eureko, która procesuje się z polskim rządem w sprawie kontroli nad PZU, kontroluje 32 proc. akcji. – Wyroku sądu arbitrażowego możemy spodziewać się w każdej chwili – powiedział Cezary Stypułkowski.
IDO, Gazeta Prawna; Reuters