Tradycyjne polisy w odwrocie

Spadki na giełdzie powodują, że kurczy się liczba chętnych na polisy z funduszem inwestycyjnym. Towarzystwa ubezpieczeniowe nie mogą w takiej sytuacji siedzieć bezczynnie – pisze „Rzeczpospolita”.

– Spadki na giełdach mogą spowodować wzrost innowacyjności ubezpieczycieli życiowych w Polsce i przyspieszyć przygotowanie nowej oferty – prognozuje w rozmowie z „Rz” Zygmunt Kostkiewicz, wiceprezes zarządu Commercial Union Życie. Jego zdaniem szansę na rozwój mają polisy znane w Europie Zachodniej jako renty zmienne (variable annuities) oraz ubezpieczenia opieki dla osób starszych (long-term care). Na razie nikt ich w Polsce nie oferuje. Oba rodzaje ubezpieczeń robią jednak karierę na Zachodzie. Aleksander Rejman z firmy konsultingowej Tillinghast z Kolonii spodziewa się, że wprowadzenie do oferty ubezpieczeń rentowych zostanie prędzej czy później wymuszone przez klientów. – Zbliżająca się wypłata emerytur z II filara będzie wystarczającą lekcją dla Polaków – tłumaczy.

Renty zmienne z pozoru podobne są do ubezpieczeń z funduszem inwestycyjnym, ale osoba ubezpieczona sama określa strategię inwestycyjną, przelewając pieniądze między wskazanymi pięcioma – dziesięcioma funduszami. Towarzystwo zapewnia na koniec umówionego okresu wypłatę renty z gwarantowanymi zyskami, bez względu na wynik tych inwestycji.

Druga z polis zdobywających popularność na Zachodzie to ubezpieczenia opieki dla osób niesamodzielnych. Towarzystwa proponują im wypłatę świadczenia na wynajęcie opiekunki lub organizują opiekę. – To bardzo drogie ubezpieczenia, ale katalizatorem dla ich rozwoju w Polsce może być rozwój prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych – przewiduje Krzysztof Rosiński, prezes Getin Holding.

Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.