Stopy procentowe na ustach wszystkich
Najważniejsze wydarzenia z 7 grudnia 2007 r.:
- Październikowa produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła o 6% wobec oczekiwanego wzrostu o 5,9%
- Listopadowy raport z amerykańskiego rynku pracy zmieścił w granicach oczekiwań – przybyło 94 tys. nowych miejsc pracy. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,7%
- Grudniowy indeks nastrojów amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan wypadł słabiej od oczekiwań – wyniósł 74,5 pkt
- W pierwszym tygodniu grudnia fundusze lokujące na rynkach wschodzących pozyskały 2,5 mld USD, najlepszy tydzień w tym roku pod względem napływu środków odnotowały rynki zaliczane do grupy EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka)
- Wskaźniki wyprzedzające koniunktury dla krajów OECD zwolniły w październiku, co uzasadnia oczekiwania na słabszy stan tych gospodarek w perspektywie najbliższych 3-6 miesięcy
Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych
Zapowiada się bardzo interesujący tydzień na rynkach finansowych. Nie chodzi tylko o wyczekiwaną od wielu dni wtorkową decyzję Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) w USA w sprawie stóp procentowych. Będzie się liczyć to, co ją poprzedza, czyli systematycznie pogarszające się prognozy zysków amerykańskich spółek na IV kwartał oraz wyraźny skok rentowności długoterminowych obligacji. Na koniec minionego tygodnia analitycy szacowali, że zyski spółek obniżą się w IV kwartale o 0,8%. Jeszcze tydzień wcześniej liczyli na wzrost o ponad 1 proc., a w początkach listopada o ponad 8%. Dochodowość obligacji 10-letnich w Ameryce podskoczyła w piątek o kilkanaście punktów bazowych, w czym odbijała się niepewność dotycząca tego, jak dalej kształtować się będzie polityka monetarna w USA. Lepsze dane z rynku pracy praktycznie przekreśliły nadzieje na cięcie stóp o 0,5 pkt proc., które pojawiły się w poprzednich dniach. W kontekście wtorkowej decyzji FOMC ważne będzie również to, co nastąpi po niej, czyli publikacja listopadowej inflacji. Może to postawić w zupełnie innym świetle wtorkowe rozstrzygnięcie, gdyby potwierdziło się utrzymywanie się presji inflacyjnej, a stopy zostałyby obcięte. Napięcie będzie zwiększać fakt, że komentarze po posiedzeniu FOMC z końca października, wywołały silną przecenę na giełdach. Przypomnijmy, że wtedy władze monetarne wskazały na wyrównanie się ryzyka wzrostu inflacji i spadku tempa rozwoju gospodarczego. Zostało to odebrane jako zapowiedź zatrzymania przynajmniej na jakiś czas cyklu obniżek stóp procentowych. Warto w tym kontekście też zwrócić uwagę na komentarze po obcięciu stóp przez Bank Anglii w ostatni czwartek. Mimo, że decyzja była nieoczekiwana, nie wywarła dużego wrażenia na inwestorach. Równocześnie pojawiły się opinie o narażaniu przez Bank Anglii gospodarki brytyjskiej na ponowne zwiększenie presji inflacyjnej i wskazywano, że gospodarka na tańszym pieniądzu w takiej sytuacji niewiele skorzysta.
Już dawno decyzje banków centralnych nie niosły ze sobą tak dużego ryzyka dla inwestorów, jak obecnie. Dzieje się tak dlatego, że trudno jednoznacznie wyłowić nastawienie banków do zdarzeń w gospodarce. Jeszcze dwa tygodnie temu szef Banku Anglii wspominał o niekorzystnych zjawiskach w zakresie presji inflacyjnej. Okazało się, że kluczowym czynnikiem branym pod uwagę przy decyzji o cięciu stóp procentowych, były pogarszające się warunki na rynku pieniężnym. O tym samym wspominano w komentarzach towarzyszących decyzji Banku Kanady. Pojawia się więc pytanie, czy jeśli ustąpią trudne warunki na rynku pieniężnym, to stopy zostaną podniesione z powrotem. Gdyby liczyć na konsekwencję banków centralnych, to taki wariant należałoby brać pod uwagę. Równocześnie pojawia się pytanie o skuteczność działań banków centralnych, skoro nie są w stanie istotnie zbić w dół stawek Libor, oprocentowania pożyczek, jakich banki sobie nawzajem udzielają.
Nasza giełda zbliżyła się w efekcie ostatniego wzrostu do bardzo istotnego poziomu. W przypadku indeksu WIG wyznacza go przełamana kilka tygodni temu 12-miesięczna średnia krocząca, do której indeks dotarł teraz od dołu. Wyjście ponad nią byłoby silnym argumentem przemawiającym przeciwko powrotowi zniżek na parkiet. W podobnych kategoriach należy rozpatrywać zachowanie indeksów sWIG80 i mWIG40 na wysokości sierpniowych dołków, do których doprowadziło, trwające od połowy listopada odbicie. Te dołki stanowią silny opór, ale ich przełamanie miałoby optymistyczny wydźwięk. Jest mało prawdopodobne, by tak ważne rozstrzygnięcia zapadły przed decyzją FOMC.
Z czynników, które rzutowały na koniunkturę na światowych rynkach w poprzednich dniach, ustępuje plan pomocy Amerykanom mającym trudności z regulowaniem zobowiązań wynikających z kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka. Został przyjęty i zdyskontowany przez rynek. Po początkowym optymistycznym przyjęciu z czasem słychać coraz więcej głosów o tym, że nie przyczyni się do uzdrowienia sytuacji na rynku nieruchomości. Tym niemniej trzeba przyznać, że zawiesił wyżej poprzeczkę oczekiwań i inwestorzy zapewne w napływających danych będą chcieli zobaczyć poprawę, a przynajmniej wyhamowanie negatywnych tendencji na rynku nieruchomości. Drugi bardzo ważny element obecnej sytuacji to poziom rentowności obligacji 10-letnich w USA. Wyznacza on atrakcyjność wycen akcji względem papierów skarbowych. W drugiej połowie akcje uzyskały pod tym względem nie notowaną w ostatnich latach przewagę nad obligacjami, ale zwyżka kursów w części już ją zredukowały. Gdyby rentowność dalej szła w górę ten proces postępowałby dalej, stwarzając naturalną presję na ceny akcji.
Dziś na rynkach
10 XII 2007 r.
- Październikowy bilans handlowy i obrotów bieżących Niemiec
- Listopadowy wskaźnik zmiany cen producentów w Wielkiej Brytanii
- Październikowa sprzedaż domów w USA na podstawie podpisanych umów (pending home sales)
Katarzyna Siwek
Expander