Walka o klienta na rynku telekomunikacyjnym – Z dzienników
Gazeta Wyborcza:
Operatorzy sieci komórkowych coraz ostrzej walczą o użytkowników telefonów na kartę, ale panicznie boją się wojny cenowej. Ta może wybuchnąć, tylko jeśli oferta Heyah okaże się wielkim sukcesem. A to niewykluczone, bo nieoficjalnie mówi się nawet o 500 tys. Klientów.
PiS złożył w środę w Sejmie wniosek o odwołanie ministra skarbu Zbigniewa Kaniewskiego. Żaden z jego poprzedników nie doczekał się wniosku po tak krótkim czasie urzędowania. Pod dokumentem podpisało się ponad 80 posłów z PiS, PSL oraz Platformy Obywatelskiej.
Rusza wspólna akcja „Gazety” i NBP. Apelujemy do czytelników, by razem z nami przeciwstawiali się nieuzasadnionym podwyżkom cen. W krajach, które przystępowały do UE lub wprowadzały euro, niektóre ceny rosły jak szalone; producenci, pośrednicy i handlowcy wykorzystywali niedoinformowanie klientów lub panikę na rynku. Takiej zwyżce cen możemy się przeciwstawić. Będziemy: informować, co ma prawo zdrożeć (bo rośnie np. akcyza), śledzić ruchy cen w kraju i opisywać postępowanie konkretnych sklepów.
Rzeczpospolita:
Już pobieżna analiza publikowanej dziś Listy 500 największych firm „Rzeczpospolitej” pokazuje wyraźną poprawę kondycji przedsiębiorstw. Lepsze wyniki powodują, że coraz więcej spółek udostępnia swoje dane. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wynik finansowy polskich przedsiębiorstw jest o ok. 20 miliardów złotych wyższy niż przed rokiem. Dane z Listy 500 są doskonałym potwierdzeniem tego ożywienia. Lepsze wyniki zachęcają firmy do udzielania informacji. Gdy w ubiegłym roku tworzyliśmy naszą listę, 81 przedsiębiorstw odmówiło nam podania wyniku finansowego, w tym roku uczyniło tak 59 firm.
Od kilku dni spadają ceny obligacji i kurs złotego. Wczoraj za dolara po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku płacono na rynku międzybankowym ponad 4 zł. Oprócz ryzyka politycznego, związanego z zapowiedzianą dymisją premiera Millera, i zagrożonej reformy finansów publicznych na rynku pojawiły się także dodatkowe negatywne sygnały. Wczoraj Ministerstwo Finansów nie zdołało sprzedać wszystkich obligacji 10-letnich, a agencja ratingowa Standard & Poor’s ponownie zasygnalizowała możliwość obniżenia ratingu Polski.
W marcu wyraźnie spadła wartość depozytów ludności zgromadzonych w bankach, ale przybyło depozytów przedsiębiorstw. Nadal nie ma większego ożywienia w akcji kredytowej. Należności banków od przedsiębiorstw w marcu nawet zmniejszyły się – wynika z danych NBP. W końcu marca wartość depozytów bankowych osób fizycznych wynosiła 191,46 mld zł, co oznacza spadek w ciągu miesiąca o 2,1 mld zł, czyli o 1,1 proc. Mogły się na to złożyć dwa czynniki: utrzymujący się trend odpływu oszczędności z banków do funduszy inwestycyjnych i wzrost wydatków konsumpcyjnych, związanych z obawami o wzrost cen, po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.
Z perspektywy czasu widać, jak bezsensownym pomysłem było zakładanie w listopadzie 2001 roku specjalnych lokat, które miały chronić oszczędności przed podatkiem. Nie dość, że ich oprocentowanie jest coraz niższe, często dużo gorsze niż zwykłych depozytów, to banki zaczynają pobierać dodatkowe opłaty pomniejszające odsetki. Klienci słusznie czują się oszukani.
Parkiet:
Resort finansów proponuje zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych długoterminowych inwestycji na giełdzie. Chce także, aby spółki mogły wpisać wydatki związane z emisją akcji do kosztów uzyskania przychodów, co zmniejszy ich obciążenia podatkowe. Agenda Warsaw City 2010, która zawiera te propozycje, w przyszłym tygodniu trafi pod obrady rządu.